Użytkownicy mobilnego Firefoksa na Androidzie mogli odnieść wrażenie, że od kilku miesięcy z ich przeglądarką praktycznie nic się nie dzieje. Wrażenie to trafne, ponieważ Mozilla faktycznie zaprzestała rozwoju mobilnego Firefoksa. Najdalej za rok przeglądarka ta trafi do muzeum, zastąpić ją ma zupełnie nowy produkt o nazwie Fenix.
Nazwa jakby znajoma, prawda? To właśnie przecież jako „Phoenix”, ognisty ptak powstający z popiołów, debiutowały w 2002 roku pierwsze wersje przeglądarki Mozilli. Pod nieco odmienioną nazwą startuje przeglądarka, która jak wnosić z opisu na GitHubie, nie jest przeglądarką dla starych ludzi (to jest naszych rodziców).
W lutym tego roku zadebiutowała deweloperska wersja 0.1 Feniksa. Na pierwszy rzut oka widać było radykalne zmiany w interfejsie – menu u dołu ekranu, nowy ekran zarządzania kartami. To właściwie wszystko, co można było wtedy o niej powiedzieć, już po 30 sekundach nowa mobilna przeglądarka się zawiesiła. Dzisiaj jest już znacznie lepiej – zaczyna być możliwe korzystanie z tej przeglądarki na co dzień.
Zobacz też: Monopolista gorszy od Microsoftu? Firefox przez całe lata ofiarą sabotażu Google
Firefox zamrożony, Fenix niegotowy
To właśnie za sprawą Feniksa, rozwój mobilnego Firefoksa zamarł. I teraz, dzięki opublikowanemu przez Mozillę dokumentowi przedstawiającemu dalsze plany rozwojowe możemy być pewni, że to koniec Firefoksa na Androidzie. Firefox będzie utrzymywany do momentu osiągnięcia przez Feniksa dojrzałości – i w zasadzie tyle, tak gdzieś do wersji 68 ESR.
Tyle że harmonogram ten wyraźnie pokazuje, że do Firefoksa 68 ESR, Fenix nie będzie jeszcze gotowy, potrzeba przynajmniej roku prac. Choć nic nie wiemy o nadchodzących wersjach nowej przeglądarki, to wiemy, że Firefox 67 pojawi się 14 maja, Firefoksa 68 zobaczymy 9 lipca, a Firefox 68 ESR planowany jest na 3 września. Kolejne wydania ESR przypadają na 22 października i 10 grudnia, przynosząc tylko kolejne łatki i poprawki.
Zobacz też: Mozilla WebThings – implementacja standardu, który ma odmienić Internet Rzeczy
Co ciekawe, to wydanie 68 ESR na Androida nie będzie traktowane przez Mozillę jako wydanie o wydłużonym okresie wsparcia dla organizacji. W Google Play tkwić będzie więc wciąż przeglądarka z miesiąca na miesiąc coraz bardziej ustępująca konkurencji. Czy nie sprawi to, że mobilny Firefox utraci nawet tę garstkę lojalnych użytkowników, którymi póki co się cieszy? W końcu przeciętny użytkownik smartfona nie będzie chciał instalować deweloperskich buildów na procesory ARM i x86.
Z możliwościami Feniksa możecie zapoznać się sami, pobierając aktualne buildy z serwisu TaskCluster. Przeglądarka wydaje się obiecująca – i pozostaje jej tylko kibicować. Dzisiaj w erze uchromowienia, co tylko możliwe, produkty Mozilli pozostają jedyną realną alternatywą – zupełnie jak to było w 2002 roku, gdy niepodzielnie królował Internet Explorer.