Informatyk, zwłaszcza programista lub webmaster, codziennie tworzy unikalne dzieła, w postaci dziesiątek czy setek linijek kodu. Nierzadko są to zupełnie unikalne konstrukcje i funkcje, które dobrze byłoby chronić przed ich nieuprawnionym wykorzystaniem przez osoby trzecie. Zobaczmy jak to zrobić.
W trzyczęściowej serii wpisów dowiemy się co nieco o tym dlaczego programiście przyda się podstawowa wiedza o patentach.
Oprogramowanie – czyli co?
Ogólną nazwą oprogramowanie przyjęło się obejmować wszelkie rezultaty pracy programistów ale zawężone do tego co można nazwać programem komputerowym. Dlatego też do pojęcia oprogramowania nie wliczamy innych produktów polegających na „pisaniu kodu”, takich jak strony WWW czy struktury bazodanowe. Wynika to przede wszystkim z faktu, że mówiąc o ochronie oprogramowania mamy na myśli przede wszystkim ochronę wynikającą z prawa autorskiego, która przysługuje twórcy, jak to ustawa nazywa, „programu komputerowego”.
Nie oznacza to jeszcze, że to co nie jest oprogramowaniem (programem komputerowym) nie jest chronione. Kod strony WWW może być, pod pewnymi warunkami, chroniony tak samo jak każdy inny utwór a jej twórca może mieć status autora dzieła. To samo dotyczy bazy danych a co więcej, nawet jeżeli taka baza danych nie będzie miała charakteru utworu, to podlega ochronie przewidzianej przepisami ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o ochronie baz danych.
Mówi się więc, że istnieją różne reżimy ochrony produktów informatycznych, przy czym jak widać właściwie każdy z nich może być chroniony i to nierzadko na kilka sposobów. No to co jest chronione i w jaki sposób?
- Oprogramowanie (program komputerowy) – jako program komputerowy w rozumieniu prawa autorskiego, także patentem.
- Inny „kod” (np. strony WWW) - jako utwór w rozumieniu prawa autorskiego, także patentem.
- Baza danych stanowiąca utwór - jako utwór w rozumieniu prawa autorskiego, także na podstawie ustawy o ochronie baz danych.
- Baza danych niebędąca utworem - na podstawie ustawy o ochronie baz danych.
Ochrona patentem gdy nie ma utworu
Wprawdzie to reżim ochronny wynikający z prawa autorskiego można uznać za podstawowy sposób zabezpieczenia swojej intelektualnej własności z zakresu szeroko pojętej informatyki ale firmy informatyczne coraz częściej sięgają po patentowanie swoich produktów.
Wynika to nierzadko z faktu, że aby program komputerowy był chroniony prawami autorskimi (majątkowymi i osobistymi) musi być utworem. To zaś oznacza, że powinien stanowić „przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze”. Warunek ten nie zawsze może być spełniony a najczęściej udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie „czy dany program jest utworem” pozostaje niemożliwe (zwłaszcza w przypadku dużych aplikacji, które w różny sposób korzystają z obcych fragmentów kodu). Wówczas w grę wchodzi opatentowanie takiego programu choć z kolei pod innymi warunkami, które opiszemy dalej.
Są też możliwe sytuacje odwrotne, gdy nie jest możliwe np. opatentowanie oryginalnej funkcji programistycznej. Jak zauważają sądy, w sferze techniki nie mieszczą się rozwiązania, których przedmiotem są pomysły o charakterze abstrakcyjno-myślowym, gdyż rozwiązują one problemy intelektualne lub organizacyjne. Wówczas pozostaje sięgnięcie po ochronę prawnoautorską.
Kiedy można opatentować program?
Prawo własności przemysłowej w art. 28 ust. 5 wyraźnie stanowi, że za wynalazki nie uważa się m.in. „programów do maszyn cyfrowych”. Czy oznacza to, że patent nie może zostać udzielony na program komputerowy? Wcale nie. Trzeba tu zauważyć, że art. 52 ust. 2 lit. c Konwencji o udzielaniu patentów europejskich zakazuje patentowania „programów komputerowych”. Pojęcie to jest szersze od „programów do maszyn cyfrowych”, który to termin pojawił się w polskim ustawodawstwie jeszcze w latach 70-tych. Obecnie „programy do maszyn cyfrowych” są wąsko rozumiane jako program komputerowy dla Elektronicznych Maszyn Cyfrowych. Skoro więc ustawodawca w Prawie własności przemysłowej z 2000 roku posługuje się pojęciem, którego rozumienie ukształtowało się w czasach EMC, to należy przyjąć iż powinno ono nadal być rozumiane tak samo. To zaś otwiera wniosek o możliwości patentowania wszystkich pozostałych programów, czyli:
- programów stanowiących element większego wynalazku;
- programów dla komputerów innych niż cyfrowe (hybrydy, analogowe);
- takich „programów” jak kod strony WWW.