Z artykułu dowiesz się:
- W jaki sposób Anguilla zarabia na sztucznej inteligencji
- Kto zasila budżet karaibskiej wyspy
- W jaki sposób domeny internetowe wspierają budżet niektórych państw
- Jaka jest przyszłość sztucznej inteligencji i wyspy Anguilli
Anguilla zarabia miliony na sztucznej inteligencji
Musimy się nieco cofnąć w czasie, a dokładnie do roku 1988, kiedy to Internetowy Urząd ds. Numerów Przydzielonych nadawał krajom i terytoriom domeny internetowe składające się z dwóch liter. Symbol nawiązywał do nazwy kraju. Wtedy to właśnie Anguilla, czyli karaibska wyspa należąca do Wielkiej Brytanii, otrzymała rozszerzenie .ai. Przez długi czas nie wywoływało to żadnych konsekwencji. Symbol ten nie miał innego znaczenia i z pewnością nikt długo nie podejrzewał, że domena rajskiej wyspy może już niedługo przynieść jej ogromne pieniądze.
Przez długi czas Anguilla żyła przede wszystkim z turystyki. To właśnie to było jej głównym źródłem dochodu. Wszystko jednak zmieniło się w 2022 roku, kiedy to pojawił się Chat GPT. To była prawdziwa technologiczna rewolucja, która wywołała lawinę innych rozwiązań bazujących na sztucznej inteligencji. Możemy uznać, że zaczęła się wtedy nowa era, z której, jak się okazało, zyski czerpią nie tylko giganci technologiczni. W 2022 roku wzrost sprzedaży domen internetowych z rozszerzeniem .ai poszybował w górę w zaskakująco szybkim tempie. Dla wyspy oznaczało to duży zastrzyk pieniędzy. W jeden miesiąc Anguilla zarobiła na rejestracji domen aż 3 miliony dolarów. Do 2023 roku zarejestrowano ponad 200 tys. domen .ai. Prognozy na najbliższe lata dla wyspy są turbo optymistyczne. Szacuje się, że wyspa może zarobić na tym biznesie aż 75 mln dolarów do 2025 roku. Okazuje się więc, że sztuczna inteligencja zupełnie przypadkiem podreperowała gospodarkę karaibskiej wyspy.
Efekt jest naprawdę zaskakujący. Odsetek kwot przeznaczanych na kupno anguillańskich domen stanowi 10% tamtejszego PKB. To bardzo duże zmiany dla dotychczas niekoniecznie popularnej i znanej wyspy. Dzięki AI zyskała ona nie tylko sławę, ale też pieniądze. Ma szansę zdecydowanie poprawić swoją gospodarkę, tylko musi dobrze wykorzystać swoje 5 minut. Jest to szczególnie ważne, ponieważ czasy pandemii mocno poturbowały Anguillę. W tym okresie ludzie rezygnowali z wyjazdów zagranicznych, co dla wyspy oznaczało wyraźnie mniej turystów. Nie było łatwo, ale los się do niej uśmiechnął i dobro wróciło ze zdwojoną siłą.
A ile właściwie firmy płacą Anguilli za domeny .ai? Ceny są zróżnicowane. GoDaddy i NameCheap informują jednak, że jest to koszt ok. 140 dolarów za dwuletnia rejestrację. Cena jednak sukcesywnie rośnie z każdym kolejnym rokiem. Oczywiste jest, że mamy inflacje, ale trzeba przyznać, że wyspa zwyczajnie poczuła łatwy zarobek i chce z niego skorzystać. Trudno się dziwić, żaden kraj raczej nie pozwoliłby, aby taka okazja przemknęła mu koło nosa.
W domenę .ai inwestują prawdziwi giganci
Obecnie domenę .ai chce mieć każdy, kto inwestuje w sztuczną inteligencję. Chodzi nie tylko o nawiązanie do zawartości strony, ale również o rozpoznawalność i rozwijający się trend. Nie jest więc zaskoczeniem, że w domenę .ai inwestują prawdziwi technologiczni giganci. To głównie oni napędzają ten biznes. Co więcej, nie jest to jednorazowa opłata, a po dwóch latach domena wymaga odnowienia, co dla Anguilli oznacza stały przypływ pieniędzy, oczywiście o ile moda na sztuczną inteligencję się utrzyma, a raczej wszystko na to wskazuje.
Domenę .ai mają m.in. takie firmy, jak Facebook czy Google. Sam Elon Musk postanowił w nią zainwestować dla swojego startupa xAI. Rekordowa kwota padła jednak przy sprzedaży domeny You.ai, która kosztowała aż 700 tys. dolarów. To dla wielu niewyobrażalna kwota, a jednak inwestycja okazała się trafna.
Karaibska wyspa nie była pierwsza
Ale to nie Anguilla przetarła szlaki, jeśli chodzi o wzbogacanie się na domenach internetowych. Tak naprawdę wcześniej było wiele podobnych przypadków. Najgłośniej było o Tuvalu. To wyspiarskie państwo zlokalizowane na Pacyfiku. Kiedy to w 2000 roku Internet przeżywał swój prawdziwy rozkwit, wyspa postanowiła sprzedać kalifornijskiej firmie DotTV swoje rozszerzenia.tv za 50 mln dolarów. Trzeba przyznać, że to dobry deal, obie strony na tym mocno skorzystały, chociaż zdecydowanym zwycięzcą jest tutaj Tuvalu i jego 12 tys. mieszkańców. Stacje telewizyjne nie rzuciły się na domenę .tv tak, jak tego oczekiwano, chociaż zainteresowanie i tak było duże. Za to Tuvalu co roku otrzymuje 2 mln dolarów z tytułu sprzedaży swojego rozszerzenia .tv. Stanowi to ok. 10% całego budżetu państwa.
Takich domen jest jeszcze kilka, a więc przypadek z .ai nie jest jedyny, chociaż na chwilę obecną na pewno należy go uznać za największy fenomen. W erze cyfryzacji domeny mogą w łatwy sposób zasilić budżet państwa. Trudno jednak przewidzieć, który kraj będzie miał najwięcej szczęścia. Jeszcze kilka lat temu nikt nie wiedział, że domena .ai będzie miała jakiekolwiek inne znaczenie niż tylko nawiązanie do wyspy Anguilli. Wcześniej nikt też nie spodziewał się, że w 2000 nastąpi internetowe boom i domena .tv będzie miała szansę stać się najbardziej popularną, chociaż ostatecznie tak się nie stało. Jak powiedział premier Anguilli, Ellis Webster:
Niektórzy nazywają to nieoczekiwanym zyskiem. My nazywamy to po prostu Bogiem, który uśmiecha się do nas z góry.
Należy jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt, na co Anguilla przeznacza zarobione z domen pieniądze. Rząd prowadzi bardzo przemyślaną politykę pieniężną i na pewno nie należy do tych rozrzutnych. Miał on konkretny plan na ten dodatkowy zastrzyk gotówki. Obywatele w wieku od 70. roku życia otrzymali bezpłatną opiekę zdrowotną. Przeprowadzono też remont lotniska, a także dokończono budowę szkoły i centrum szkolenia zawodowego. Rząd zdecydował również przeznaczyć budżet na działalność sportową. Zwiększono także budżet na leczenie za granicą. Pieniądze się nie marnują.
Przyszłość sztucznej inteligencji i wizja bogatej wyspy
I co dalej? Sztuczna inteligencja jest obecnie głównym motorem napędowym powstających nowoczesnych technologii. To właśnie na niej opierają się nowe projekty i trzeba powiedzieć o tym głośno, że to ona kształtuje naszą przyszłość praktycznie w każdej dziedzinie naszego życia. Specjaliści z przekonaniem twierdzą, że już się od niej nie uwolnimy i musimy nauczyć się z nią współpracować i razem z nią funkcjonować.
Sztuczna inteligencja udowadnia na każdym kroku, że potrafi nam pomagać, wspierać nas, a nawet odciążać w wielu czynnościach. To, co wcześniej zajmowało nam dni i tygodnie, teraz pochłania jedynie kilka godzin lub minut, jak np. stworzenie nowego utworu muzycznego czy też przeanalizowanie tysięcy danych z różnych źródeł. Byłoby niemądre zrezygnować z takiej pomocy zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
Ale w biznesie i tak zawsze wszystko sprowadza się do pieniędzy. Autorzy raportu “Unlocking the power of AI” firmy doradczej Deloitte twierdzą, że do 2025 roku wartość biznesowa AI przekroczy 4 biliony dolarów. Tylko spróbujmy sobie wyobrazić te kwotę. Raczej trudno… Rynek sztucznej inteligencji po prostu się rozpędził do zawrotnych prędkości. Firmy technologiczne idą po swoje, obracając ogromnymi sumami pieniędzy. To kolejny powód pozwalający nam twierdzić, że to dopiero początek ery sztucznej inteligencji i przyszłość maluje się w naprawdę optymistycznych kolorach. Na AI korzystają przecież firmy i przedsiębiorcy, edukacja i nauka, opieka zdrowotna i służba zdrowia, a także rozrywka. Nie ma obecnie dziedziny, w której nie zostałaby wykorzystana.
No właśnie, skoro sztucznej inteligencji wróży się tak owocną przyszłość, to wyspa Anguilla też powinna na tym korzystać coraz bardziej. Zgadza się, takie są właśnie jej wizje przyszłości. Rząd jednak, jak obserwujemy jego zarządzanie budżetem państwa, nie daje się ponieść emocjom. Inwestuje naprawdę z głową i dużo robi dla tej małej, wcześniej niekoniecznie popularnej wysepki. To może być dopiero początek jej gospodarczego wzlotu. Już nie tylko turystyka, ale też AI zasila jej budżet i jest duża szansa, że to właśnie sztuczna inteligencja stanie się tym jej przodującym źródłem dochodu.
Tyle wygrać… Anguilla tego nie planowała, a jednak się stało. Domena internetowa .ai przyniosła jej ogromne zyski. Dzięki temu odbiła się od ziemi po pandemii i rozwija skrzydła. Sztucznej inteligencji zarzuca się dużo, że zabiera praca, pozbawia ludzi prywatności i obniża poziom bezpieczeństwa. Ale obok tych zarzutów są też pochwały, jak poprawa wydajności pracy, wsparcie technologiczne, wysoko rozwinięte aplikacje i wzrost przychodów nie tylko dla firm, ale też krajów. Trzeba tylko umieć to dobrze wykorzystać.