Przed tygodniem informowaliśmy, że Mozilla – trzeba przyznać, że mocno niespodziewanie – została nominowana przez brytyjskie zrzeszenie dostawców usług internetowych do tytułu Internetowego Złoczyńcy 2019. Decyzja wzbudziła spore kontrowersje i wiele krytyki, czego przykładem może być uznany brytyjski serwis The Register, który rodzimych ISP nazwał po prostu imbecylami.
Zobacz też: Mozilla wśród nominowanych do tytułu Internetowego Złoczyńcy 2019
Krytyka, jaka runęła na ISPA okazała się skuteczną formą wywierania presji – dziś stowarzyszenie ogłosiło, że nominacja Mozilli do antynagrody zostaje wycofana. Gwoli przypomnienia – Fundacja „zasłużyła” na to miano pracami nad implementacją w Firefoksie protokołu DNS-over-HTTPS (DoH), który umożliwia nawiązywanie szyfrowanego połączenia z DNS-ami bezpośrednio z poziomu przeglądarki i z pominięciem konfiguracji systemu operacyjnego.
DoH uniemożliwia dostawcom usług internetowych blokowanie wybranych według klucza legislacyjnego połączeń – połączenie przeglądarka-DNS jest szyfrowane, przez co nie sposób skutecznie egzekwować brytyjskich regulacji. ISPA zdecydowała się „nagrodzić” Mozillę, gdyż ta utrudnia na przykład działanie mechanizmu AgeID, dzięki któremu na Wyspach dostęp do serwisów pornograficznych możliwy będzie wyłącznie za okazaniem dowodu tożsamości.
Doszło zatem do kuriozalnej sytuacji, w której producent oprogramowania zwalczającego cenzurę Internetu (ale nie PR-owo, za pomocą publikacji na korporacyjnych blogach, lecz przy pomocy konkretnych funkcji oprogramowania) miał się stać internetowym antybohaterem. Trzeba przyznać, że ISPA znalazła się w trudnej sytuacji – pod presją użytkowników Firefoksa czy branżowych komentatorów decyzji o nominacji nie sposób już dłużej bronić bez narażania się na śmieszność.
Zobacz też: ProtonMail: „nie dajcie się nabrać na fałszywą troskę Google o prywatność”
W oficjalnym komunikacie organizacji czytamy więc, że „kategoria złoczyńcy ma na celu zwrócenie uwagi na ważną kwestię w przystępny sposób, ale w tym roku wyraźnie wysłaliśmy niewłaściwy komunikat, który nie odzwierciedla prawdziwej chęci ISPA zaangażowania się w konstruktywny dialog”. Z drugiej zaś strony stowarzyszenie wcale nie zamierza wycofywać się z wcześniejszej krytyki szyfrowania połączenia z DNS-ami.
Według ISPA implementacja powinna przebiegać zgodnie z poszanowaniem wyboru samego użytkownika: „jeśli rodzice zdecydowali się filtrować połączenie internetowe w swoim domu za pomocą konfiguracji DNS na poziomie sieci lu lokalnym, to ustawienie to nie powinno być ignorowane przez aplikację”. Trzeba przyznać, że użytkownik rozumiany jest tu w niecodzienny sposób. Dalej ISPA zwraca uwagę na takie kwestie, jak świadomość samych użytkowników czy bezpieczeństwo.
Nie sposób odnieść wrażenia, że krytyka, jaka spotkała brytyjskich dostawców, zmusiła ich do wycofania nominacji dla Mozilli i… to w zasadzie tyle. Kolejne punkty dotyczące wizji DNS-over-HTTPS pokazują, że ich stosunek do implementacji protokołu w przeglądarkach pozostał niezmiennie krytyczny. Pozostaje cieszyć się, że (przynajmniej na razie) z podobnymi wyzwaniami nie muszą mierzyć się, poza kilkoma wyjątkami, internauci na całym świecie.
Zobacz też: Firefox odtąd będzie domyślnie blokował wszystkie skrypty śledzące