Kolejna dostawa wody na młyn dla wszystkich, którzy uważają, że miłość Microsoftu do Linuksa i Open Source to tak naprawdę eleganckie opakowanie na stopniowe wykupywanie przedsiębiorstw zaangażowanych w rozwój FOSS i drenaż mózgów. Stormy Peters, znana przede wszystkim ze swojego wkładu w GNOME Foundation, a ostatnio menedżer w Red Hacie, właśnie zasiliła szeregi Microsoftu.
Kariera Stormy Peters od dwudziestu lat jest ściśle związana z Open Source. Swoją karierę rozpoczęła co prawda w HP, niemniej w departamencie Uniksa (HP-UX), później zresztą założyła tam biuro Open Source. Już wówczas zaangażowana była w prace nad środowiskiem GNOME, a w 2000 roku stała się współzałożycielką GNOME Foundation i zasiadła w jej radzie doradczej.
Pod koniec 2005 roku Peters trafiła do OpenLogic, jednak już w 2008 objęła stanowisko dyrektora wykonawczego GNOME Foundation. Nie było to jednak ostatnia fundacja, z jaką Peters podjęła współpracę – już w 2010 roku zaczęła bowiem pracę w Mozilli, zachowując przy tym miejsce w radzie dyrektorów GNOME Foundation. Najnowszy okres w karierze menedżerki upłynął pod czerwonym kapeluszem.
Red Hat to już jednak przeszłość. Wiemy już, że kolejnym przystankiem w karierze Peters będzie Microsoft. Sama zainteresowana ogłosiła tę nowinę na Twitterze, precyzując przy tym, że dołącza jako dyrektor do Open Source Program Office. Będzie zatem piastowała stanowisko analogiczne do tego, na którym pracowała przed laty w HP. Szczegóły jej zadań nie są na razie znane.
Wielu komentatorów zwróciło uwagę, że moment, w którym Stormy Peters wybrała na opuszczenie szeregów Red Hata, może być nieprzypadkowy. Jesteśmy już po finalizacji przejęcia Red Hata przez IBM, trudno nie pokusić się więc o spekulację, co od powodów zmiany barw klubowych. Czyżby powodem rezygnacji mogły być zmiany narzucone przez Big Blue właśnie w zakresie polityki wobec Open Source?
Zobacz też: Co dalej z Fedorą? Społeczność powątpiewa w dobrą wolę IBM-u