Z tego wpisu dowiesz się:
- z czego wynika spadek liczby studentów kierunków IT w ciągu ostatniej dekady?
- dlaczego absolwentów informatyki będzie coraz mniej?
- gdzie szukać rozwiązań problemu deficytu kadr IT?
Błyskawiczny rozwój rynku IT sprawia, że zapotrzebowanie na fachowców z tej branży rośnie lawinowo. Już teraz znalezienie programisty, architekta IT czy administratora sieci o odpowiednich kompetencjach spędza sen z powiek pracodawcom i rekruterom IT a wiele wskazuje na to, że zapełnienie luk kadrowych już wkrótce może okazać się jeszcze trudniejsze. Wszystko za sprawą niżu demograficznego, który powoduje, że liczba wchodzących na rynek pracy absolwentów informatyki z roku na rok spada.
Informatyk – towar deficytowy
Eksperci szacują, że obecnie na polskim rynku brakuje od 30 do 50 tys. informatyków i programistów, którzy mogliby natychmiast znaleźć pracę. Z niedoborem pracowników borykają się również firmy w innych krajach. W całej Unii Europejskiej deficyt ten wynosi już ponad 300 tys. i stale rośnie. Według wyliczeń Komisji Europejskiej do 2020 roku w krajach wspólnoty brakować będzie nawet milion specjalistów. Naturalnie narzucającym się sposobem na załatanie tej dziury, jest postawienie na edukację i zwiększenie liczby absolwentów kierunków informatycznych. Wielu pracodawców z nadzieją spogląda więc w stronę rozpoczynających właśnie studia abiturientów. Niestety, prognozy przeprowadzone przez szkołę programowania online Kodilla nie są optymistyczne. Mimo, że oferta polskich uczelni w ostatnich latach bardzo się rozwinęła a informatyka należy do najbardziej obleganych kierunków, liczba absolwentów będzie się zmniejszać.
Alarmujące prognozy
Od 2006 do 2017 roku liczba studentów na kierunkach informatycznych spadła o ponad 25 tysięcy. W bieżącym roku, według danych GUS, na rynek pracy IT wejdzie 13 tys. absolwentów czyli o 29 proc. mniej niż dekadę temu. Jak prognozuje Kodilla w 2020 roku liczba studentów na studiach informatycznych będzie o 42 tys. mniejsza niż w 2006 roku, a liczba absolwentów nie przekroczy 13 tys. Powód? Niż demograficzny. W latach 1983-2001 znacząco spadła liczba urodzeń w Polsce, co znajduje odzwierciedlenie w liczbie obecnych dziewiętnastolatków. Jeszcze w 2006 roku było ich 607 tys., w 2017 już tylko 395 tys. Prognozy wskazują, że za kolejne 3 lata liczba osób rozpoczynających studia będzie nawet o 27 tys. mniejsza niż obecnie. Jakie to ma znacznie dla rynku pracy IT?
Nadzieja w starszych rocznikach
Przedstawione dane jasno wskazują, że liczba dyplomowanych informatyków opuszczających w najbliższych latach mury uczelni nie będzie w stanie odpowiedzieć na potrzeby pracodawców i zapełnić kadrowych luk. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, że zapotrzebowanie na wykwalifikowanych specjalistów IT będzie jeszcze rosło a część z 13 tys. absolwentów wybierze pracę za granicą. Gdzie zatem szukać rozwiązań? Według Kodilla nadziei warto upatrywać w rosnących jak grzyby po deszczu kursach i szkoleniach, które oferują szybką i praktyczną naukę programowania. Czy słusznie? Wydaje się, że tylko w ten sposób do branży IT mają szansę trafić starsze roczniki, które etap studiów (niejednokrotnie daleko odbiegających od tematu nowych technologii) mają już za sobą. Jak pokazuje doświadczenie ostatnich lat, atrakcyjne warunki pracy i wysokie zarobki programistów sprawiają, że chętnych do zmiany zawodu nie brakuje. Z całą pewnością będzie to wymagało zmian w mentalności wielu polskich pracodawców, dla których posiadanie dyplomu w większości przypadków wciąż odgrywa kluczową rolę w podejmowaniu decyzji HR-owych.
Współpraca z uczelniami to niezwykle istotny i skuteczny sposób na pozyskiwanie nowych pracowników do firm. Jednak coraz mniej wystarczający. Spadająca liczba studentów i absolwentów kierunków informatycznych każe zwracać swoją uwagę w kierunku innych rozwiązań. Czy kooperacja z organizatorami kursów programowania okaże się równie efektywna? Już niedługo przyjdzie się nam o tym przekonać.