Z tego wpisu dowiesz się:
- do kogo mają szansę trafić działania rekrutacyjne z wykorzystaniem Snapchata?
- jakie wymagania stawia przed działami HR to narzędzie?
- jakie korzyści niesie ze sobą wykorzystywanie snapów w rekrutacji?
Dzisiejszy rynek pracy, szczególnie w branży IT, stawia dziś rekruterom wysoką poprzeczkę. Nie wystarczy już opublikowanie ogłoszenia o pracę i oczekiwanie aż skrzynka mailowa zapełni się kolejnymi CV. Aby przyciągnąć kandydatów, firmy muszą się bardziej starać. Wiele z nich sięga w tym celu po niestandardowe kanały komunikacji, niekojarzone dotychczas z działaniami HR. Jednym z nich jest Snapchat. Jak wykorzystać tę jedną z ulubionych aplikacji pokolenia Millenialsów w rekrutacji?
Dlaczego Snapchat?
Popularność Snapchata na świecie stale wzrasta. Liczba jego aktywnych użytkowników przekroczyła 187 milionów. W Polsce korzysta z niego już ponad 2 miliony osób. Co prawda są to liczby dużo mniejsze niż w przypadku Twittera czy Facebooka, należy jednak pamiętać, że Snapchat funkcjonuje jedynie jako aplikacja mobilna. Kto ją najczęściej pobiera? Nie bez powodu funkcjonuje powiedzenie, że jeśli na twoim telefonie nie ma ikonki żółtego duszka, jesteś stary. Zespół Snapchata podaje, że najwięcej, bo 36 proc. korzystających z aplikacji, stanowią osoby w wieku 18-24 lata. Na drugim miejscu plasuje się grupa wiekowa 25-34, stanowiąca 27 proc. użytkowników. Osoby powyżej 35. roku życia stanowią natomiast 15 proc. Jak wiek ten rozkłada się w Polsce? Jak wynika z badania pracowni SW Research przeprowadzonego w 2016 roku aż 30 proc. polskich użytkowników Snapchata to osoby od 13. do 17. roku życia, 18 proc. – ci, którzy mają 18-24 lata, 4 proc. – to 25-34-latkowie. Dane wskazują jednak na to, że liczba starszych użytkowników stale rośnie.
Jak to działa?
Nieodłącznym elementem Snapchata jest nietrwałość. Przesyłane wiadomości zaraz po wyświetleniu na urządzeniu odbiorcy znikają i są usuwane z serwerów. Aplikacja nie pozwala również na ich zapis. Czy wykorzystanie takiego narzędzia do działań rekrutacyjnych ma w ogóle sens? Jak się okazuje, owszem. Przekonał się o tym manager jednego z pubów w Dublinie, który poszukiwał barmana tylko i wyłącznie za pomocą Snapchata. Ku jego zaskoczeniu już po pierwszej takiej akcji, otrzymał ponad 2 tys. zgłoszeń! O sukcesie może mówić również jedna z krakowskich agencji, która zdecydowała się przeprowadzić wywiady z kandydatami z wykorzystaniem snapów. Pomysł krótkiej rozmowy w formie trzech pytań okazała się strzałem w dziesiątkę a cała akcja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem.
Ulotnie i skutecznie
Wykorzystanie Snapchata do działań rekrutacyjnych zmiany podejścia do komunikacji. Tu liczy się autentyczność i niestandardowe podejście. Film z firmowej imprezy czy przeprowadzki do nowego biura, zabawne zdjęcia pracowników zrobione podczas codziennej pracy mogą stanowić ciekawą alternatywę dla perfekcyjnie przygotowanych materiałów marketingowych. W jaki sposób aplikacja pozwala przyciągnąć kandydatów? Pokazanie firmy od „ludzkiej” strony pozwala odczarować jej kulturę, wywołać u odbiorców wiele pozytywnych emocji i sprawić, że łatwiej im będzie utożsamić się z zespołem. Organizacje, które używają snapów w procesie rekrutacyjnym są również postrzegane jako nowoczesne, otwarte na nietypowe rozwiązania, przyjazne młodym ludziom, ceniące bezpośrednie relacje i nieszablonowe zachowania. Wreszcie – wykorzystanie Snapachata w procesie rekrutacji wciąż jest pomysłem innowacyjnym a to pozwala na uzyskanie rozgłosu i dotarcie do kolejnych potencjalnych kandydatów.
Choć popularność aplikacji ze znikającymi treściami może dziwić, nie bez powodu potencjał żółtego duszka został zauważony i doceniony przez działy HR. Możliwość szybkiego testowania kandydatów, podejrzenia ich technik autoprezentacji i umiejętności wykorzystywania nieszablonowych rozwiązań, a przede wszystkim szansa na dotarcie do najtrudniejszej a jednocześnie najbardziej pożądanej grupy kandydatów, czyli studentów i absolwentów, to wystarczające powody, dla których każda organizacja, która chce zatrudniać prawdziwe talenty powinna poważnie pomyśleć o Snapchacie jako narzędziu rekrutacyjnym.