Twój startup okazał się kompletną klapą? Klient, o którego przez długi czas zabiegałeś, w ostatnim momencie wycofał się z podpisania umowy? Straciłeś pracę i twoje życie legło w gruzach? Porażki zdarzają się w każdemu. Niektórzy po nich wstają i idą dalej, inni latami je rozpamiętują nie będąc w stanie wyciągnąć nauki z przeszłości. Jak zatem sprawić, by chwile niepowodzenia i rozczarowania nie tylko nie złamały, ale pomogły osiągnąć sukces w przyszłości?
Zmień nastawienie
Niektórzy są zdania, że nie ma porażek, są tylko informacje zwrotne od życia na temat danej sytuacji. Taki pozytywny sposób patrzenia na swoje potknięcia pozwala nabrać odpowiedniej perspektywy i znacznie ułatwia przekuwanie negatywnych doświadczeń w ostateczne zwycięstwo. To od ciebie zależy, czy będziesz koncentrować się na niepowodzeniu pozwalając, by podcięło ci skrzydła, czy też spojrzysz na nie jako na jedynie niewielki odcinek drogi do tego, co chcesz osiągnąć.
Uwolnij emocje
Trudno udawać, że porażka nie boli, zwłaszcza jeśli dzieje się niespodziewanie lub z błahego powodu. Tylko akceptując to, co się stało pozbędziesz się negatywnej energii i będziesz mógł skierować uwagę w stronę kolejnych wyzwań, jakie czekają cię w przyszłości. Zatem, jeżeli niepowodzenie jest wynikiem twojego błędu, przyznaj się do niego i nazwij go, choćby tylko przed sobą. Pozwól sobie również na przeżywanie związanych z tym uczuć, obojętnie czy jest to złość, żal czy smutek (lub wszystko na raz).
Nie obwiniaj się
Analizując przyczyny porażki rozróżnij to, na co miałeś rzeczywisty wpływ od czynników zewnętrznych. Bądź wobec siebie uczciwy. Przypisywanie sobie winy za rzeczy, które nie zależały od ciebie może ci jedynie zaszkodzić i sprawi, że stracisz wiarę we własne możliwości. Nawet jeżeli okaże się, że zaistniała sytuacja w głównej mierze jest wynikiem twojego zaniedbania, nie obwiniaj się przesadnie. Zastanów się przede wszystkim, jakie działania do tego doprowadziły i co możesz zrobić, aby uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości.
Nabierz dystansu
Jeżeli trudno jest ci się zdystansować do tego, co się stało a twoje niepowodzenie jawi ci się jako „koniec świata”, zadaj sobie pytanie, jakie znaczenie będzie ono miało dla ciebie za kilka lat. Być może potrafisz przywołać zdarzenia z przeszłości, które kiedyś ogromnie istotne, dzisiaj wydają ci się błahostką. Miej to na uwadze, zanim postanowisz oddać się czarnej rozpaczy z powodu tego, co się stało.
Szukaj pozytywnych przykładów
Historia zna mnóstwo osób, które dziś są na szczycie, choć w przeszłości zasmakowali niejednej porażki. Mogłoby się na przykład wydawać, że życie takich osób jak Bill Gates czy Steve Jobs to pasmo nieustannych sukcesów. Tymczasem mało kto wie, że założyciel Microsoftu ma na swoim koncie projekt… systemu do monitorowania ruchu w Seattle, który okazał się zupełną klapą. Jobs z kolei zanim został twórca potęgi Apple’a został z niego bezceremonialnie zwolniony i przywrócony do zarządu dopiero po kilku latach. Niech takie historie będą dla ciebie motywacją. Pomyśl o tym, co by było, gdyby oni po swoich porażkach się poddali.
Zacznij działać
Zamiast w nieskończoność rozkładać swoją porażkę na czynniki pierwsze, odrób lekcję wyciągając istotne dla siebie wnioski i podejmując konkretne działania, które pozwolą ci zapobiec podobnemu wydarzeniu w przyszłości. Nie myśl również o tym, że angażując się w kolejne projekty, będziesz zaczynał od zera. Doświadczenie, które właśnie zdobyłeś może okazać się najcenniejsze w najmniej spodziewanym momencie.
Powrót na właściwe tory po doświadczeniu porażki jednym zajmuje mniej, innym więcej czasu. Niezależnie od tego, ważne jest, by pamiętać, że to nie od ilości niepowodzeń zależy, czy uda nam się zrealizować postawione sobie cele, ale od naszej determinacji, która jest prawdziwą matką każdego sukcesu.