W przyszłym miesiącu czeka nas premiera nowej wersji Ubuntu. O planowanych nowościach wiemy już całkiem sporo, choć – jak to zwykle bywa w przypadku Canonicala – nie ma pewności, że ze wszystkimi uda się zdążyć. Właśnie ogłoszono kolejną zmianę, która, choć z pozoru drobna, może mieć bardzo duże znaczenie. Od kwietniowego wydania desktopowe Ubuntu łatwiej będzie wirtualizować.
Ubuntu 19.04 Dyskotekowy Dingo
Po Dyskotekowym Dingo, jak zgrabnie tłumaczy się nazwa kolejnego kwietniowego wydania, spodziewamy się przede wszystkim aktualizacji jądra do gałęzi 5.0 – z listą nowości w tej wersji kernela zapoznać się można w osobnym artykule. W Ubuntu 19.04 – choć nie ma jeszcze co do tego pewności – domyślnym środowiskiem graficznym będzie wydane wczoraj GNOME 3.32 ze zaktualizowanym motywem Adwaita, nowym zestawem ikon i skalowaniem o wartości wymierne.
Ponadto wiemy już, że Canonical planuje ułatwienia w zakresie wirtualizacji nowego Ubuntu. Od wersji 19.04 dystrybucja będzie posiadała preinstalowany pakiet open-vm-tools-desktop
wraz z zależnościami, czyli oprogramowanie pozwalające na zaawansowaną integrację z hipernadzorcami maszyn wirtualnych dostarczanymi przez VMWare. Słowem – Ubuntu będzie sprawniej uruchamiało się oi działało jako system operacyjny maszyny wirtualnej działającej pod nadzorem na przykład popularnego VirtualBoksa.
Open Virtual Machine Tools to otwarty odpowiednik dostarczanych przez hipernadzorcę VMWare Guest Additions. Są to sterowniki, dzięki którym system gościa lepiej radzi sobie z wirtualizowanym sprzętem, np. urządzeniami wejścia. Na pewno najbardziej odczuwalną zmianą będzie to, że Ubuntu jako gość od razu po instalacji poradzi sobie z obsługą wszystkich dostępnych rozdzielczości ekranu i trybów wyświetlania (skalowanie, pełny ekran, itd.). Dotąd każdorazowo konieczne było doinstalowywanie Guest Additions.
Zobacz też: VirtualBox 6.0 – najlepszy darmowy hipernadzorca z nowym interfejsem
W oczekiwaniu na GSConnect
Tajemnicą poliszynela jest jednak, że najbardziej w kontekście premiery Ubuntu 19.04 czekamy na GSConnect – gnomową wariacją na temat KDE Connect, świetnego narzędzia umożliwiającego całkiem zaawansowaną integrację ze smartfonami z Androidem. Dzięki GSConnect możliwe będzie łatwe przenoszenie danych, synchronizacja powiadomień, ale również wykorzystanie smartfonu jako pilota dla odtwarzaczy. Możliwe jest nawet sterowanie kursorem za pomocą ekranu dotykowego w sposób kojarzący się z gładzikami.
Problem w tym, że integracja z GSConnect rodzi się w bólach i już raz Canonical nie zdążył z jej implementacją mimo wcześniejszych obietnic. Czy uda się tym razem? O tym przekonamy się po premierze Ubuntu 19.04. Dyskotekowy Dingo ujrzy światło dzienne najprawdopodobniej już 18 kwietnia.