Ile czasu średnio zajmuje rekruterowi przejrzenie CV zanim zdecyduje się zaprosić kandydata do kolejnego etapu rekrutacji? Około 6 sekund. Biorąc pod uwagę fakt, że na jedno miejsce pracy przypadają niejednokrotnie setki życiorysów, przykucie uwagi potencjalnego pracodawcy staje się nie lada wyzwaniem. Czy kreatywne CV to dobra alternatywa dla standardowych dokumentów aplikacyjnych? Kiedy zdecydować się na niecodzienność przy poszukiwaniu pracy, aby sobie nie zaszkodzić?
Żeby pracodawca „spadł z krzesła”
Zdecydowana większość osób szukających pracy woli nie stawiać na kreatywność. Kopiowanie listów motywacyjnych z Internetu, CV i zdjęcie nieaktualizowane od kilku lat to najczęstsze przykłady braku zaangażowania w budowę swojego zawodowego wizerunku. Jak pokazują przykłady, czasem warto (zwłaszcza, gdy szczególnie zależy nam na konkretnej pracy) wspiąć się na wyżyny własnej kreatywności, aby zrobić na pracodawcy piorunujące wrażenie. Niewątpliwie dokonał tego Phillipe Dubost – web manager, który wzbudził sensację za sprawą niecodziennego pomysłu na zdobycie pracy. Otóż Francuz postanowił „wystawić siebie na sprzedaż” przygotowując CV na wzór ofert dostępnych na stronie Amazon.com. Pomysłem tym, jak się okazało, trafił w dziesiątkę. W ciągu 8 dni od publikacji CV na swojej stronie internetowej Francuz otrzymał 150 ofert pracy, a strona odnotowała ponad milion odsłon!
A może postawić na… próżność?
Nietuzinkowym pomysłem wykazała się również amerykanka Nina Mufleh, której marzeniem była kariera w serwisie podróżniczym – Airbnb. Gdy tradycyjne próby kontaktu z organizacją zawiodły, Amerykanka postanowiła stworzyć stronę internetową na wzór profilu gospodarza na portalu Airbnb, gdzie zaprezentowała swoje CV. Mieszkanka San Francisco zamiast na doświadczeniu zawodowym, skoncentrowała się na przedstawieniu tego, jak jej wiedza i doświadczenie w branży podróżniczej mogą być wykorzystane w takiej firmie jak Airbnb. Ponadto, prezentacja zawierała analizę rynku na Bliskim Wschodzie a także wskazówki dotyczące dalszego rozwoju firmy. Inny Amerykanin, Alec Brownstein, w celu zdobycia wymarzonej pracy jako copywriter postanowił z kolei zagrać na ludzkiej próżności. Wychodząc z założenia, że każdy prędzej czy później szuka w sieci informacji na swój temat, wykupił reklamę w Google Adwords podając jako słowa kluczowe imiona i nazwiska pięciu szefów największych nowojorskich agencji reklamowych. Gdy adresaci akcji wpisali w wyszukiwarkę swoje dane, pojawiała się wiadomość: „Witaj [tu imię i nazwisko potencjalnego pracodawcy], szukanie informacji o sobie jest fajne. Zatrudnienie mnie również”.
CV dopasowane do stanowiska
Wideo CV, strony www lub profile na Facebooku z prezentacją dotychczasowego doświadczenia zawodowego czy też CV programisty napisane w kodzie html, to coraz częściej spotykane formy zainteresowania sobą pracodawcy. Czy zawsze skuteczne? W dążeniu do wyróżnienia się z pewnością trzeba wziąć pod uwagę charakter danej branży, stanowiska oraz kultury organizacyjnej panującej w firmie, do której się aplikuje. Niestandardowa prezentacja swojej kandydatury może sprawdzić się w ubieganiu się o stanowiska związane z PR, reklamą, marketingiem czy IT. Wszędzie tam, gdzie liczy się kreatywność i biegłość w nowych technologiach. W podążaniu za modą na kreatywne CV należy jednak mieć świadomość, że istnieją profesje, gdzie aplikacja w formie tortu czy puzzli może nie tylko przekreślić nasze szanse na wymarzoną pracę, ale i narazić się nas na śmieszność.