Blog IT, Blog Marketing

Reskilling – opcja czy konieczność?

Reskilling – opcja czy konieczność?

Aleksandra Golenia , 03.08.2023 r.

Z artykułu dowiesz się:

  • Co to jest reskilling
  • Jak pracownicy podchodzą do reskillingu
  • Czy w Polsce już występuje to zjawisko
  • Co dla organizacji oznacza reskilling pracowników
  • Czy upskilling to także słuszne podejście do swojego rozwoju zawodowego

Reskilling, czyli zmiana kierunku rozwoju kariery

Zmiany na rynku pracy są tak ogromne, że wielu młodych ludzi zaczyna się zastanawiać, czy jest sens wić sobie ciepłe gniazdko tylko w jednej konkretnej branży. Być może jest to przyczyna problemu w wyborze drogi zawodowej, którą chcą podążać. Pojawia się przekonanie, że wieloletnia nauka może zostać szybko pogrzebana. W chwili rozpoczęcia studiów jest ogromne zapotrzebowanie na danych specjalistów. Kiedy już je kończymy, rynek jest nie tylko przepełniony, ale również zupełnie odbiegający od tych początkowych standardów.

Inna kwestia to postęp technologiczny i globalizacja. Pracujesz już wiele lat w firmie, jednak zewsząd dochodzą do Ciebie głosy, że już wkrótce Twoją rolę może przejąć robot, będziesz całkowicie bezużyteczny. Zgrzytasz zębami, bo tracisz grunt pod nogami, a Twoja przyszłość już nie jest tak pewna, jak było to kilka lat temu.

Żyjemy w czasach łatwych i trudnych, co potwierdza zarówno niska stopa bezrobocia oraz ogromne możliwości rozwoju, jak również postępująca cyfryzacja i robotyzacja. Właśnie dlatego coraz bliższe staje nam się pojęcie reskillingu. To nic innego jak zmiana swoich kwalifikacji, zdobywanie nowych umiejętności, nauka w innym kierunku i tym samym szansa na przebranżowienie, podjęcie pracy zdecydowanie bardziej odpowiadającej obecnym i przyszłym realiom na rynku pracy. Jak wynika z raportu „Polska jako Cyfrowy Challenger”, aż 49% czasu pracy w naszym kraju zajmują czynności, które do 2030 roku mogą zostać zautomatyzowane. Dla 7 mln osób oznacza to konieczność zdobycia nowych umiejętności, jeśli chcą utrzymać się na rynku pracy. To na pewno wymaga dobrego rozeznania w obszarze zmian w technologiach i zapotrzebowaniu na specjalistów teraz, ale i prognoz na przyszłości. Jeśli dobrze ocenimy kierunek rozwoju branży, w której pracujemy, możemy skutecznie wyprzedzić zmieniający się trend i odpowiednio wcześniej posiąść wiedzę i umiejętności, które będą wymagane za kilka lat. To daje dużą przewagę nad konkurencją.

Reskilling jest zjawiskiem, którego jednak wciąż się obawiamy. Dzieje się dlatego, że nauka związana jest z częściowym porzuceniem swoich dotychczasowych obowiązków i koniecznością poświęcenia swojego wolnego czasu na rozwój. Poza tym nie mamy pewność, co przyniesie przyszłość. Trzeba jednak mieć świadomość, że reskilling to też odpowiedź na to, co dzieje się tu i teraz. To szybka reakcja na dynamiczne zmiany. Technologia postępuje, więc my również powinniśmy stawiać na postęp swoich kompetencji, co pomaga w utrzymaniu się na rynku pracy.

Dlaczego Polska potrzebuje Wielkiego Reskillingu?

Polacy ze swoimi cyfrowymi umiejętnościami niestety pozostają w tyle za resztą Europy. Z raportu „Reskilling” opracowanego na podstawie badań przeprowadzonych przez Future Collars i ICAN Institute jednoznacznie wynika, że aż 90% firm ma problem z pozyskiwaniem pracowników o wymaganych kwalifikacjach. Ratunkiem może być reskilling. Niestety, tylko 7% pracowników z niego korzysta i to oni są na wygranej pozycji. Firmy obawiają się tego procesu, boją się, że reskilling wewnątrz organizacji niekorzystnie wpłynie na bieżące projekty, ale również są przekonani, że budżet firmy nie jest gotowy na taką rewolucję. Kamila Zawistowska, Head of Talent Strategy, Accenture, wyjaśnia, w czym problem:

Po pierwsze budżet. Trzeba zakładać budżet na reskilling. Po drugie, podejście zarządu, który nie myśli o reskillingu jako części strategii. Nie myślą, że dzięki temu zmniejszą rotacje, obniżą koszty. Po trzecie, strach. O to że wyszkolimy i damy umiejętności ludziom, wiedzę empowerment i ktoś nas opuści na rzecz konkurencji. Ta moneta ma dwie strony. Najbardziej potrzebne jest indywidualne podejście. Ktoś coś robi, ale chce się rozwijać w jakimś kierunku. Kiedy da się mu upskilling, nie opuści nas, bo będzie widział przyszłość w naszej firmie. I po czwarte, odpowiedzialność biznesu. Reskilling i Upskilling to nasza przyszłość.

Ok, ale przecież o reskillingu można pomyśleć we własnym zakresie. Tutaj również pojawia się podobny problem – czas, finanse i ryzyko niepowodzenia lub wyboru niewłaściwego kierunku. Poza tym obserwując stabilne branże, można uznać, że nawet w nich dochodzi do mocnych turbulencji. Ostatnie miesiące w branży IT dobrze obrazują to zjawisko. Na przełomie 2022/2023 roku mieliśmy do czynienia z masowymi zwolnieniami w firmach technologicznych. Microsoft zwolnił 10 tys. pracowników, a Google i YouTube 12 tys. Powtarza się jednak, że wciąż brakuje specjalistów IT, w Polsce te braki sięgają nawet 147 tys. To trochę paradoks, ale jego przyczyny można doszukiwać się właśnie w niedostatecznej motywacji pracowników do zmiany kierunku swojego rozwoju. Skoro zmienia się technologia, to chcąc mieć szansę na utrzymanie się w firmie, trzeba się dostosować. Zwolnienia w firmach tłumaczone były koniecznością przystosowania się do nowego środowiska biznesowego, tak wyjaśniał ten krok współzałożyciel Netguru, Wiktor Schmid, firmy, która ogłosiła zwolnienie 150 osób.

Co ciekawe, z danych wynika, że aż 68% społeczeństwa jest gotowa na reskilling. Problemem jest jednak bierność w działaniu, za co niekoniecznie trzeba i można obwiniać pracowników. Strach przed zmianami i tym co nowe i nieznane łatwiej jest pokonać, jeśli ma się wsparcie. I tutaj ważna rola firm, które nie informują swojego zespołu, w którym kierunku zmierzają i jak wyglądają zmiany. Często stawiają pracowników przed faktem dokonanym, a więc – będziemy teraz działać inaczej, Twoje kompetencje nie wpisują się w nasz nowy profil firmy, więc musimy się pożegnać. Pracownicy nie mają nawet szansy podjąć próby przystosowania się do nowych realiów. To trochę nie fair i potwierdzenie, że cyfryzacja naraża pracowników na stratę pracy, a nie jest szansą na ich rozwój.

Reskilling wewnątrz organizacji – sukces czy porażka?

Jak w każdym konflikcie interesów wina leży po obu stronach i tak jest też w tym przypadku. Pracownicy nie dbają o swój rozwój, nie obserwują zmieniających się realiów na rynku pracy, stawiają opór nowym kompetencjom i sami nie dają sobie szansy na reskilling. Firmy z kolei nie tworzą pracownikom odpowiedniego środowiska do rozwoju, nie komunikują im tego, co zmienia się wewnątrz organizacji, a także nie dostarczają odpowiednich narzędzi do nauki. Wydaje im się, że najlepszym rozwiązaniem jest zwolnienie dotychczasowych pracowników i znalezienie nowych, którzy wpisywać się będą w ich nowy profil biznesowy. Oczywiście są wyjątki, które potwierdzają tę regułę i nie można mówić, że tak postępuje każdy. Zgodnie z Raportem dotyczącym Reskillingu, co trzecia firma ma problemy z rekrutacją. Masowe zwolnienia potęgują problem. Wydłużająca się rekrutacja może oznaczać zastoje w firmie i generować kolejne koszty.

Tak naprawdę jednak rekrutacja może się okazać zdecydowanie bardziej kosztownym procesem niż reskilling, który można przeprowadzać stopniowo, już na etapie wdrażanych zmian, a nie już po ich dokonaniu. Można przygotowywać pracowników na to, co nowe, zapewnić im szkolenia, które pozwolą im utrzymać dotychczasowe zatrudnienie, ale wyszkolić ich pod kątem pożądanych kompetencji. Tutaj jednak chęci muszą być po obu stronach.

Poszerzanie kwalifikacji wśród pracowników powinno być wpisane w politykę firmy. Pomoc w realizacji ich planów rozwojowych jest jednocześnie dużym wsparciem dla samej organizacji – mogą już znających firmę pracowników doszkalać, przebranżawiać i rozwijać tak, aby wpisywali się w zmieniające się trendy rynkowe. Na pewno jest to tańsza opcja niż rekrutacja, a dodatkowo efektywne wypełnienie braków kadrowych i niższe koszty onboardingu pracowników.

To może kompromis – upskilling?

Reskilling to rewolucja, porzucenie tego co nam już dobrze znane na rzecz tego, co nowe, a czasem jeszcze nie do końca sprawdzone przez innych. Łagodniejszym i łatwiejszym zjawiskiem związanym z rozwojem jest upskilling. Związane jest z podnoszeniem kwalifikacji w swoim dotychczasowym środowisku biznesowym. Przykładowo tester oprogramowania poprzez szkolenia i kursy może zostać programistą. Firmy częściej decydują się na taką pomoc w rozwoju swoich pracowników. Osoba, która już zna branże, ma odpowiednie kwalifikacje i wiedzę, w krótszym czasie jest w stanie posiąść nowe umiejętności, które są bezpośrednio związane z jego dotychczasowymi obowiązkami. Po prostu łatwiej jest się nauczyć czegoś, co jest już nam i tak w pewnym stopniu bliskie.

Wyniki raportu PwC „23rd Annual Global CEO Survey” potwierdzają skuteczność upskillingu i pozytywny wpływ na funkcjonowanie firmy. Ponad 90% prezesów z przekonaniem twierdzi, że upskilling pozytywnie wpłynął na produktywność osób zatrudnionych w firmie. 96% z kolei przyznało, że działania z tym związane przyspieszyły proces cyfryzacji organizacji, a także zwiększyły dopasowanie pracowników w obszarze konkretnych kwalifikacji. Co więcej podobna liczba badanych jest zdania, że upskilling pozytywnie wpłynął na rozwój ich biznesu, a także pozwolił na zatrzymanie dużych talentów w firmie.

Minęły już czasy, kiedy cyfryzacja była jedynie reakcją na potrzeby ludzkości. Dzisiaj jest również wyznacznikiem kierunku rozwoju społeczeństwa. Nie tylko technologia dostosowuje się do nas, ale również my musimy się dostosować do niej.

Reskilling jest potrzebny na polskim rynku pracy, ponieważ to dzięki niemu możliwe są zmiany na lepsze w funkcjonowaniu firm, co przekłada się na postęp technologiczny całego naszego kraju. Psycholog i przedsiębiorca Jacek Santorski o umiejętności oduczania się mówi w kontekście siły, daru i talentu, bez których trudno o autentyczny rozwój. Trudno się z tym nie zgodzić…

Najnowsze oferty pracy:

Polecane wpisy na blogu IT:

Szukasz pracownika IT?

Dostarczymy Ci najlepszych specjalistów z branży IT. Wyślij zapytanie

Wyrażam zgodę TeamQuest Sp. z o.o. na przetwarzanie moich danych osobowych w celu marketingu produktów i usług własnych TeamQuest, w tym na kontaktowanie się ze mną w formie połączenia telefonicznego lub środkami elektronicznymi.
Administratorem podanych przez Ciebie danych osobowych jest TeamQuest Sp. z o.o., z siedzibą w Warszawie (00-814), ul. Miedziana 3a/21, zwana dalej „Administratorem".
Jeśli masz jakiekolwiek pytania odnośnie przetwarzania przez nas Twoich danych, skontaktuj się z naszym Inspektorem Ochrony Danych (IOD). Do Twojej dyspozycji jest pod adresem e-mail: office@teamquest.pl.
W jakim celu i na jakiej podstawie będziemy wykorzystywać Twoje dane? Dowiedz się więcej