Kto z nas nie chciałby osiągnąć sukcesu? Choć czasem mogłoby się wydawać, że jest on dziełem splotów okoliczności lub ponadprzeciętnych uzdolnień, tylko ci, którym się udało się tego dokonać, wiedzą ile trudu, pracy i pokonywania swoich słabości ich to kosztowało. Nie bez powodu znawcy tematu mówią, że talent odpowiada za powodzenie naszych celów zaledwie w kilku procentach. Co zatem ludzie sukcesu robią inaczej niż „zwykli śmiertelnicy”, co pozwala im skutecznie osiągać zamierzone cele i sięgać po marzenia?
Wychodzą poza swoją strefę komfortu
Strefa komfortu to stan psychiczny, w którym człowiek czuje się bezpiecznie, swobodnie i ma poczucie. Tworzy ją grono naszych bliskich i znajomych, a także dotychczasowa wiedza, umiejętności i wykonywane czynności. Lubimy to, co znamy, dlatego wszelkie zmiany w dowolnym z tych obszarów powodują poczucie dyskomfortu oraz wewnętrzny protest. Bez podjęcia ryzyka, stoimy jednak w miejscu. Tym, co łączy ludzi, którzy odnieśli sukces, jest ciągłe mierzenie się z tym, co wywołuje strach, nowym i nieznanym.
Cały czas się uczą
Trudno zrobić krok do przodu w sytuacji, kiedy przestajemy się uczyć i zadowalamy się wiedzą, którą już kiedyś raz zdobyliśmy. Ludzie sukcesu nie zakładają, że w danej dziedzinie są Alfą i Omegą i nie spoczywają na laurach. Wręcz przeciwnie, nie zamykają się na to, co nowe. Nieustannie poszerzają swoją wiedzę, ucząc się nowych rzeczy i doskonaląc w tym, na czym już się znają. Ciągłe poszukiwanie nowej wiedzy to najlepsze, co możemy zrobić, chcąc osiągnąć sukces.
Proszą o radę
Proszenie o pomoc nie zawsze bywa proste. Związane z tym poczucie zależności dla wielu osób jest na tyle niekomfortowe, że wolą ze wszystkim sobie radzić samodzielnie. Tymczasem ludzie sukcesu nie wyważają otwartych drzwi. Mają swoje autorytety i w obliczu trudnej decyzji, nie wahają się prosić o radę lepszych od siebie. Od kogo bowiem można nauczyć się więcej, jak nie od tych, którzy kiedyś stali na początku tej samej drogi?
Unikają wielozadaniowości
Wbrew powszechnemu przekonaniu multitasking nie pomaga wykonywać wielu zadań w krótszym czasie. W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Nie da się trzymać kilku srok za ogon i być dobrym we wszystkim. Wielozadaniowość prowadzi do dekoncentracji, która sprawia, że jakość naszej pracy obniża się. Ci, którzy odnoszą sukcesy skupiają się na jednym konkretnym zadaniu i wykonują je z maksymalną uwagą, by móc dopiąć wszystko na ostatni guzik.
Nie skupiają się na szczegółach
Nadmierna koncentracja na detalach sprawia, że łatwo stracić z oczu całościową wizję, do której dążymy. Nie oszukujmy się, zawsze znajdzie się coś do poprawienia. Jednak ludzie sukcesu zawsze widzą swój cel w całości i wiedzą, jaki ma być jego efekt końcowy. Nie koncentrują się na drobiazgach, które dla całości projektu mają niewielkie znaczenie.
Wyciągają lekcję z porażek
Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, ludzi sukcesu nie omijają potknięcia ani porażki. Jednak w przeciwieństwie do większości osób, nie rozpamiętują ich, ale traktują jako cenną lekcję, z której wyciągają wnioski na przyszłość. Wychodzą ze słusznego założenie, że nie jest wstydem popełnić błąd, ale tkwić w nim, już tak. Przeszłości w końcu nie zmienimy, natomiast na teraźniejszość jest w naszych rękach.
Ci, którzy doszli na sam szczyt dokonali tego dzięki niezachwianej pewności tego, co chcą robić, pokorze i determinacji. Wydaje się, że to niewiele? Dlaczego więc tych z nas, którzy sięgają po swoje marzenia, jest tak mało?