Chyba nikt nie ma wątpliwości, że październikowy update Windowsa 10 należy do najmniej udanych pakietów nowości od Microsoft. Gigantowi zajęło ponad miesiąc (od chwili pierwszego udostępnienia felernej aktualizacji) uporanie się z krytycznymi błędami, w tym znikaniem danych z dysku. Jak się jednak okazuje, nie wszystkie problemy zostały wyeliminowane. Wznowiony Windows 10 w wersji 1809 wciąż jest przyczyną udręki tych, którzy zdecydowali się jego aktualizację. Co gorsza, liczba zgłaszanych usterek stale rośnie. Z jakimi problemami tym razem przyszło się mierzyć użytkownikom?
Windows Media Player
Najnowsza aktualizacja od Microsoft sprawiła, że nerwy użytkowników Windows Media Player zostały wystawione na próbę. Okazało się, że patch wyłączył bowiem niektóre funkcje odtwarzacza. Pojawiły się m.in. problemy z paskiem postępu, który nie reaguje na polecenia uniemożliwiając przeszukiwanie bibliotek z plikami multimedialnymi. Wybranego materiału nie da się również przewinąć. Jakby tego było mało, łatka w wielu przypadkach uniemożliwia zmianę domyślnego odtwarzacza na inny.
Win32
Niedogodności spotkały również użytkowników aplikacji Win32. Otóż po zainstalowania aktualizacji Windowsa, występuje problem ze skonfigurowaniem jej domyślnych ustawień. Dotyczy to zwłaszcza narzędzia Notatnik. Jeśli chcielibyśmy korzystać z niego do otwierania konkretnego rodzaju plików, nie będzie to możliwe. Trudności te występują w przypadku wybrania opcji Otwórz za pomocą... lub w menu Ustawienia > Aplikacje > Aplikacje domyślne.
iCloud
Kolejny z zauważonych błędów dotyczy usługi iCloud. Aktualizacja Windows 10 u rzeszy użytkowników przestała współpracować z chmurą Apple’a. Skutek? Trudności z synchronizacją plików. Pod znakiem zapytania stoi to, czy za niedogodność tę odpowiada niedopatrzenie po stronie Microsoft czy Apple’a. Faktem jest jednak to, że przed pojawianiem się October Update problem nie występował. Choć koncern z Cupertino wydał właśnie aktualizację do iCloud, która, według oficjalnych informacji, powinna być kompatybilna z najnowszym Windowsem, warto wstrzymać się z optymizmem i poczekać na feedback użytkowników, jak współpraca obu systemów wygląda w praktyce.
Sterowniki Intela
Jak się okazało, zaktualizowany Windows 10 nie jest kompatybilny nie tylko z iCloud, ale również z niektórymi najnowszymi sterownikami graficznymi Intela, które wbrew oczekiwaniom aktywują w systemie niewspierane funkcje. To sprawia, że użytkownicy mogą napotykać problemy z odtwarzaniem dźwięku na podłączonych do komputera zewnętrznych ekranach. Co istotne, sterowniki te zostały zaprezentowane jeszcze przed premierą aktualizacji 1809…
W porównaniu z błędami które pojawiły się zaraz po pierwszym udostępnieniu October2018Update, powyższe usterki są z pewnością dużo mniej znaczące. Mimo że nie destabilizują działania całego systemu, nie ulega wątpliwości, że nie powinno do nich dojść. Co przyniosą kolejne łatki od Microsoft? Strach się bać.