Firmy technologiczne ewidentnie nie mogą się zdecydować i określić swojego stosunku do home office. Mieszane komunikaty na temat pracy zdalnej sprawiają, że trzeba się chyba zacząć zastanawiać czy IT-techy naprawdę inwestują w swoją przyszłość.
Co o tym sądzi Microsoft?
Miesiące pracy w domu sprawiły, że wiele firm i ich pracowników zaczęło się zastanawiać, czy typowy model pracy od 9 do 5 jest potrzebny w czasach, gdy praca jest coraz częściej wykonywana przed komputerem, który zapewnia natychmiastowe połączenie z kimkolwiek, gdziekolwiek na świecie. Firmy technologiczne powinny być szczególnie zainteresowane faktem, że efektywna praca może przekraczać granice geograficzne i strefy czasowe.
Tymczasem taki Microsoft, który odniósł sukces dzięki eksplozji ilości użytkowników Microsoft Teams w ciągu ostatnich 18 miesięcy, wydaje teraz ostrzeżenia na temat rzekomych pułapek pracy w domu. Gigant z Redmont przeprowadził badania na swoich amerykańskich pracownikach i dowiedział się, że pracownicy spędzali mniej czasu na rozmowach i współpracy z kolegami pracującymi w różnych częściach firmy. No więc w firmie doszli do wniosku, że praca zdalna może być szkodliwa dla produktywności i innowacyjności w przyszłości, a e-maile, komunikatory i inne formy komunikacji stosowane zamiast interakcji twarzą w twarz utrudniają pracownikom dzielenie się pomysłami i zdobywanie nowych informacji. To, jak twierdzą, może zdławić produktywność i innowacyjność firm, które zdecydują się na wdrożenie długoterminowej polityki pracy zdalnej.
Chmura Google jednak nie taka fajna?
Google jest kolejnym przykładem firmy technologicznej, która nie jest do końca pewna swojego stanowiska w debacie na temat pracy zdalnej. Google Workspace było oczkiem w głowie firmy przez cały czas trwania pandemii, stając do walki z pakietem Office Microsoftu, a także starając się zniwelować sukces Zoom i Teams na arenie starć programów do obsługi spotkań wideo. Ale w tym samym czasie, gdy firma promowała współpracę w chmurze jako przyszłość pracy i mówiła swoim pracownikom, że mogą pracować zdalnie kiedy tylko chcą, zaproponowała również środki zniechęcające dla tych, którzy to zrobią - mianowicie, że mogą potencjalnie stanąć w obliczu cięć płacowych.
Hybrid Work Paradox
W raporcie Microsoftu poruszono również kwestię, którą nazwano Paradoksem Pracy Hybrydowej, zgodnie z którym praca w domu ma przynosić korzyści w niektórych aspektach życia pracowników ale jednocześnie wywierać negatywny wpływ na inne.
Na przykład wielu pracowników zdalnych twierdzi, że praca w domu podczas pandemii poprawiła ich równowagę między życiem zawodowym a prywatnym i ułatwiła im skupienie się na pracy, głównie dlatego, że nie muszą już dojeżdżać do pracy ani martwić się o rozpraszanie przez kolegów i inne biurowe uciążliwości.
Z drugiej strony, zarówno nawiązywanie kontaktów, jak i interakcje społeczne bardzo ucierpiały. Wśród niezliczonych badań i ankiet, które zostały przeprowadzone na temat postaw pracowników wobec pracy w warunkach pandemii, możliwość spotkania się z kolegami twarzą w twarz wielokrotnie pojawia się jako główny powód, dla którego pracownicy chcą wrócić do fizycznego miejsca pracy, przynajmniej na kilka dni w tygodniu.
Młodzi wiekiem i stażem pracownicy są głównymi poszkodowanymi?
Badanie przeprowadzone przez Microsoft podkreśla również trudności, z jakimi borykają się młodzi ludzie, którzy rozpoczęli pracę w czasie pandemii, a także pracownicy, którzy rozpoczęli nową pracę już zdalnie. Pracownicy ci w dużej mierze polegają na bardziej doświadczonych kolegach, którzy udzielają im informacji na temat ich pracy i całej firmy, przy czym większość z tych informacji jest przekazywana w drodze nieformalnych spotkań i interakcji twarzą w twarz. W sytuacji, gdy ta forma komunikacji nie jest już dostępna, nowym pracownikom trudniej jest zaaklimatyzować się w swojej roli i zintegrować z szerszą organizacją.
Interesujące będzie to czy badanie Microsoftu wywoła efekt domina w innych firmach, które rozważają wprowadzenie zdalnego lub hybrydowego modelu pracy. Firmy technologiczne mają swój udział w sukcesie pracy zdalnej, a dla wielu z nich sukces ich produktów i usług zależy w dużej mierze od tego, czy uda im się uczynić z nich realny substytut pracy stacjonarnej. Czyżby tu była jakaś sprzeczność interesów?