Każdego dnia przekazy branżowych serwisów zdominowane są przez doniesienia o kolejnych amerykańskich (i nie tylko, czego przykładem jest ARM) przedsiębiorstwach dołączających do blokady Huawei. Rozporządzenie wykonawcze prezydenta Trumpa wstrząsnęło światem IT, na bezprecedensową skalę godząc w interesy chińskiej korporacji, ale także amerykańskich dostawców usług lub licencji. A to może być zaledwie początek tej zawieruchy.
Do ciekawych informacji dotarła bowiem Masha Borak z redakcji amerykańskiego serwisu Abacus News. Według jej źródeł, to nie blokady Huawei najbardziej obawiają się Chińczycy związani z branżą. Przyznajmy sobie, że na rynku konsumenckim producent ten nie oferuje niczego, co byłoby niezastąpione. Znacznie częściej podnoszonym problemem może być ewentualne dołączenie do blokady chińskiego rynku przez GitHuba.
Zobacz też: Są podejrzenia, że Google wciąż potajemnie pracuje nad wyszukiwarką Dragonfly
W teorii rozporządzenie nie obejmuje oprogramowania Open Source, nie powinno zatem utrudniać dostępu do kodów źródłowych dostępnych na GitHubie. Problem w tym, że sam GitHub jako usługa jest przecież amerykańska, w swoim regulaminie posiada zapisy o zgodności z amerykańskim prawem eksportowym, a także… należy do Microsoftu. Jak wiadomo, Microsoft najpewniej także dołączy do blokady Huaweia i uniemożliwi producentowi instalację na swoich laptopach Windowsa.
Jak na razie przedstawiciele największego repozytorium otwartego kodu na świecie nie wypowiedzieli się w sprawie ewentualnej blokady ruchu z Chin. Nie byłby to jednak precedens. Już na podstawie wcześniejszych blokad handlowych GitHub całkowicie przestał świadczyć usługi między innymi na terytorium Iranu czy Korei Północnej. Mimo tego, że dostęp do kodów źródłowych per se nie był objęty amerykańskim embargiem, to GitHub nie mógł tam świadczyć usługi w postaci dostarczania repozytorium.
Zobacz też: GitHub Sponsors: programiści Open Source będą mogli zarabiać na GitHubie!
Nietrudno wyobrazić sobie, że blokada GitHuba sparaliżowałaby pracę programistów w Chinach, ale także utrudniła rozwój opensource’owych przedsięwzięć na całym świecie. Warto również wspomnieć, że GitHub był dla Chińczyków miejscem, w którym mogli sobie pozwolić na aktywizm. To właśnie tam publikowano teksty protestacyjne wobec popularnego w chińskich korporacjach systemu 996 polegającemu na pracy od 9:00 do 21:00 przez sześć dni w tygodniu.