Licząc globalnie, po wszystkich urządzeniach, przeglądarka Safari jest dziś drugą co do popularności na świecie, zaraz po Google Chrome – korzysta z niej ponad 15% internautów. Każda w niej zmiana może być więc wstrząsem dla wszystkich tych, którzy z platform webowych żyją, Apple po prostu nie da się zignorować. Teraz wstrząs to trzęsienie ziemi, szczególnie dla internetowych marketerów. Nowa wersja Intelligent Tracking Prevention, wprowadzona w Safari 12.1, mocno psuje internetowy remarketing.
Na blogu projektu WebKit, ewangelista Apple’a w dziedzinie technologii webowych wyjaśnił, co takiego nowego przynosi nowe Safari, dostarczone wraz z iOS-em 12.2 oraz macOS-em 10.14.4. Najważniejsza z tych zmian dotyczy obsługi ciasteczek przez mechanizm Intelligent Tracking Prevention.
Zobacz też: Swift 5 dostępny – język programowania Apple osiągnął stabilność ABI
Najnowsze Safari ustala czasy wygaśnięcia trwałych plików cookie utworzonych po stronie klienta za pośrednictwem funkcji Document.cookie do siedmiu dni. Wszystko to w imię ochrony prywatności internautów – stronom trzecim będzie znacznie trudniej śledzić zwyczaje internautów, w szczególności strony, które odwiedzają.
Zmiana nie dotyczy ciasteczek wysyłanych z serwera po HTTP , ale boleśnie dotknęła firmy zajmujące się internetowym marketingiem. Zaczęły one szukać sposobów na neutralizację wprowadzonych przez Apple zmian, opowiadając zarazem, jak bardzo zależy im na prywatności użytkowników.
Adobe kontra Apple, śledzenie kontra prywatność
Na czele poszkodowanych znalazło się Adobe, oferujące usługę Marketing Cloud. Jeszcze w marcu jej menedżerka marketingu Erin Davis ostrzegała, że zmiana może spowodować zawyżenie liczby odwiedzających stronę internetową, ograniczenie dostępności historycznych danych o ruchu, a nawet zerwanie powiązań między reklamami a konwersjami napędzanymi przez te reklamy. Innymi słowy, internetowi marketerzy mieliby nagle oślepnąć.
Zobacz też: Marzipan – nadchodzi wspólne SDK dla iPhone’ów, iPadów i Maców
Czy coś z tym można zrobić? Właściwie to tak. Adobe już zapowiada rozszerzenie możliwości identyfikacji użytkowników, z wykorzystaniem takich technik jak elastyczne kolekcjonowanie tożsamości, gromadzenie danych z API, grafy tożsamości platformy Adobe Experience i ujednolicenie zbierania danych przez wszystkie narzędzia Adobe. Być może uda się też przechowywać ciasteczka w mechanizmie Local Storage, poza zasięgiem rozwiązania Apple’a – ale to jeszcze niesprawdzona technika.
Rozwiązania te, zastosowane oczywiście zgodnie z wytycznymi i praktykami branżowymi w zakresie powiadamiania i wyboru użytkowników mają sprawić, że konsumenci, którzy chcą spersonalizowanego doświadczenia będą mogli takie doświadczenie mieć, nawet jeśli Apple w tym przeszkadza swoimi rozwiązaniami ochronnymi.
Safari 12.1 – Apple nie ma kompleksów
Ulepszenie Intelligent Tracking Prevention nie wyczerpuje listy zmian w nowym Safari. Wersja 12.1 przeglądarki dostała też tryb nocny dla stron internetowych, obsługę Payment Request API, obsługę kodeka VP8 w protokole WebRTC, ulepszenia streamingu audio i wideo, oraz dla programistów: Intersection Observer API, pozwalający ocenić widzialność elementów stron, oraz Web Share API, pozwalające stronom wywołać natywne dialogi udostępniania treści.