Wbrew pozorom, praca developera nie polega wyłącznie na „klepaniu kodu” w samotności. Programowanie to zawsze część większego procesu, którego częścią jednokrotnie jest kontakt z klientem. Niezależnie od tego, czy projekt powadzony jest przez freelancera czy zespół w firmie, od umiejętności budowania relacji na linii zleceniodawca-wykonawca zależy niejednokrotnie powodzenie wdrożenia. O czym powinien pamiętać programista podczas współpracy z klientem?
Umowa to podstawa
Zaufanie jest niezbędne przy wzajemnej współpracy, dobrze mieć jednak wszystko spisane na papierze. Umowa daje pewność, że każda ze stron ma obowiązek wywiązać się z jej wzajemnych zapisów. To również podstawa do ewentualnych roszczeń. Warto pamiętać, że umowa nie musi mieć formy specjalnego dokumentu. Ustalenia zapisane w mailem również są egzekwowane przez sądy.
Odpowiedzialne obietnice
Klienci lubią słyszeć, że coś zostanie wykonane w terminie krótszym niż się spodziewali. Jeśli jednak przesadzimy z optymistycznymi prognozami, zadowolenie szybko może zmienić się w rozczarowanie. Dlatego mierzmy siły na zamiary i nie obiecujmy gruszek na wierzbie. Jeśli klient pyta, czy istnieje szansa na wykonanie danego zadanie w terminie, mówmy prawdę. Jeśli czujemy, że nam się to nie uda, zakomunikujmy to odpowiednio wcześniej i zaproponujmy rozwiązanie. Może wystarczy na przykład zmniejszyć zakres funkcjonalności w aplikacji? Nie ma nic gorszego niż obiecywanie gruszek na wierzbie.
Odpowiednia komunikacja
Niedomówienia i niedopowiedzenia są jednym z najczęstszych powodów, dla których projekty IT kończą się niepowodzeniem. Komunikacja powinna być obustronna. Z jednej strony powinniśmy aktywnie słuchać klienta, z drugiej – przekazywać mu regularnie informacje na temat realizacji każdego etapu realizacji projektu. Nie chodzi oczywiście o to, aby natychmiast odpowiadać na każdego maila czy telefon. Warto jednak pamiętać, że zbyt długa zwłoka gra nie na naszą korzyść, lecz… konkurencji.
Sztuka mówienia „nie”
Nie każdy pomysł klienta jest dobry. Dbanie o dobre relacje nie oznacza, że mamy się godzić na wszystko. Tym bardziej, jeśli prośba dotyczy zlecenia „na wczoraj”, rabatu czy kolejnej „drobnej” poprawki, która nie została przewidziana w umowie. Dlatego słowo „nie” ma we współpracy z klientem kluczowe znaczenie. Jeśli zleceniodawca nie ma racji, nie wahajmy się powiedzieć mu o tym. W końcu, jeśli ktoś decyduje się na współpracę z nami, chce również skorzystać z naszej wiedzy i na niej opierać swoje decyzje.
Strategia na strusia nie popłaca
W każdym projekcie może coś pójść nie po naszej myśli. Najgorszą rzeczą, jaką możemy zrobić w takim przypadku, to udawać, że problemu nie ma. W relacji z klientem nie warto unikać trudnych tematów i milczeć na temat niekorzystnych faktów. Profesjonalistę można poznać m.in. po tym, że potrafi otwarcie przyznać się do błędu i zaangażować się w naprawienie go.
Jak widać, zasady współpracy z klientem są dość proste i oczywiste. Budowanie dobrej relacji powinno opierać się na wzajemnym słuchaniu, szacunku, transparentności i zaufaniu. Usatysfakcjonowany klient nie tylko zapłaci fakturę w terminie, ale również poleci nasze usługi dalej. Warto o tym pamiętać.