Choć dostępna jest już stabilna wersja nowego, bazującego na Chromium Edge’a, to korporacja przynajmniej na razie nie zdecydowała się na wymuszanie instalacji czy choćby agresywną kampanię informacyjną, od czego w podobnych sytuacjach nie stroniła w ciągu ostatnich lat. Ba, Microsoft właśnie udostępnił za darmo nowy sposób na korzystanie ze swoich starszych przeglądarek.
Na łamach naszego bloga pisaliśmy niegdyś, że w kontekście porzucenia klasycznego Edge’a najważniejszą przeglądarką Microsoftu pozostaje Internet Explorer. O ile Satya Nadella mógł sobie z dnia na dzień pozwolić na rezygnację z Edge’a, tak IE pozostaje niezastąpione wszędzie tam, gdzie w użyciu są aplikacje przeglądarkowe wykorzystujące ActiveX. Mowa więc o wielkich korporacyjnych klientach, dla których napisanie od nowa całego oprogramowania generowałoby ogromne koszty.
Microsoft może więc sobie do woli eksperymentować na gruncie Windowsa 10 i rynku konsumenckiego, ale oferta biznesowa i enterprise to zupełnie inna para kaloszy, czego beneficjentem może być teraz każdy zainteresowany. Microsoft zdecydował się bowiem na bezpłatne udostępnienie swoich starszych przeglądarek, tj. oryginalnego Microsoft Edge oraz Internet Explorera 11, w postaci maszyn wirtualnych kompatybilnych z najpopularniejszymi hipernadzorcami.
Oczywiście propozycja jest kierowana także do deweloperów, którzy chcą przetestować kompatybilność swoich projektów ze starszym oprogramowaniem. Microsoft udostępnia pliki maszyn wirtualnych kompatybilne z VirtualBoksem, Vargantem, HyperV, VMWare i Parallels. Na maszynie zainstalowany został z Windows z obiema starszymi przeglądarkami równolegle, nie ma potrzeby samodzielnej konfiguracji czy instalacji. Microsoft nie pobiera żadnych opłat, choć nie obyło się bez ograniczeń.
Maszyny wygasają bowiem po 90 dniach. Na szczęście jest łatwy (i oficjalny, sugerowany przez Microsoft) sposób, by sobie z tym poradzić. Wystarczy utworzyć zaraz po pierwszym postawieniu maszyny migawkę, do której będzie można potem powrócić. Zainteresowanych testami odsyłamy na strony deweloperskie Microsoftu.
Zobacz też: Internet Explorer to wciąż najważniejsza przeglądarka internetowa Microsoftu