Aplikujesz na wybraną ofertę pracy. Wydawałoby się, że jesteś wprost idealnym kandydatem. Najpierw czekasz z niecierpliwością. Po kilku tygodniach, rozczarowany, przestajesz się spodziewać jakiejkolwiek wiadomości od firmy czy też agencji rekrutacyjnej. Brzmi znajomo? Jeśli nie, to masz szczęście. Udzielanie informacji zwrotnej kandydatom, którzy odpadli w procesie rekrutacji to wśród pracodawców wciąż wyjątek.
Rekrutacja jak czarna dziura
Z przeprowadzonego przez Praca.pl badania wynika, że trzech na czterech ankietowanych osób nie otrzymało informacji zwrotnej po przynajmniej połowie rozmów kwalifikacyjnych, w których brali udział. U 17% kandydatów do pracy zdarza się to dość często – w 10-30% rozmów. Tych, którzy zawsze wiedzieli na czym stoją jest zaledwie 3%. Wniosek? W zdecydowanej większości wypadków proces rekrutacyjny przypomina czarną dziurę, w której przepadają wysłane aplikacje a uzyskanie informacji zwrotnej graniczy z cudem. Jakie są powody takiej sytuacji? Najczęściej nie należą do nich błędy proceduralne a czynnik ludzki. Wśród wielu usprawiedliwień, na pierwszy plan wysuwają się brak czasu i presja na wynik. Rekruterzy nastawieni na to, żeby pozyskać odpowiedniego kandydata jak najszybciej i jak najsprawniej, często angażują się jedynie do momentu zapełnienia wakatu. Pośpiech a często również brak profesjonalizmu sprawiają, że po zamknięciu procesu rekrutacji nie zajmują się dalej tymi kandydatami, którzy nie zostali wybrani. Czy taka niedbałość się jednak opłaca?
Straty (nie tylko) wizerunkowe
Jak brak informacji zwrotnej jest spostrzegany przez kandydatów? Ponad połowa respondentów portalu Praca.pl (55%) wiąże brak kontaktu ze strony rekrutera z brakiem kultury. U 15% wywołuje złość. Zaledwie dla 2% kandydatów nie jest to problemem. Poczucie braku szacunku i lekceważenia ze strony organizacji to nie wszystko. Zdarza się również, że kandydat czekając na wyniki rekrutacji spowalnia proces szukania pracy u innych pracodawców lub wręcz rezygnuje z niego, w rezultacie tracąc swój cenny czas. Taka sytuacja może budzić wyjątkowo negatywne emocje, które kandydat z pewnością zapamięta się na długo a to z pewnością odbije się na wizerunku organizacji. Badanie brytyjskiego oddziału firmy SHL wykazało, że co trzeci kandydat, który poczuje się źle potraktowany podczas rekrutacji, poskarży się rodzinie i znajomym, wymieniając nazwę firmy, której zawdzięcza swój spadek nastroju. Co piaty z kolei zrezygnuje z korzystania z jej produktów i usług.
Siła social media
Dodatkowym argumentem, dla którego nieudzielanie informacji zwrotnej to dla firmy strzał w kolano, są media społecznościowe. Otóż w czasach, kiedy życie toczy się w Internecie, kiedy pracodawcy sprawdzają potencjalnych pracowników w sieci (ale i odwrotnie), rekruterzy mogą być pewni, że część z odrzuconych i niezadowolonych kandydatów, opisze swoje doświadczenia w kanałach social mediowych czy na forach dyskusyjnych, a to siła, z którą lepiej nie mieć do czynienia… Wpisy te z pewnością nie umkną uwadze przyszłym kandydatom, którzy być może rozważaliby daną firmę, ale czytając negatywne opinie – zrezygnują. W efekcie pula potencjalnych kandydatów zmniejszy się, za to trudności w zapełnieniu wakatów i poziom stresu rekruterów zdecydowanie wzrosną.
Jak widać, straty wynikające z braku udzielania informacji zwrotnej w procesie rekrutacji mogą być poważne. Warto zatem wypracować pewne standardy i zadbać o relacje międzyludzkie. Czasami to kwestia poświęcenia zaledwie kilku minut, które przyniosą zarówno rekruterowi jak i firmie wymierne korzyści. Nie warto z tego rezygnować.