Tim Cook ma nowy powód do zmartwień. Sąd Najwyższy USA odrzucił wniosek Apple o umorzenie sprawy, w której korporacja oskarżana jest o zawyżanie cen aplikacji dostępnych w App Store. W rezultacie amerykański wymiar sprawiedliwości przyjrzy się praktykom Apple w zakresie dystrybucji oprogramowania na własnych systemach operacyjnych i podejmie decyzję, czy Apple podejmowało się praktyk monopolistycznych.
Jak donosi The Verge problemy Apple zaczęły się od pozwu, w którym jeden z użytkowników urządzeń z jabłkiem oskarża producenta o zawyżanie cen aplikacji dostępnych w App Store. Aby zrozumieć te oskarżenia, konieczne jest nakreślenie zmyślnego modelu przyjętego przez Apple, który jednocześnie stał się nieskuteczną linią obrony w próbach zapobieżenia wszczęciu postępowania w sprawie praktyk monopolistycznych.
Zobacz też: Ugoda pomiędzy Apple i Qualcommem, Intel wycofuje się z rynku 5G
Apple utrzymuje, że ich klientami nie są użytkownicy, lecz programiści publikujący swoje programy w App Store. Sami użytkownicy są natomaist klientami programistów. Apple każdorazowo żąda od programistów 30% marży, jednak najczęściej – co chyba nikogo nie dziwi – programiści przenoszą te opłaty na użytkowników, zawyżając w ten sposób ceny aplikacji. Na ten model, w którym odpowiedzialność spychana jest na deweloperów, nie dał się jednak nabrać Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych.
Jak dotąd Apple nie ustosunkowało się do decyzji sądu. Oczywiście podjęcie decyzji o wszczęciu postępowania w sprawie praktyk monopolistycznych oraz odrzuceniu argumentacji Apple jest jeszcze bardzo dalekie od ustalenia winy. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że podobne sprawy mogą ciągnąć się dekadami, czego przykładem był zakończony ostatnio ugodą wieloletni spór Apple z Qualcommem.
Zobacz też: Jeśli pisać aplikacje, to na iOS-a. Programiści zarobili w App Store 120 mld dolarów
Jeśli jednak okaże się, że Apple zostanie uznane za winnego, konsekwencje mogą całkowicie zrewidować model biznesowy korporacji i jej relacje z deweloperami. W najczarniejszym dla Tima Cooka scenariuszu Sąd Najwyższy USA może zarządzić zwroty pobranej od programistów 30-procentowej daniny. Nie sposób wyobrazić sobie skali tej operacji i kwoty, o jaką uszczuplony zostałby budżet producenta urządzeń z nadgryzionym jabłkiem w logo.