Mogłoby się wydawać, że świat IT i chrześcijaństwo więcej dzieli niż łączy. Jak się okazuje, niekoniecznie. Dowodem na to jest opublikowany niedawno przez developerów SQLite „Code of Conduct” – zestaw reguł, jakimi powinny się kierować osoby używające ich oprogramowania. Nie byłoby w tym nic dziwnego (w końcu zjawisko podobnych kodeksów etycznych nie jest w społeczności IT niczym nowym), gdyby nie fakt, że autorzy sięgnęli do… zbioru zasad moralnych św. Benedykta.
Kodeks rodem z Biblii
SQLite jest systemem do zarządzania bazą danych, obsługującą język SQL , wykorzystywaną w większości najważniejszych przeglądarek, smartfonów a także produktach Adobe czy Skype. Korzystający z niego programiści poczuli się zaskoczeni, kiedy zaprezentowano im kodeks etyczny wywodzący się bezpośrednio przykazań głoszonych przez średniowiecznego mnicha. Wśród opublikowanych 72 zaleceń, znalazły się m.in. „Nie trać ufności w Boże miłosierdzie”, „Wyrzekaj się samego siebie, aby iść za Chrystusem”, „Często oddawaj się modlitwie” czy „Całą duszą pragnij życia wiecznego”. Nietrudno zrozumieć, że większość osób związanych ze światem IT nie potraktowała kodeksu poważnie uznając go za satyryczny żart.
„Narzędzia dobrych uczynków” w rękach programistów
Jak twórca SQLite – Richard Hipp tłumaczy swoje działanie? Otóż, jego zdaniem tradycyjne kodeksy postępowania są banalne i pozbawione głębi. Dlatego, kiedy społeczność SQLite zaczęła domagać się usystematyzowanego zbioru reguł, programista postanowił stworzyć coś bardziej znaczącego. W jego ocenie, historyczne reguły monastyczne mają światu IT wiele do zaoferowania. W końcu zbiór przepisów św. Benedykta już od czasów Karola Wielkiego sprawdził się w tysiącach różnych społeczności i był punktem odniesienia dla wielu kodeksów prawa cywilnego. We wstępie do „Code of Conduct” czytamy, że Hipp nie wymaga od programistów SQLite podążania za chrześcijańskimi naukami, zobowiązuje ich natomiast do tego, aby we wzajemnych relacjach kierowali się „narzędziami dobrych uczynków” zawartymi w czwartym rozdziale Reguł św. Benedykta.
Czy to prowokacja?
Mimo że kodeks został opublikowany już w lutym, dopiero w ostatnim tygodniu, kiedy Hacker News (odpowiednik Reddit) opublikowało go a swojej stronie, rozgorzała dyskusja na jego temat. Wielu programistów poparło przesłanie Reguły św. Benedykta lub po prostu uszanowało prawo twórcy SQLite do przyjęcia dowolnego kodeksu. Wśród komentarzy, jak można się spodziewać, nie zabrakło jednak głosów krytykujących taką formę promowania chrześcijaństwa. Wielu odebrało „Code of Conduct” jako dowcip lub prowokację. Czy rzeczywiście tak było? Richard Hipp jest zadeklarowanym chrześcijaninem. Nawrócił się podczas pierwszego roku studiów w Georgia Institute of Technology a swój sukces w branży IT przypisuje Opatrzności. W jednym z wywiadów powiedział: „Wszystko, czym jestem zawdzięczam łasce Pana. Im dłużej żyję i więcej widzę, tym bardziej ten fakt jest dla mnie oczywisty”. Jego żona jest natomiast dyrygentką kościelnego chóru kościelnego i zaangażowaną członkinią wspólnoty Metodystów. W tym kontekście, trudno wyobrazić sobie, aby kodeks SQLite nie był przemyślanym działaniem „na serio”.
Trudno zaprzeczyć temu, że w środowisku IT, kojarzonym z liberalizmem, postępowością i świeckością, zjawisko dyskryminacji osób przyznających się do swojego religijnego zaangażowania, nie jest niczym marginalnym. Wydaje się, że Hipp wsadzając kij w mrowisko publikacją tego niecodziennego kodeksu, chciał zwrócić uwagę na ten problem. I to mu się udało.