Blog IT, Blog Marketing

Janusz Filipiak, czyli człowiek, który zrewolucjonizował polską branżę informatyczną

Janusz Filipiak, czyli człowiek, który zrewolucjonizował polską branżę informatyczną

Aleksandra Golenia , 11.01.2024 r.

Z artykułu dowiesz się:

  • Kim był Janusz Filipiak
  • Jakim był człowiekiem, szefem, biznesmenem i prezesem
  • Co było jego mocną stroną
  • Ile zarabiał Janusz Filipiak
  • Jak był doceniany i za co został odznaczony

Kim był Janusz Filipiak?

Był człowiekiem, którego trzymało się szczęście. Nie osiągnął jednak tego wszystkiego tylko zwykłym fartem. Był pracowity, zdeterminowany i przede wszystkim wierzył w potęgę wiedzy – uczył się, kształcił i rozwijał. Potrafił w pełni wykorzystywać swoje umiejętności, wiedział, jak używać swojego potencjału. Ale od początku…

Janusz Filipiak urodził się 3 sierpnia 1952 roku w Bydgoszczy. Studiował na Wydziale Elektrotechniki Górniczej i Hutniczej Akademii Górniczo-Hutniczej, a studia magisterskie ukończył z wyróżnieniem. Kolejno wspinał się po szczeblach swojej akademickiej kariery. Zdobył tytuł doktora, potem doktora habilitowanego, profesora nauk technicznych i profesora zwyczajnego. Specjalizował się w tematach związanych z telekomunikacją, głównie teleinformatyką.

Jeśli chodzi o jego karierę zawodową, to w latach 80. pracował m.in. w paryskich centralnych laboratoriach badawczych France Télécom i na University of Adelaide. Lubił też pisać, przelewał swoją wiedzę na papier i dzielił się nią z innymi. Był mentorem, ludzie chętnie go czytali i słuchali. Napisał książki “Modelling and control of dynamic flows in communication networks” i “Real Time Network Management” oraz był autorem 100 publikacji naukowych.

Najbardziej przełomowym momentem życia Janusza Filipiaka był rok 1993. Wtedy to założył przedsiębiorstwo informatyczne Comarch. Jak sam podkreśla to w dużej mierze zasługa jego żony:

Comarch nie powstałby, gdyby nie moja żona. I nie piszę tego kurtuazyjnie, tylko taka jest prawda. To Elżbieta dążyła do tego, żebyśmy uruchomili biznes. (…) To były kolosalne pieniądze. Niedostępne dla pracowników naukowych nawet dzisiaj, ponieważ władze skasowały możliwości zarabiania na grantach. Po co więc mielibyśmy zakładać firmę, skoro dało się godnie zarabiać gdzie indziej, w dodatku bez żadnego ryzyka? No ale Elżbieta parła do biznesu. Gdyby nie jej determinacja, być może Comarch w ogóle by nie powstał.

Comarch rozwijał się w zawrotnym tempie, aż w końcu stał się jednym z największych przedsiębiorstw informatycznych w Europie. Dzisiaj firma tworzy oprogramowanie dla międzynarodowych marek z listy Fortune Global 500 oraz Forbes Global 2000.

Ale Janusz Filipiak miał nie tylko dobrze prosperujący biznes, ale też pasję, którą także postanowił przekuć w pieniądze. Interesował się piłką nożną. W 2004 roku został prezesem zarządu sportowej spółki akcyjnej MKS Cracovia.

W 2023 roku zaczął podupadać na zdrowiu i we wrześniu minionego roku trafił do szpitala z nagłym zatrzymaniem akcji serca. Ostatecznie, po długiej walce, zmarł 17 grudnia 2023 roku. Pochowany został 3 dni później w alei zasłużonych cmentarza Rakowickiego w Krakowie. Pozostawił po sobie mnóstwo pozytywnej energii, a także dobytek swojego życia – Comarch. Na pewno dla wielu był i jest inspiracją, ponieważ trudno tutaj mówić o przypadku – był biznesmenem i milionerem, który nie bał się mówić o pieniądzach, sukcesie, ale też ciężkiej pracy.

Kapitalista na czele Comarchu

Janusz Filipiak wierzył w ludzi. To właśnie dzięki właściwym osobom na odpowiednich miejscach zbudował Comarch. Doceniał chęć i motywację do pracy, uważał, że tylko wtedy kiedy jest ona częścią DNA człowieka, jest on w stanie coś w życiu zawodowym osiągnąć. Zatrudniał specjalistów z wykształceniem, podkreślał, że tytuł profesora zobowiązuje i nie może sobie pozwolić, aby w jego szeregach stali przypadkowi ludzie. W jednym z wywiadów powiedział:

Od 20 lat buduję w Polsce kapitalizm, utrzymuję miejsca pracy i płacę podatki. Jeśli na cokolwiek w tym budżecie jeszcze starcza, to dzięki takim jak ja.

No właśnie, był pewny siebie i miał ogromną świadomość swojej pozycji na rynku, w biznesie i branży IT. To dodawało mu wiatru w żagle i zawsze płynął w tym dobrym kierunku.

Janusz Filipiak zarabiał w milionach, w 2021 roku na zarządzaniu Comarchem zarobił 25 mln zł. To firma znana nie tylko w Europie, ale też na całym świecie. Zajmuje się wytwarzaniem oprogramowania dla administracji publicznej, bankowości i ochrony zdrowia. To jeden z najcenniejszych biznesów w Europie, czego Filipiak był w pełni świadomy.

Pomimo, że zarabiał miliony, nie był postrzegany jako człowiek zamknięty i zadufany w sobie. Pracownicy Comarchu lubili go i szanowali. Mówili o nim „pan profesor” i raczej rzadko się zdarzało, żeby któryś z jego podopieczny powiedział o nim w inny sposób. Właśnie tak doceniali jego tytuł i wiedzę, a także wyrażali szacunek do jego osiągnięć, zasług i stylu zarządzania firmą i ludźmi.

Comarch zaczynał z grupą studentów w zaprzęgach, z czymś trzeba było wystartować. Filipiak od zawsze miał nosa do ludzi, dlatego wybrał też tych, którzy pomogli mu rozwinąć skrzydła. Dzisiaj w firmie pracuje 6500 specjalistów, to biznes na ogromną skalę.

On od zawsze szanował swoich podopiecznych. Nie zarządzał firmą twardą ręką, był raczej mentorem, przewodnikiem i właśnie profesorem, który nauczał, a nie pouczał. Dał się poznać od dobrej strony – płacił nieźle, potrafił docenić zaangażowanie i pracowitość. Dawał też dużo swobody swoim pracownikom. Jeśli ktoś chciał odejść i zacząć pracować na własny rachunek, podawał mu rękę, gratulował odwagi i życzył powodzenia. Tak powiedział o nim jeden z byłych pracowników Comarchu:

Można powiedzieć, że to trochę standard branży IT, gdzie trzeba walczyć o talenty. Ale Comarch pod jednym względem różni się od wielu innych firm tego sektora. Szef nie chce słyszeć o przyjmowaniu ludzi, którzy nie ukończyli studiów. Cóż, tytuł profesora zobowiązuje.

No właśnie, taki był, ale mało kto odbierał te jego przekonania negatywnie. Raczej go podziwiano zarówno za to, co osiągnął, jak również za to, jak traktował ludzi i jak mocno motywował ich do działania.

Bezkompromisowo szczery Janusz Filipiak

Janusz Filipiak nie był człowiekiem, który chował głowę w piasek. Mocno stąpał po ziemi i mówił dokładnie to, co myślał. W wywiadach zaskakiwał błyskotliwymi odpowiedziami i niebywałą szczerością, niejednokrotnie zawstydzał dziennikarzy, a także dawał im przysłowiowego pstryczka w nos. Jego wypowiedzi były publikowane dokładnie w takiej wersji, jaka została wypowiedziana. Nie chciał, aby były wygładzane, kreował się na prawdziwego człowieka i takim został zapamiętany.

Miał duże pieniądze i nie chował ich do skarpety. Inwestował, chociaż często wynikało to raczej ze standardów obowiązujących w klasie premium. Miał tysiącmetrową rezydencję, ale praktycznie w niej nie mieszkał. Podobnie było z rolls-royce'em, którym prawie nie jeździł. O co więc chodziło? Filipiak nie zostawiał nigdy pytań bez odpowiedzi. Wyjaśnił:

Byłem ostatnio w Dubaju robić biznes. Moimi partnerami w rozmowie byli właściciele samych rolls-royce'ów. Więc też posiadam go sobie i jestem spokojniejszy. Polaków ciągle traktuje się na świecie jako ludzi gorszych. Jeśli więc robię biznes w wysokiej lidze, tym bardziej muszę mieć wszystkie atrybuty osoby, która gra w wysokiej lidze.

Ta wypowiedź skrywa prawdę większości biznesmenów. Wielu myśli podobnie, ale tylko kilku potrafi się do tego otwarcie przyznać.

Milioner, który wiedział, jak się robi pieniądze

Comarch prężnie się rozwijał, tym samym Filipiak zarabiał coraz większe pieniądze. Nie ukrywał swojego majątku. Unikał spekulacji i podejrzeń, wolał wyłożyć kawę na ławę i dać ludziom prawdziwe „mięso” do spożycia. Filipiak wraz ze swoją żoną byli największymi akcjonariuszami Comarchu. Na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy spółki mieli aż 2/3 wszystkich głosów, miażdżąca przewaga, a więc praktycznie wszystko zależało w firmie od nich. W 2010 roku na jego koncie odnotowano 4,8 miliona złotych, ale pierwszy raz na listę 100 najbogatszych Polaków został wpisany już w 2000 roku.

Każdy kolejny rok był związany z pomnażaniem kapitału. W 2017 roku zarobił 13,5 miliona złotych, a trzy lata później na jego koncie odnotowano wpływy w wysokości 18,4 miliona złotych. W 2021 roku pobił jednak znacznie swój rekord wpływów. Na zarządzaniu Comarchem zarobił 25 mln złotych, co oznaczało 35-procentowy wzrost w stosunku do roku poprzedniego.

Zasłużony profesor Janusz Filipiak

Jego zasługi i osiągnięcia były nie tylko komentowane, ale również doceniane i nagradzane. Bardzo dużo zrobił w Polsce dla rozwoju telekomunikacji i teleinformatyki. Za wybitne zasługi w tym obszarze w 2004 roku otrzymał pierwszy Krzyż Oficerski Odrodzenia Polski. Drugi przyznano mu w 2012 roku, tym razem za wybitne zasługi dla rozwoju gospodarki narodowej. W 2016 roku otrzymał Indywidualną Nagrodę Gospodarczą Prezydenta RP, a 2 lata później Medal 70-lecia Polskiej Informatyki. Miał na swoim koncie wiele nagród i odznaczeń. Był człowiekiem znanym i cieszącym się dużym szacunkiem nie tylko wśród bliskich mu osób i współpracowników, ale też szerszej grupy społeczności, w tym władz rządowych.

Polski rynek IT bardzo dużo mu zawdzięcza. Pozostawił po sobie dzieło życia i stabilne fundamenty dochodowego i rozwojowego biznesu. Ludzie bogaci nie mają łatwo, Filipiak jednak potrafi odnaleźć się w tym środowisku, w którym trzeba być trochę przebiegłym lisem, waleczną piranią, pewnym siebie rysiem i mądra czaplą.

Zdjęcie autorstwa Tomasz Gonsior - CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=138338956

Najnowsze oferty pracy:

Polecane wpisy na blogu IT:

Szukasz pracownika IT?

Dostarczymy Ci najlepszych specjalistów z branży IT. Wyślij zapytanie

Wyrażam zgodę TeamQuest Sp. z o.o. na przetwarzanie moich danych osobowych w celu marketingu produktów i usług własnych TeamQuest, w tym na kontaktowanie się ze mną w formie połączenia telefonicznego lub środkami elektronicznymi.
Administratorem podanych przez Ciebie danych osobowych jest TeamQuest Sp. z o.o., z siedzibą w Warszawie (00-814), ul. Miedziana 3a/21, zwana dalej „Administratorem".
Jeśli masz jakiekolwiek pytania odnośnie przetwarzania przez nas Twoich danych, skontaktuj się z naszym Inspektorem Ochrony Danych (IOD). Do Twojej dyspozycji jest pod adresem e-mail: office@teamquest.pl.
W jakim celu i na jakiej podstawie będziemy wykorzystywać Twoje dane? Dowiedz się więcej