Z tego wpisu dowiesz się:
- jakie są główne zawodowe „grzechy” programisty?
- które błędy mogą skutkować otrzymaniem wypowiedzenia?
- o czym pamiętać, by nie zrujnować swojej programistycznej kariery?
Każdy, kto przepracował choćby jeden dzień wie, że pomyłki i potknięcia są częścią życia zawodowego. W zdecydowanej większości wypadków daje się je naprawić i nie muszą odciskać trwałego piętna na dalszej karierze. Istnieją jednak błędy IT, których kaliber jest tak duży, że nawet perspektywa niełatwej i kosztownej rekrutacji nowego programisty, może nie powstrzymać pracodawcy przed pozbyciem się winowajcy z zespołu. Oto trzy popełniane przez koderów przewinienia, których skutkiem może być zwolnienie w trybie natychmiastowym.
Zaniedbanie kopii zapasowych
![Database Database](/img/static/blog/database.jpg.webp)
Jednym z najczęstszych błędów, jakie zdarza się popełniać developerom jest brak systematycznego wykonywania kopii zapasowych. Choć konieczność robienia regularnych backupów dla osób pracujących w tej branży nie powinna budzić najmniejszych wątpliwości , w praktyce bywa z tym równie. Często obowiązek ten jest przez programistów wciąż odkładany „na później” a oprzytomnienie przychodzi dopiero w momencie, kiedy dojdzie już do katastrofy takiej jak cyberatak, nieodwracalna awaria sprzętu czy przypadkowe skasowanie efektów wielomiesięcznej pracy dla nowego klienta. Niestety, zwykle jest za późno na ratowanie swojego wizerunku a wnioski wyciągnięte z tej gorzkiej lekcji przydają się, ale już u nowego pracodawcy.
Nieprzyznanie się do błędu
![Błąd w pracy Błąd w pracy](/img/static/blog/blad-w-pracy.jpg.webp)
Mimo że nikt nie oczekuje tego, że każdy programista będzie perfekcjonistą, to niemal wszyscy pracodawcy cenią sobie szczerość. Brak odpowiedzialności za swoje niedopatrzenia, wypieranie się i próby zrzucania winy na innych nie tylko nie prowadzą do rozwiązania problemu, ale, jeśli dotyczą spraw dużej wagi, mogą być prostą drogą do rozwiązania umowy. Prośba o dodatkowy czas w sytuacji, kiedy wiadomo, że napisanie kodu nie zmieści się w deadlinie lub gdy wymagania zleceniodawcy okażą się bardziej skomplikowane w realizacji niż wydawało się na początku, z całą pewnością będzie lepszym rozwiązaniem niż stworzenie produktu złej jakości i ryzykowanie konfliktu z klientem.
Arogancja
![Pewność siebie Pewność siebie](/img/static/blog/pewnosc-siebie.jpg.webp)
IT jest jedną nielicznych branż, w których od lat panuje rynek pracownika. Brak wystarczającej liczby specjalistów na rynku sprawia, że pracodawcy zmuszeni są konkurować między sobą o największe talenty. Informatycy i programiści mają świadomość, że są towarem deficytowym a to u części przedstawicieli tego zawodu prowadzi do wykształcenia się tzw. „syndromu primadonny” wyrażającego się w przekonaniu o własnej wyjątkowości, poczuciu wyższości i roszczeniowej postawie. Nieuzasadnione zmienianie ustaleń, niepunktualność, niedotrzymywanie terminów i obietnic to tylko niektóre z możliwych przejawów braku pokory. Nawet jeśli programista jest prawdziwym technologicznym geniuszem, taka postawa może zrujnować pracę zespołową a w efekcie „położyć” niejeden projekt. Trudno znaleźć pracodawcę, który na dłuższą metę będzie w stanie to tolerować.
Obecna sytuacja na rynku pracy IT, stawiająca programistów na uprzywilejowanej pozycji, może u wielu z nich rodzić przekonanie, że są nie do zastąpienia a zagrożenie utratą pracy ich nie dotyczy. Niestety, to przeświadczenie bywa złudne. Wbrew powszechnemu przekonaniu koderzy również bywają zwalniani.