Któż z nas nigdy nie fantazjował o tym, jak wchodzi do gabinetu szefa, rzuca papierami i po krótkim „Odchodzę”, kieruje się w stronę drzwi? W rzeczywistości o takiej formie pożegnania najlepiej zapomnieć. Zdecydowanie więcej zyskamy załatwiając sprawę w bardziej dyplomatyczny sposób. Czy chwilowa satysfakcja warta jest tego, by palić za sobą mosty? Jak zatem odejść z klasą i być dobrze zapamiętanym?
Powiadom szefa jako pierwszego
Niezależnie od tego, jak układała się twoja współpraca z szefem, zadbaj o to, aby to on był pierwszą osobą, która dowie się o twojej decyzji. Nie chcesz chyba, żeby wiadomość ta dotarła do niego od osób trzecich. Nie bez znaczenia jest również sposób przekazania informacji. Nie zostawiaj wypowiedzenia na biurku szefa ani tym bardziej nie wysyłaj go mailem. Umów się na rozmowę w cztery oczy, podczas której, bez wdawania się w zbędne szczegóły, zakomunikuj, że czas na zmiany. Razem ustalcie dalszy plan działania uwzględniający sposób powiadomienia pozostałych pracowników, kwestie dotyczące niedokończonych projektów czy przekazania obowiązków.
Trzymaj emocje pod kontrolą
Choć wizja „wygarnięcia” szefowi w ostatnim dniu pracy może być kusząca, w tej sytuacji zdecydowanie lepiej trzymać emocje na wodzy a żale i pretensje zachować dla siebie. Zamiast podkreślać to, co ci w obecnej firmie przeszkadzało warto skupić, się na tym, co ci dała praca w niej. W końcu każda, nawet najbardziej znienawidzona praca, niesie ze sobą jakaś wartość. W ten sposób nie tylko okażesz swój szacunek do szefa, ale stworzysz szansę na rozstanie się z nim w dobrych relacjach. Możesz mieć pewność, że przy wystawianiu referencji weźmie to pod uwagę.
Nie dawaj sobie taryfy ulgowej
Okres wypowiedzenia nie upoważnia cię do obniżenia standardów pracy. Pozwolenie sobie na przesadny luz na ostatniej prostej może sprawić, że nawet lata ciężkiej pracy nie uchronią cię przed pozostawieniem po sobie złego wrażenia. Pamiętaj, że środowiska branżowe często bywają bardzo hermetyczne a nie chcesz chyba, by niosła się za tobą opinia osoby „grającej nie fair”. Okazanie dobrej woli i zaproponowanie pomocy przy wdrożeniu nowej osoby na twoje miejsce z pewnością będzie dobrze odebrane. Pamiętaj również o dokończeniu wszystkich aktualnych projektów. Nigdy nie wiadomo, czy pomoc kolegów z pracy nie będzie nam potrzebna w innych okolicznościach, na dalszej ścieżce kariery, dlatego warto do końca działać uczciwie i z życzliwością.
Zadbaj o referencje
Jeżeli pracodawca rozumie twoją decyzję i rozstajecie się w zgodzie, nie zapomnij poprosić o kilka zdań recenzji twojej pracy. Nawet jeżeli nie jest zachwycony faktem twojego odejścia, uświadom mu, jakie to jest dla ciebie ważne. Pamiętaj o tym, że referencje od przełożonego są uważane za najbardziej wartościowe i pewne źródło informacji o pracowniku a rekruterzy bardzo często je potwierdzają. Szefowie nie mają obowiązku ich wystawiać, dlatego tym bardziej warto zadbać o to, żeby nie palić za sobą mostów i rozstać się w kulturalny sposób.
Pożegnaj się ze współpracownikami
Nie zaniedbuj pożegnania z kolegami z pracy. Nigdy nie możesz być pewien, że nie spotkacie się kiedyś przy realizacji innych projektów. Warto dołożyć starań, by zachowali o tobie dobrą opinię. W żadnym wypadku nie znikaj bez słowa. Nie musisz wydawać z tej okazji przyjęcia ani zapraszać wszystkich na pożegnalne wyjście, wystarczy uścisk dłoni i zamienienie kilku słów z tymi, z którymi pracowałeś blisko i którzy na co dzień wpierali twoją pracę. Nie afiszuj się z tym, jak bardzo cieszysz się ze zmiany pracy, nawet jeżeli wyraz twojej twarzy mówi dokładnie coś innego, ani nie pozwalaj sobie na narzekanie na pracodawcę. Choćby na moment zapomnij o powodach, dla których odchodzisz i skoncentruj na tym, czego ci będzie brakowało. Pamiętaj, by zostawić do siebie kontakt.
Życie bywa przewrotne. Nigdy nie wiadomo, czy były szef nie stanie się za jakiś czas naszym klientem, kolega z sąsiedniego działu przyszłym pracodawcą a my nie zechcemy kiedyś wrócić na „stare śmieci”. Klasę poznaje się po detalach. Odchodząc z pracy warto o nie zadbać, by móc patrzeć wstecz bez wstydu i zażenowania.