Umiejętność zwodzenia i mijania się z prawdą jest wpisana w naturą ludzką. W sytuacjach, kiedy zaprezentowanie siebie z jak najlepszej strony (a do nich przecież należy rozmowa rekrutacyjna) ma dla nas kluczowe znaczenie, pokusa koloryzowania rzeczywistości staje się szczególnie silna. Sama intuicja rekrutera, jak wskazują badania, pozwala wychwycić zaledwie połowę takich sytuacji. To za mało, aby dokonać dobrego wyboru. Na jakie sygnały zwrócić uwagę, aby rozpoznać, czy kandydat pokazuje nam swoje prawdziwe oblicze czy też mamy do czynienia z grą pozorów i próbą manipulacji wrażeniem?
Mowa ciała
Sygnały płynące z ciała to elementy, które są najtrudniejsze do kontrolowania przez kandydata, dzięki czemu można je potraktować jako wskaźniki prawdomówności. Należy jednak pamiętać, że sygnały powszechnie uważane za oznaki mijania się z prawdą, takie jak podenerwowanie, brak poczucia bezpieczeństwa czy unikanie kontaktu wzrokowego, nie muszą rzeczywiście nimi być, ale mogą wynikać z faktu, że rozmowa kwalifikacyjna sama w sobie jest bardzo stresującym doświadczeniem. Co więc może świadczyć o tym, że kandydat kłamie? Badania prof. Davida DeSteno z Uniwersytetu Northeastern w Bostonie wykazały, że relatywnie dobrym predyktorem tego są cztery zachowania prezentowane łącznie przez kandydata, takie jak: dotykanie twarzy i ręki, krzyżowanie rąk oraz wychylanie się na krześle czy fotelu do maksymalnie do tyłu.
Słowa, słowa, słowa…
Nie tylko język ciała, ale również przekaz werbalny może świadczyć o tym, że kandydat próbuje coś ukryć, znacznie ubarwia fakty lub najzwyczajniej w świecie kłamie. Kwestię tę wzięli pod lupę trzej amerykańscy naukowcy: Aldert Vrija, Anders Granhag oraz Stephen Porter. Okazało się, że tym, co może pomóc w rozpoznaniu oszusta jest brak szczegółowych odpowiedzi mimo próśb o doprecyzowanie i pogłębienie budzących wątpliwość faktów. Zbyt ogólne potraktowanie niektórych tematów może świadczyć o tym, że są one dla kandydata po prostu niewygodne i próbuje je ukryć. Tym, co powinno sprawić, że rekruterowi zapali się czerwona lampka są także zaprzeczanie wypowiedzianym wcześniej przez siebie słowom oraz mylenie faktów i dat przy powtarzaniu ich. Pomyłkom tym towarzyszy brak racjonalnego uzasadnienia. Z większą czujnością i uwagą należy również potraktować kandydata, który wydaje się być przygotowany „aż do przesady” a przedstawiając swoją zawodową historię sprawia wrażenie jakby odgrywał wyuczoną na pamięć rolę.
Weryfikacja faktów z CV
Niezwykle symptomatyczna może być próba wyjaśnienia rozbieżności lub budzących wątpliwości kwestii, które kandydat zamieścił w swoim CV. Do najczęstszych w tym obszarze należy sytuacja, kiedy kandydat za dużo opowiada o jednym wybranym projekcie, wraca do niego nienaturalnie często, nawet jeśli rozmowa dotyczy innego okresu w jego życiu zawodowym. Inną sytuacją jest brak racjonalnego wyjaśnienia przerwy w karierze, która być może była spowodowana konfliktem z poprzednim pracodawcą i pominięciem go w swojej historii zatrudnienia.
Należy pamiętać, że powyższe wskazówki mogą świadczyć o tym, że kandydat kłamie, ale nie muszą. Dlatego należy bardzo ostrożnie podchodzić do zarzucania komuś kłamstwa, szczególnie wyrachowanego. Zachowania ludzkie są bardzo skomplikowane a znalezienie ich przyczyn bywa skomplikowane. Nie bez powodu psychologowie od lat łamią sobie głowy nad tym obszarem. Warto jednak być przygotowanym na sytuacje, kiedy podczas rozmowy kwalifikacyjnej zapala się „światełko ostrzegawcze”, gdyż może to być właśnie ten jeden z nielicznych kandydatów, który potraktował swój CV nieco bardziej kreatywnie.