Satya Nadella ma powody do świętowania. Microsoft ogłosił dziś swoje wyniki finansowe z czwartego kwartału fiskalnego. Dość powiedzieć, że dla Microsoftu ów czwarty kwartał zamyka „rekordowy rok” – korporacja zarobiła 126 mld dolarów, co stanowi aż 14% wzrostu rok do roku. W Microsofcie, przynajmniej pod względem finansowym, jeszcze nigdy nie było tak dobrze, jak teraz.
Zobacz też: Microsoft szuka języka programowania, który zastąpi C i C++.
Postać Satyi Nadelli przywołaliśmy nieprzypadkowo – raport za czwarty kwartał jasno wykazuje, że to właśnie skupienie się na Azure i dziale usług chmurowych kosztem Windowsa i rynku konsumenckiego odpowiada za tak duże wzrosty. Ogółem przychód z działu Intelligent Cloud wyniósł 11,4 mld dolarów, przekraczając o 400 mln prognozy analityków.
Przychody Microsoftu w czwartym kwartale wyniosły 33,7 mld dolarów, co stanowi 12-procentowy wzrost rok do roku. Jak wspomnieliśmy, w perspektywie rocznej Microsoft odnotował 126 mld przychodu i 14% wzrostu. To najwięcej w całej 44-letniej historii korporacji. Nic więc dziwnego, że Nadella, który przed tym jak objął jej stery, wcześniej odpowiadał za usługi chmurowe, nie kryje zadowolenia:
To był rekordowy rok finansowy dla Microsoftu, wynik naszej głębokiej współpracy z wiodącymi firmami w każdej branży. Każdego dnia współpracujemy z naszymi klientami, aby pomóc im zbudować własne możliwości cyfrowe, wprowadzając innowacje, tworząc z nimi nowe firmy i zdobywając ich zaufanie. To zaangażowanie w sukces naszych klientów skutkuje większymi, wieloletnimi komercyjnymi umowami w chmurze i rosnącym rozmachem w każdej warstwie naszego stosu technologii.
Opublikowany właśnie raport jest w pewnym sensie historyczny z jeszcze jednego powodu. Po raz pierwszy w historii Microsoftu dział usług chmurowych zarobił więcej niż dział Windowsa, łącznie z portfolio urządzeń Surface. Przychód wyniósł tu 11,3 mld dolarów, czyli o 600 mln mniej niż w przypadku departamentu usług chmurowych. Z pełną treścią raportu finansowego Microsoftu można zapoznać się na stronie korporacji.
Zobacz też: Ważne zmiany w Windowsie 10: jesiennej aktualizacji w praktyce nie będzie