Nawyk odkładania rzeczy na później dotyczy niemal każdego. Ma on nawet swoją fachową nazwę – prokrastynacja. Niestety, zwyczaj ten bywa sporą przeszkoda na drodze do efektywności i skuteczności zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. Wykonywanie wciąż odkładanych zadań na ostatnią chwilę jest również źródłem niepotrzebnego stresu, którego w łatwy sposób można uniknąć wcielając w życie kilka wskazówek.
Na początku pokonaj największego wroga
Najtrudniej się zabrać za te zadania, które są najbardziej uciążliwe i to one zwykle najdłużej czekają na swoją realizację ustępując miejsca obowiązkom wprawdzie nie tak ważnym, ale dużo przyjemniejszym. Choć nie jest to łatwe, warto odwrócić tę kolejność i dzień rozpoczynać od pokonania największego wroga, czyli zadania, które sprawia nam największą trudność. To tylko iluzja, że nie możesz go wykonać. Najtrudniej zawsze jest rozpocząć nielubianą czynność. Poczucie satysfakcji, ulgi i komfortu psychicznego, jakie poczujesz po jej zakończeniu, sprawią, że wykonywanie kolejnych obowiązków będzie już dużo łatwiejsze.
Zaprzyjaźnij się z listą
Wypracuj w sobie nawyk rozpoczynania dnia z listą zadań do wykonania. Niech nie będzie to lista życzeń, ale tego, co musisz zrobić. Użyj jej jako mapy, która będzie sterować twoim dniem. Jeśli coś jest tylko w twojej głowie, bardzo łatwo jest ulec pokusie odłożenia tego na później. W chwili, gdy konkretne zadanie mamy przed sobą zapisane czarno na białym, bardzo trudno jest o nim „zapomnieć”. Wykonuj zadania po kolei i ciesz się każdym skreślonym punktem.
Wystarczy, że będziesz „wystarczająco dobry”
Pamiętaj, że lepsze jest wrogiem dobrego. To właśnie perfekcjonizm w bardzo wielu przypadkach sprawia, że odkładamy rzeczy na później. Dlaczego? Obawa przed tym, że nie wykonamy czegoś idealnie, lęk przed oceną i krytyką powodują, że odwlekamy wykonanie danego zadania, aby chronić swoje poczucie wartości. W ten sposób obowiązek można odkładać w nieskończoność, wspierając się masą wymówek, i w rezultacie… nie wykonać go wcale. Daj sobie zatem prawo do bycia człowiekiem i popełniania błędów. Zamiast na 100 % wykonaj zadanie na 80 %. Efekt będzie można później poprawić a pamiętaj, że niedoskonała praca jest zawsze lepsza niż jej całkowity brak.
Zjedz słonia po kawałku
Duże zadanie do wykonania może prowadzić do zniechęcenia i uczucia przytłoczenia ilością pracy. Nic dziwnego, że tak często rozpoczęcie go nas przerasta a stąd już prosta droga do odkładania tego momentu w nieskończoność. Dlatego swoją pracę dziel na jak najmniejsze i jak najkonkretniejsze części. Zdecydowanie prościej jest się zabrać do łatwego elementu dużego zadania niż od razu do wielkiej całości. Na początek zastanów się więc, jaką jedną małą rzecz możesz zrobić, aby rozpocząć swoje działanie. Później po kolei wykonuj następne kroki koncentrując się tylko na tym konkretnym zadaniu. To prosta sztuczka umysłu, która eliminuje wrażenie, że wyzwanie, które przed nami stoi jest wielkie i trudne. Dodatkowo takie rozdzielanie zadań znacznie poprawia umiejętność oszacowywania czasu, które zwłaszcza w branży IT jest wyjątkowo cenione.
Zastosuj metodę 30/10
Prostym a zarazem bardzo skutecznym pomysłem na zwalczanie pokusy odkładania na później i lepsze zarządzanie swoim czasem jest podzielenie aktywności na 30-minutowe pakiety. Pół godziny to czas, w którym trudno się zmęczyć, a jednocześnie wystarcza już na osiągnięcie jakiegoś efektu. Pomiędzy kolejnymi częściami wprowadź 10-minutowe moduły, podczas których będziesz mógł, w nagrodę za nieprzerwaną pracę, zająć się określonymi wcześniej, przyjemnymi dla siebie czynnościami (przeglądanie Internetu, czytanie newsów na Facebooku czy rozmowa przez telefon). Czasu pilnuj nastawiając budzik lub minutnik. Kluczem do sukcesu jest tutaj oparcie się wszelkiej pokusie robienia czegoś innego do momentu, gdy upłynie pół godziny pracy.
Pożegnanie się z niechcianym nawykiem prokrastynacji i zastąpienie go zwyczajem zabierania się za rzeczy natychmiastowo jest możliwe, choć wymaga to regularności i świadomej decyzji, której nie warto… odkładać na później.
