Jak wspomniałem we wstępie do wpisu, praca na stanowisku rekrutera może być wspaniałym sposobem na samorealizację zawodową. To profesja, która umożliwia ciągły kontakt z drugim człowiekiem, która nie pozwala na wejście w nurzącą schematyczność. Z drugiej jednak strony, zawód rekrutera to duże wyzwanie, wymaga posiadania pewnych umiejętności, czy też akceptacji pewnych metod działania. Łatwo popełnić błędy, które oddalają od realizacji projektów rekrutacyjnych, a tym samym wpływają na efektywność rekrutera. Dzisiaj o tych błędach, które obecne są w codziennej pracy:

Nie planowanie pracy

Praca rekrutera, chociaż pełna dynamiki, nie może być pozbawiona pewnego porządku. Osoba zajmująca się realizacją projektów rekrutacyjnych powinna planować każdy kolejny dzień pracy. Jest to szczególnie ważne w przypadku prowadzenia kilkunastu projektów rekrutacyjnych jednocześnie. Posiadany czas należy podzielić między spotkaniami z kandydatami, kontaktem z klientem, czy też poszukiwaniem kolejnych specjalistów na rynku pracy. Takie planowanie to również dobra metoda na sprawdzenie swojej sumienności i faktycznie wykonywanej pracy.

Niewłaściwe zrozumienie stanowiska pracy

Rekruter musi dokładnie wiedzieć, na jakie stanowisko pracy poszukuje kandydatów. W przeciwnym wypadku krótka lista kandydatów zostanie odrzucona przez klienta, jako niespełniająca jego wymagań. Warto poświęcić nieco więcej czasu na rozmowę z klientem, aby dokładnie poznać jego potrzeby dotyczące wolnego stanowiska pracy. Zrozumienie potrzeb klienta i rozumienie danej branży to klucz do prawidłowego zdefiniowania wakatu.

Niewłaściwe zrozumienie potrzeb kandydata

Należy zrozumieć nie tylko potrzeby klienta, ale również kandydata. Specjaliści, czy też osoby które świadomie podchodzą do budowania swojej kariery zawodowej, są wymagającymi kandydatami. Rekruter powinien mieć świadomość, że tego typu osoby skłonne są zmienić swoje stanowisko pracy, o ile będzie ono dawało możliwości rozwoju, czy też będzie zapewniało większe gratyfikacje, nie tylko finansowe. W tym wypadku działa zasada: „Jeżeli zmienić i ryzykować, to tylko na lepsze”. Nie ma większego sensu angażować kandydata w projekt, który w żaden sposób nie stanowi dla niego wartości dodanej.

Niezadawanie właściwych pytań

O zadawaniu odpowiednich i nieodpowiednich pytań, napisano już wiele. Z tego też powodu nie będę się rozpisywał na temat tego punktu. Ważne jest jednak to, aby mieć świadomość wagi, jakie niesie ze sobą zadawanie pytań dostosowanych do stanowiska i kandydata. Zestaw żelaznych pytań, które sprawdzają się na każdej rozmowie jest wbrew pozorom bardzo niewielki.

Wyszukiwanie kandydatów w niewłaściwych miejscach

Rekrutacja to skomplikowany proces pozyskiwania odpowiednich kandydatów. Jeżeli nie posiadamy w swojej bazie kandydatów, którzy spełniają wymagania stanowiska pracy, to musimy ich wyszukać na rynku. Należy to jednak wykonywać w ramach pewnej przemyślanej strategii. Na przykład, wyszukiwanie najlepszych specjalistów z branży IT/Telco za pomocą jedynie portali ogłoszeniowych, jest raczej ryzykowanym działaniem. Tego typu rekrutacji należy wykonywać metodą direct search.

Niesprzedawanie stanowiska pracy

Kandydat to nasz klient. Ta zasada dotyczy przede wszystkim kandydatów, którzy nie mają problemów ze znalezieniem nowej pracy. O takich specjalistów należy zabiegać, a tym samym zachęcić ich do naszego projektu rekrutacyjnego. Czasy, kiedy kandydaci zabiegali o nasze względy powoli mijają; musimy mieć tego świadomość. Co ważne, nie wolno kłamać w imię sprzedaży stanowiska dla kandydata!

Realizowanie projektów rekrutacyjnych może być źródłem wielu błędów, które skutecznie uniemożliwią nam obsadzenie wolnego stanowiska pracy. Tym samym, rekruter w sposób świadomy powinien podchodzić do swoich obowiązków zawodowych i możliwie eliminować błędy, które są często przez niego popełniane.