Mogłoby się wydawać, że w Microsofcie prym wiodą takie języki programowania jak C++, autorski C# czyTypeScript. Sporym zaskoczeniem może być artykuł Steve’a Dowera, inżyniera oprogramowania, który pracuje dla korporacji od 2011 roku. Według niego, coraz większą rolę wewnętrznie w Microsofcie odgrywa Python i nic nie zapowiada, by wkrótce się to miało zmienić. Wręcz przeciwnie, Python, nie tylko w Microsofcie, ale także globalnie, ma być na kolejnej fali wznoszącej.
Mroczna era Ballmera
Jeszcze 8 lat temu grono deweloperów piszących w Pythonie dla Microsoftu było mniej niż kameralne – Dower mówi o zaledwie kilku osobach, outsiderach pozostałych po zamkniętych przedsięwzięciach. Sytuacja wyglądała tak przede wszystkim za sprawą samej polityki Microsoftu – przypomnijmy, że 2010 rok przypada na drugą połowę kadencji Steve’a Ballmera na stanowisku szefa Microsoftu. Nic więc dziwnego, ze w tych mrocznych dla korporacji czasach obowiązywała zasada, według której języki które powstały poza obozem Microsoftu były spychane na pobocze.
Jedną z ofiar takiego podejścia był Python, który nie dość, że stanowiący z siłę z zewnątrz, to w dodatku rozwijany był jako przedsięwzięcie otwarte. Nietrudno sobie wyobrazić, że Steve Ballmer który w Open Source upatrywał egzystencjalne zagrożenie, a Linuksa nazywał rakiem, zrobił wiele, by jego pracownicy wykorzystywali w codziennej pracy inne języki. Ten czas jednak minął. Gdy spojrzeć na ostatnie decyzje Microsoftu, który angażuje się nawet rozwój Linuksa, można dodać, że minął bezpowrotnie. Podobnie jak burzliwe rządy Ballmera.
Azure i Python Tool dla VS
Nowa era nadeszła w Microsofcie wraz z Azure – rozwijanym w zawrotnym tempie kompletnym portfolio zróżnicowanych i zaawansowanych usług chmurowych. Warto zwrócić uwagę, że dziś na Buildzie, corocznej konferencji deweloperskiej Microsoftu, stosunkowo niewiele mówi się o Windowsie – pierwsze skrzypce zdecydowanie gra Azure. Powody są oczywiste i można je zrozumieć po zapoznaniu się z kwartalnymi raportami finansowymi Microsoftu. To Azure daje Satyi Nadelli ogromną swobodę i pozwala Microsoftowi na traktowanie Windowsa jako produktu w pewnym sensie drugorzędnego.
Nieco przed nastaniem epoki Azure w Microsofcie pojawił Steve Dower, który szybko zaczął zabiegać o możliwość obsługi Pythona przez lazurowe SDK. To w tym wydarzeniu można upatrywać źródeł dzisiejszej ekspansji Pythona, choć ważną rolę odegrały także Python Tool dla Visual Studio – początkowo wielu programistów uważało, że to projekt społeczności, jednak naprawdę stał za nim Dower z kolegami, a zatem Microsoft czystej wody. Przypieczętowaniem jego sukcesu była decyzja działu marketingu – Python znalazł się na liście głównych obsługiwanych języków w materiałach reklamowych dotyczących jednej z odsłon Visual Studio. Detal o kolosalnym znaczeniu.
Efekt kuli śnieżnej
Później było już tylko lepiej. W Visual Studio 2015 Python Tools pojawiły się jako opcjonalny komponent, nie trzeba było ich już doinstalowywać samodzielnie. Niedługo potem PTVS trafiły na GitHuba. Dower wymienia w swoim artykule różne ciekawe przedsięwzięcia związane z Pythonem (na czele z przepisaniem z Node.js na Pythona całej linii poleceń Azure), jednak sam przyznaje, że najważniejsza jest tu kwestia zmian w samym Microsofcie, jakie nastąpiły w ciągu ostatniej dekady:
Możesz być pewien, że kultura korporacyjna zaczyna się zmieniać, gdy to ludzie pytają cię o Pythona, a nie ty ich.
Rezultaty pracy, jakie między innymi Steve Dower włożył w to, by Microsoft zmieniał się wewnętrznie są wręcz namacalne. Coraz więcej narzędzi trafia na GitHuba, a wewnątrz korporacji powstają narzędzia, w których Python nie jest opcją, lecz jedynym wykorzystywanym językiem. W ostatnim czasie Microsoft dołączył także do Open Invention Network, udostępniając społeczności Open Source własność intelektualną chronioną przez 60 tys. patentów. Można być sceptycznym wobec niektórych zagrań korporacji szefowanej przez Satyę Nadellę, ale nie sposób stwierdzić, że pod jego rządami nic nie zmieniło się na lepsze.
Z ciekawą historią Steve'a Dowera można zapoznać się na łamach Medium.