W kwestii testowania wydajności sprzętu i oprogramowania, ze szczególnym uwzględnieniem dystrybucji Linuksa, trudno o większego eksperta niż Michael Larabel, znanego przede wszystkim jako twórca bloga Phoronix. Gdy te lub inne benchmarki najczęściej sprawdzają wyłącznie tylko to, jak dana maszyna rodzi sobie z samymi benchmarkami, Larabel od lat konsekwentnie rozwija autorską metodologię testów, dzięki poznajemy najszybszy sprzęt i oprogramowanie.
Na blogu Phoronix od jakiegoś czasu ukazuje się cykl podsumowań. Nie są to jednak miałkie zestawienia i wątpliwej jakości prognozy, jakie co chwilę pojawiają się w Sieci pod koniec każdego roku. Larabel w ciągu ostatnich dziesięciu lat, przeprowadzając trudną do oszacowania liczbę testów różnych konfiguracji sprzętowych i oprogramowania, zgromadził ogromną liczbę twardych danych, na podstawie których teraz wyciąga ciekawie wnioski i się nimi dzieli.
Zobacz też: Intel ujawnia plany wobec Clear Linuksa na najbliższy kwartał. Będzie się działo
Jednym z najbardziej palących pytań, jakie można zadać Larabelowi jest pytanie o to, która dystrybucja w ciągu ostatniej dekady była najszybsza. Oczywiście pytanie to można interpretować wielorako, niemniej autor bloga właśnie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Larabel stwierdził bowiem, że to Clear Linux „zdefiniował wydajność Linuksa w ciągu ostatnich kilku lat”. To właśnie dystrybucja Intela jest dziś wyznacznikiem niewielkiego narzutu na sprzęt i udanych optymalizacji.
W ciągu ostatnich lat zgromadzonych zostało wiele dowodów na ogromnę osiągnięcia Clear Linuksa w kwestii zagospodarowywania mocy obliczeniowej procesorów x86_64. Nie będzie przesady w twierdzeniu, że dystrybucja ta stała się dla programistów Intela polem do popisu w zakresie optymalizacji. W rezultacie od trzech lat Clear Linux deklasuje w testach Phoroniksa kolejne wersje Ubuntu, Archa, Fedory czy inne dystrybucje kierowane na stacje robocze.
Zobacz też: Clear Linuksa można już zainstalować na Windows Subsystem for Linux
Co ważne, mijający rok był w rozwoju Clear Linuksa być może kluczowy. Intel zdecydował, że oprócz dostarczania licznych skryptów optymalizujących, ściślej sprecyzuje adresatów dystrybucji, którymi są odtąd deweloperzy. W rezultacie dystrybucja pozbyła się swojej największej bolączki w postaci niewielkiej liczby dostępnych domyślnie pakietów. Problem rozwiązano, dostarczając gotowe paczki (np. kierowane do programistów C c-basic bundle) zarządzane autorskim menedżerem swupd.
Również w kwestii wydajności rok 2019 był dla Clear Linuksa udany. Intel nie tylko nie zszedł z obranej ścieżki, dzięki której zasłużył na miano najwydajniejszej dystrybucji ostatniej dekady, ale także zrobił na tej ścieżce kolejne kroki. Dość powiedzieć, że mijający rok dystrybucja Intela zamyka z sumarycznym 7-procentowym wzrostem wyników z 80 testów wydajnościowych Phoronix Test Suite w porównaniu z rokiem 2018. Oby tak dalej!