Praca rekrutera nie należy do najłatwiejszych i najmniej stresujących. Duża liczba obowiązków, konieczność wykonywania wielu obowiązków jednocześnie, skutecznie wprowadza nerwową atmosferę w pracy.

Rekruter to osoba, która musi pogodzić interesy wielu stron. Klient, czy to zewnętrzny, czy wewnętrzny, oczekuje wykwalifikowanego kandydata z możliwie jak najniższymi oczekiwaniami finansowymi. Z kolei kandydaci spodziewają się, że ich przyszłe stanowisko pracy będzie gwarantowało rozwój zawodowy i wysokie wynagrodzenie. Zaspokojenie potrzeb tych dwóch stron jednocześnie wydaje się być trudne, czy wręcz niewykonalne. Taki dylemat związany z interesami różnych stron jest jednym z wielu, z jakimi musi zmierzyć się rekruter. Jakie jeszcze czynniki są stresogenne na tym stanowisku?

Codzienne obowiązki zawodowe

Konieczność realizowania określonych celów związanych z piastowaniem stanowiska rekrutera skutecznie wprowadza nerwową atmosferę w pracy. Codzienne poszukiwanie nowych kandydatów, przeprowadzanie rozmów rekrutacyjnych, czy wykonywanie telefonów sprzedażowych wypełnia dzień osoby zajmującej się realizowaniem projektów rekrutacyjnych. Nie są to zadania proste, ponieważ wymagają ciągłego kontaktu z drugim człowiekiem, który jak wiadomo, jest osobą nieprzewidywalną. Nie jesteśmy w stanie „zaprogramować” innej osoby na konkretne działanie. Nasza niezależność w podejmowaniu decyzji jest oczywiście czymś niezwykłym i ważnym; jednak z punktu widzenia pracy rekrutera to często utrudnienie w obsadzaniu stanowisk pracy. Jak często można spotkać się z sytuacją, kiedy na ostatnim etapie rekrutacji kandydat rezygnuje z oferowanego mu stanowiska pracy? Cały trud włożony w pracę nie przynosi zamierzonego efektu i tym samym powoduje stres i poczucie źle wykonanej pracy w świadomości rekrutera.

Zespół

Praca rekrutera, jej jakość i komfort zależy również od zespołu w którym dana osoba funkcjonuje. Źródłem stresu mogą być inni pracownicy, którzy niechętnie udzielają pomocy, czy też nie są po prostu mili dla innych członków zespołu. To ogromne wyzwanie, stworzyć drużynę, która będzie wytwarzała efekt synergii. Bez względu jednak na trud budowania efektywnego zespołu, należy dążyć do sytuacji, w której pracownicy wzajemnie się wspierają, a relacje między nimi są pozytywne.

Jeżeli zespół jest sztucznym bytem w którym występuję jedynie rywalizacja za wszelką cenę, jego członkowie będą permanentnie zestresowani i spięci. Nie będzie to zespół a jedynie zbiór jednostek.

Menedżer

Powszechnie uważa się, że głównym źródłem stresu wśród pracownik jest przełożony. Sporo w tym niestety prawdy. To szef kieruje naszymi zadaniami, wpływa na rodzaj i intensywność. Nie inaczej jest w przypadku rekrutera. Dobry przełożony daje wiele projektów rekrutacyjnych do realizacji, jednocześnie dając dużą dozę samodzielności. Takie połączenie wydaje się być właściwe. Praca rekrutera jest efektywnie wykorzystana, a sam pracownik samodzielnie decyduje o priorytetach w projektach ponieważ najlepiej zna ich specyfikę i stopień ich realizacji.

Dobry menedżer tworzy realne, może lekko na wyrost cele dla rekrutera. Oczekiwania względem pracownika nie mogą być za duże i nie do spełnienia. Jest to klasyczne źródło stresu, które może prowadzić do frustracji, czy braku zaangażowania w ich realizację - w myśl zasady – po co realizować cele, skoro i tak są nie do spełnienia.

Klienci

Obok przełożonych, to właśnie klienci są dużym źródłem stresu. Z klientami współpracują przede wszystkim rekruterzy zatrudnieni w firmach doradztwa personalnego. Nie jest to łatwe zadanie. Klienci oczekują dużo, za możliwie najmniejsze nakłady finansowe. Nie jest oczywiście nic nowego, ta zasada obowiązuje w każdym biznesie. Nie inaczej jest w branży rekrutacyjnej. W przypadku wyjątkowo trudnych rekruterów, swoją rolę ma również przełożony, czy zarządzający warunkami współpracy. Rekruter powinien mieć tak stworzone warunki współpracy z klientem, aby na starcie nie był na straconej pozycji.

Jeżeli interesują Ciebie wpisy o pracy rekrutera, to koniecznie przeczytaj:

Jak zatrudniać najlepszych z sektora IT?

Koszty niewłaściwych decyzji rekrutacyjnych. Jak ich unikać?