W ostatnim czasie o Broadcomie było głośno w toku wszczętego przez Komisję Europejską śledztwa. Europejska komisarz ds. konkurencji, Margrethe Vestager, sprawdzi, czy Broadcom nie dopuścił się nadużywania dominującej pozycji na rynku przystawek telewizyjnych i modemów. Ale amerykańskie przedsiębiorstwo zdaje się tym nie przejmować i wybiera się na zakupy.
Według źródeł Bloomberga, Broadcom ma zamiar przejąć korporację Symantec, znaną przede wszystkim z oprogramowania antywirusowego Norton. Negocjacje mają być na zaawansowanym etapie, Broadcom chce przejąć Symanteca za 15,5 mld dolarów. Byłby to drugi co do wielkości zakup firmy produkującej oprogramowanie w historii Broadcomu po tym, jak w zeszłym roku za kwotę 18 mld dolarów przejęte zostało CA Technologies.
Symantec to w tej chwili największy producent oprogramowania antywirusowego na świecie, który dostarcza produkty i usługi 350 tys. organizacjom i około 50 mln użytkowników prywatnych. W portfolio przedsiębiorstwa znajdziemy zarówno ochronę kierowaną do klienta korporacyjnego, zabezpieczającą między innymi przed złożonymi atakami typu Advaced Persistent Threat, jak i na pecety czy urządzenia mobilne.
Zobacz też: Apple odpiera zarzuty o monopol i... pokazuje, że konkurencja w App Store nie ma szans
Plany przejęcia tak dużego producenta oprogramowania chroniącego przed złośliwym oprogramowaniem przez czołowego gracza na rynku układów półprzewodnikowych i łączności może kojarzyć się z przejęciem McAfee przez Intela w 2010 za kwotę 7,86 mld. Intel chciał w ten sposób wykorzystać dorobek Johna McAfeego do zabezpieczania własnych procesorów. Planu tego jednak nigdy nie udało się zrealizować w stu procentach.
Przecieki dotyczące przejęcia zostały dobrze odebrane na giełdzie – akcje Symanteca podrożały wczoraj na nowojorskiej giełdzie o 16%, co stanowi największy wzrost wartości od około ośmiu miesięcy. Według analityków Bloomberga należy się jednak spodziewać, że po finalizacji przejęcia Broadcom będzie szukał w strukturze organizacyjnej Symanteca daleko idących optymalizacji.
Zobacz też: Red Hat Summit: czy należy wierzyć, że IBM pozwoli Red Hatowi na niezależność?