Microsoft Partner Network (MPN) to jak sama nazwa mówi, oficjalny program partnerski Microsoftu. W 2010 roku zastąpił on poprzedni Microsoft Partner Program, dając dziesiątkom tysięcy dostawców usług i producentów oprogramowania swobodny dostęp do bogatego portfolio rozwiązań firmy z Redmond. Swobodny? Już niedługo. Najważniejsze z przywilejów partnerów Gold i Silver już za niespełna rok zostaną wycofane.
Partnerzy Microsoftu są „zdumieni” decyzją tej firmy o wycofaniu kluczowych korzyści dla partnerów o statusie Gold i Silver. Z dokumentu, do którego dostęp uzyskał serwis SBSFaq, wynika, że nie będą oni już mieli prawa do wykorzystywania produktów Microsoftu do wewnętrznych celów biznesowych. Udzielone im na to licencje wygasną z 1 lipca 2020 roku.
Jak wynika z przedstawionych tam zapisów, po tej dacie licencje na produkty oferowane za pośrednictwem MPN będą mogły być wykorzystywane wyłącznie do celów rozwoju biznesu (czytaj: sprzedaży), w tym do celów demonstracyjnych, rozwoju rozwiązań/usług i wewnętrznych celów szkoleniowych.
Od sierpnia tego roku Microsoft zamierza też zlikwidować lokalne wsparcie techniczne dla swoich partnerów. Wyjątek zrobiono dla tych partnerów, których termin odnowienia usługi przypada przed sierpniem. Póki co zachowają oni obecne warunki obsługi produktu na miejscu. Jednak pozostali, ci których data odnowienia przypada po sierpniu, nie będą już mieli do tego prawa.
Jak się można spodziewać, partnerzy nie są specjalnie tym zachwyceni. Wygląda na to, że korzyści, jakie Microsoft daje swoim partnerom, są stopniowo ograniczane, mimo że składki członkowskie znacznie wzrosły na przestrzeni lat. Czy taki program partnerski ma rację bytu, czy jest po prostu próbą wyciśnięcia pieniędzy?
Co komu po złocie, co komu po srebrze?
Zdaniem partnerów, których cytuje brytyjski serwis CRN ChannelWeb, takie właśnie wrażenie zapanowało w społeczności po ujawnieniu planów. Wielu z nich gotowych będzie teraz zrezygnować z partnerstwa, skoro stracą prawa do wewnętrznego użytku biznesowego. Korzyść ta w znaczącym stopniu przecież równoważyła nakłady na członkostwo w MPN.
Partnerów rozczarowuje także zakończenie lokalnego wsparcia technicznego. Nie ma bowiem żadnych sensownych zamienników dla tego, co obecnie jest oferowane. Kontakt internetowy nie jest wystarczająco szybki ani niezawodny, a jeśli w każdym nagłym wypadku trzeba będzie uiścić dodatkową opłatę za pomoc, to czyni to korzystanie z takiego wsparcia nieopłacalnym.
Trudno powiedzieć, na jakim poziomie w Microsofcie zapadła ta decyzja, i czy firma z Redmond jeszcze się z tego nie wycofa. Obecnie w praktyce nie ma już żadnego powodu, by starać się o partnerstwo na poziomie Gold, a po wycofaniu praw do wewnętrznego użytku zniknie też powód do inwestowania w partnerstwo na poziomie Silver. Czy decydenci zdają sobie z tego sprawę?
Może jednak być to w pełni zamierzona decyzja – Microsoft w swojej historii przez wiele lat radził sobie dobrze bez partnerów, być może dzisiaj też już wcale partnerów nie potrzebuje, a tą decyzją po prostu zamierza zamknąć temat.
Póki co wygląda na to, że w samym Redmond nikt niczego nie jest pewien. Kelvin Kirby, szef firmy Technology Associates, we wpisie na LinkedIn wspomina, że niektórzy pracownicy Microsoftu mówią, mu, że nie mogą tego komentować. Inni mogą, lecz udzielają sprzecznych odpowiedzi. Ostatnie oświadczenie, jakie pan Kirby otrzymał, brzmiało np: „partnerzy mogą nadal korzystać z licencji na produkty uzyskane dzięki ich kompetencjom do użytku wewnętrznego, ale nie mogą być one wykorzystywane do obsługi lub sprzedaży usługi lub rozwiązania”.