Blog IT, Blog Marketing

Po Linuksie czas na Javę – z kodu OpenJDK znikną (niektóre) wulgaryzmy

Po Linuksie czas na Javę – z kodu OpenJDK znikną (niektóre) wulgaryzmy

Maciej Olanicki , 17.12.2018 r.

Czyżby nadchodził zmierzch ery, w której społeczność Open Source była kojarzona ze swobodą, nonszalancją i sprzeciwem wobec korporacyjnych standardów w pracy nad kodem? W ostatnim czasie informowaliśmy o pełzającej rewolucji obyczajowej w społeczności rozwijającej jądro Linux. Teraz nadszedł czas na OpenJDK.

Wulgaryzmy w OpenJDK do kosza

Od premiery otwartej implementacji Javy minęło 11 lat. Nietrudno zatem domyślić się, że w kodzie OpenJDK nagromadziło się wiele mniej lub bardziej umownych sformułowań, uproszczeń, wewnętrznej terminologii stosowanej na potrzeby komentarzy czy... wulgaryzmów. Teraz ma się to jednak zmienić, przynajmniej częściowo. Sygnaturą JDK-8215217 w systemie zgłaszania bugów w OpenJDK oznaczono bowiem postulat usunięcia „zbyt wielkiej liczby brzydkich słów”.

Zbyt duża liczba to według zgłaszającego 12 – tyle bowiem wulgaryzmów różnej „wagi” znajdowało się w kodzie OpenJDK. Sprawie przyjrzał się Adam Farley, jeden z liderów społeczności skupiony wokół platformy, pracujący dla IBM-u. Po konsultacjach ze społecznością postanowił on wprowadzić zmiany do kodu, ale tylko częściowo – w „najcięższych przypadkach”.

Po konsultacjach ze społecznością, dokonano trzech ustaleń:
– „damn” i „crap” to nie brzydkie słowa,
– trzy z czterech słów na F są zlokalizowane w jszip.js, propozycja została przekazana twórcom (wrócimy do tego),
– słowo na F w BitArray.java, podobnie jak brzydka literówka w SoftChannel.java, *są* brzydkimi słowami i zostaną usunięte.

Można powiedzieć, że Farley zachował równowagę, pozbywając się wyłącznie wulgaryzmów największego kalibru. Ciekawy jest też przypadek słowa „crap”, które z jednej strony tłumaczylibyśmy na polski jako „gówno”, ale z drugiej – już w języku angielskim – zostało zdewulgaryzowane i częściej wskazuje na coś miernej jakości, niż faktycznie nosi cechy funkcjonalne wulgaryzmu. Jak widać niuanse języków naturalnych wkradają się nierzadko do języków programowania.

Cenzurować czy przymknąć oko?

Oczywiście kwestia tego, czy w kodzie powinno używać się wulgaryzmów nie jest nowa. Ciekawa dyskusja trwa na ten temat trwa w jednym z wątków na Quorze. Podawany jest przykład gry U.S. Ski Team Skiing, w której, jak okazało się po latach, każda zmienna nosiła nazwę będącą wulgaryzmem. W wielu przypadkach standardy pracy nad kodem opracowuje ich nadrzędna organizacja, np. korporacja, dla której pracują.

Nie brakuje także głosów, że wulgaryzmy są niedopuszczalne w zastosowaniach biznesowych, jednak audyt bez problemu przechodzą zabawne anegdoty czy nawiązania. Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Czy podczas prac nad oprogramowaniem pozwalacie sobie czasem na bardziej dosadną leksykę?

Najnowsze oferty pracy:

Polecane wpisy na blogu IT:

Szukasz pracownika IT?

Dostarczymy Ci najlepszych specjalistów z branży IT. Wyślij zapytanie

Wyrażam zgodę TeamQuest Sp. z o.o. na przetwarzanie moich danych osobowych w celu marketingu produktów i usług własnych TeamQuest, w tym na kontaktowanie się ze mną w formie połączenia telefonicznego lub środkami elektronicznymi.
Administratorem podanych przez Ciebie danych osobowych jest TeamQuest Sp. z o.o., z siedzibą w Warszawie (00-814), ul. Miedziana 3a/21, zwana dalej „Administratorem".
Jeśli masz jakiekolwiek pytania odnośnie przetwarzania przez nas Twoich danych, skontaktuj się z naszym Inspektorem Ochrony Danych (IOD). Do Twojej dyspozycji jest pod adresem e-mail: office@teamquest.pl.
W jakim celu i na jakiej podstawie będziemy wykorzystywać Twoje dane? Dowiedz się więcej