Tajemnicą poliszynela jest, że konsumencki rynek IT jest dziś dla największych branżowych graczy drugo- lub trzeciorzędny. Każda licząca się korporacja robi za to wszystko, by stale powiększać swoją ofertę usług chmurowych dostarczaną w modelu subskrypcyjnym. To sprzedawana na żądanie moc obliczeniowa, przestrzeń dyskowa i infrastruktura przyprawia dziś o uśmiechy udziałowców, a nie oprogramowanie, z którego korzysta na co dzień przeciętny Kowalski.
Choć na rynku usług chmurowych pierwsze skrzypce niepodzielnie gra Amazon Web Services, to pod czujnym menedżerskim okiem Satyi Nadelli prężnie rozwija się także Microsoft Azure. Dość powiedzieć, że miniony rok fiskalny był pierwszym, kiedy chmura Microsoftu zarobiła dla tej korporacji więcej niż Windows. Podium zamyka Google, które – choć skromniejsze – także świetnie sobie radzi i buduje kolejne huby jeden za drugim. W ostatnim czasie kolejne centrum Google Cloud powstało w Warszawie.
Tym bardziej mogą zaskakiwać informacje, do których dotarł serwis The Information. Według nieoficjalnych informacji w 2018 roku kierownictwo grupy Alphabet, której częścią jest Google, debatowało nad… całkowitym wycofaniem się z rynku usług chmurowych! Powodem miały być niesatysfakcjonujące (sic!) przychody – w roku fiskalnym 2017 roku Google Cloud miało bowiem zarobić około 8 mld dolarów. Dla porównania: Amazon Web Services zarabia 9 mld dolarów w ciągu kwartału.
Decyzję o wycofania się z rynku i całkowitym zamknięciu Google Cloud jednak porzucono, a w zasadzie… odroczono. Według danych pozyskanych przez The Information kierownictwo Alphabet przyjęło niezwykle ambitny plan, który zakłada, że do 2023 roku Google Cloud ma być liderem całego rynku usług chmurowych lub mieć w nim udziały plasujące Google zaraz za liderem. Jeśli do 2023 roku takich wyników nie uda się uzyskać, to Google Cloud, jak wiele innych usług Google, trafi na śmietnik historii.
Doniesienia zostały zdementowane przez rzeczników Google, ale zazwyczaj w podobnym historiach tkwi co najmniej ziarnko prawdy. A to może odbić się na nastrojach całej branży – na chmurze Google dostarczanie swoich usług opierają wszak duzi dostawcy, dla których dostępność Google Cloud lub jej brak to kwestia strategiczna. Z całą pewnością nie zabraknie chętnych, by przejąć schedę po Google, ale decyzja o wycofaniu poskutkuje także niewątpliwym umocnieniem duopolu Amazonu i Microsoftu.