Prezentujemy subiektywny wybór najważniejszych wydarzeń w branży IT w mijającym tygodniu. Biznesowe przepychanki pomiędzy branżowymi kolosami, nowości w oprogramowaniu, premiery nowych wersji IDE czy kolejne skandale związane z pogwałceniem prywatności internautów? Wszystko to znajdziesz w podsumowaniu tygodnia podane w oszczędnej i przystępnej formie.
Najpopularniejsze artykułu na blogu TeamQuest
Sporo działo się na naszym blogu. Dużą popularnością cieszył się artykuł „Blockchain – rewolucja, która nigdy nie nadejdzie”, który rzuca nieco cienia na panujący powszechnie entuzjazm w stosunku do łańcuchów blokowych. Waszą uwagę zwróciła też publikacja „Kryzys wewnątrz Google: programiści chcą niższej płacy dla menedżerów”, w której opisywaliśmy zmiany zachodzące wewnątrz korporacji z Doliny Krzemowej. Spore zamieszania wywołała informacja o śmierci Geralda Cottena, z którą przepadły dziesiątki milionów dolarów zainwestowane w giełdę QuadrigaCX, zaś nachodzący Brexit skłania do zastanowienia się nad statusem Londynu w europejskim krajobrazie branży IT.
Aplikacje na iOS-a nagrywają ekrany
Kolejny tydzień to kolejny skandal związany z prywatnością. Tym razem w ogniu krytyki znalazło się Apple za sprawą niefrasobliwości w dopuszczaniu do sklepu App Store aplikacji nagrywających ekran. Były to programy udostępnianie między innymi przeze linie lotnicze i hotele. Niektórym deweloperem tak bardzo zależy na informacji zwrotnej, że zdecydowali się przechwytywać ekran, wraz ze wszystkimi działaniami użytkownika. Miało to pozwolić twórcom aplikacji na tworzenie heatmapy i poznawaniu najczęściej wykorzystywanych funkcji, ale w praktyce było zwykłym szpiegowaniem. Apple dało autorom nagrywających aplikacji ultimatum – jeśli nie wyłączą potajemnego nagrywania w ciągu dobry, ich aplikacje zostaną usunięte z App Store.
Firefox bezlitośnie rozprawi się autoodtwarzaniem
Firefox być może nigdy nie grał ważniejszej roli niż teraz. Pozostaje ostatnią liczącą się przeglądarką, która nie bazuje na silnikach Blink i V8, co czyni ją jedyną konkurencją dla przeglądarek chromopodobnych. Mozilla od lat przywiązana jest do swoich ideałów, według których Internet to nasze dobro wspólne i nie może być zawłaszczone przez tę czy inną korporację. Kolejnym wyrazem tej postawy będą zmiany w Firefoksie 66. Wówczas bowiem „Lisek” zablokuje na stronach wszystkie automatycznie odtworzenia dźwięku i wideo. Może to się wydawać błahostką, ale dla wielu reklamodawców, którzy nie do końca fair zliczają odtworzenia, nowości w Firefoksie wpłyną znacząco na spieniężanie ruchu.
Powrót androidowego VPN-a Opery
Pozostajemy w temacie przeglądarek.W minionym tygodniu wielki powrót odnotował VPN dostarczany przez Operę. Po nastaniu ery Chrome'a rozwijana we Wrocławiu przeglądarka wciąż szuka swojego miejsca na Androidzie i ma na tym polu sporo sukcesów. W zeszłym roku ogłoszono jednak, dość nieoczekiwanie, że żywot zakończy Opera VPN – oddzielny darmowy klient VPN. Dziś wiemy już, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W najnowszej wersji Opery na Androida można już bowiem korzystać z wbudowanego VPN-a z kilkoma lokalizacjami końcowego węzła, oczywiście całkowicie za darmo. Przydatny wyróżnik na tle mnóstwa identycznych mobilnych przeglądarek, jakich wiele można pobrać z Google Play.
Raspberry otwiera własny sklep
Na każdej konferencji korporacje takie jak Apple czy Microsoft chwalą się nowymi pięknymi sklepami stacjonarnymi, w którym przetestować i nabyć można ich najnowszy sprzęt. Trzeba przyznać, że konstrukcje te najczęściej robią olśniewające wrażenie, zaś klient czuje się w nich tak, jakby „przyszłość była dzisiaj”. W mijającym tygodniu swój pierwszy fizyczny sklep założył… producent Raspberry Pi! Raspberry Pi Store mieści się w Grand Arcade w brytyjskim Cambridge i znajdziemy tam wszystko, co ma związek z lubianym jednopłytkowcami – same komputerki, akcesoria, moduły, a nawet gadżety z charakterystyczną jeżynką. Pierwsze opinie na temat sklepu są więcej niż pozytywne!
Dziura w mIRC-u
Tydzień kończymy informacją o kolejnej poważnej luce odnalezionej w popularnym (niegdyś) programie. Wśród zatrudnionych w branży IT wciąż jednak jest wielu użytkowników IRC-a. Wśród nich znajdzie się pewnie spore grono fanów mIRC-a, popularnego i rozwijanego blisko od ćwierćwiecza klienta usługi. W programie odnaleziono krytyczną lukę, która pozwala na zdalne wykonywanie kodu – sygnatura CVE-2019-6453. Wszystkim użytkownikom mIRC-a zalecamy aktualizację swojego komunikatora do najnowszej wersji 7.55.