Raptem wczoraj opisywaliśmy kulturową rewolucję, jaka miała miejsce w Microsofcie w ciągu ostatniej dekady. Jej zwieńczeniem nie jest jednak coraz większa adaptacja Pythona, lecz przede wszystkim integracja ze światem Open Source. A ta żywo przebiega za sprawą Windows Linux Subsystem, czyli linuksowego podsystemu działającemu w obrębie Windowsa 10.
WLinux Enterprise
Linuksowy subsystem w Windowsie z wydania na wydanie staje się coraz rozsądniejszym i potężniejszym narzędziem. Na szczególną uwagę zasługuje WLinux, przygotowana przez specjalnie na tę okazję zawiązaną grupę Whitewater Foundry dystrybucja, która ma być skrojona dokładnie na miarę Windows Linux Subsystem. Okrojono ją między innymi z systemd, a dodano brakujące w innych dystrybucjach WSL narzędzia programistyczne. Teraz przyszedł czas na kolejny krok.
Whitewater Foundry udostępniła właśnie w Microsoft Store kolejną dystrybucję przeznaczoną specjalnie do uruchamiania na windowsowym subsystemie – jest to WLinux Enterprise. Sporo mówi już sama nazwa: w pracach nad systemem asystowali pracownicy zakupionego ostatnio przez IBM Red Hata, dzięki czemu nowy WLinux ma być pierwszą dystrybucją kompatybilną z Red Hat Enterprise Linux. Co to oznacza w praktyce? Twórcy dystrybucji deklarują, że jest ona gotowa na pełne wdrożenie narzędzi wykorzystywanych na RHEL, zaś w razie problemów deklarują, że przygotują modyfikacje na specjalne życzenie z zastrzeżeniem, że może to być rozliczane poza subskrypcją. Oczywiście wymagane jest posiadanie licencji na RHEL.
Solidność na miarę Red Hat Enterprise Linux?
Po instalacji WLinux Enterprise można liczyć na dostępność takich narzędzi i środowisk, jak Git, OpenSSH, Node.js, Python, Golang, Ruby czy wiersz poleceń dla Azure oraz Amazon Web Service. Wszystko to ma być oferowano w najwyższych standardach, jak przystało na przedsięwzięcie, którego dogląda Red Hat. Słowem – WLinux ma gwarantować organizacjom dostęp do linuksowego subsystemu w możliwie jak najstabilniejszym i najbezpieczniejszym wydaniu, które sprosta warunkom „przemysłowym”. Trzeba za to jednak zapłacić – WLinux Enterprise można wdrożyć na co najmniej 50 stanowiskach w cenie 100 dolarów za jedno. Jak wspomnieliśmy, modyfikacje na życzenie klienta płatne dodatkowo.
Z jednej strony rozwój linuksowych dystrybucji przeznaczonych na Windows Linux Subsystem cieszy – mamy kolejny dowód integracji, krok w stronę multiplatformowości oraz dobitny pokaz elastyczności Linuksa. Z drugiej zaś strony chyba nie do końca tego oczekiwaliśmy po WLS. Microsoft mimo otwarcia się na Linuksa, zachował pełnię władzy, zaś wspomniana integracja przebiega wyłącznie na zasadach korporacji szefowanej przez Satyę Nadellę.