Globalny kryzys chipowy każe zastanowić się jeszcze raz nad celowością wymiany aparatu.
Niska podaż scalaków dotyka nawet największych
Na gadżeciarzy zakochanych w smartfonach, którzy nie mogą się doczekać zdobycia lepszej i szybszej wersji swojego obecnego urządzenia, czekają złe wieści. Zarówno analitycy, jak i producenci sprzętu ostrzegają, że globalny niedobór chipów ma teraz uderzyć w branżę smartfonów, co oznacza dłuższy czas oczekiwania i potencjalnie wyższe ceny.
Nawet pozornie niepokonany do tej pory przez te problemy Apple przyznał, że tempo wzrostu spowolni w następnym kwartale, częściowo z powodu niedoborów komponentów skutkujących dłuższymi czasami realizacji i utrudniającymi zaspokojenie stale rosnącego popytu na iPhone'y.
Braki na rynku półprzewodników uderzają w kolejne branże, od produkcji samochodów po inteligentną bankowość - i końca nie widać. A ponieważ popyt na smartfony ma eksplodować w przyszłym roku, trudność z zabezpieczeniem chipów może stać się wyzwaniem nawet dla gigantów technologicznych, takich jak Apple czy Samsung.
Supercykl: a może coś jest nie tak ze stroną popytową?
Dla Wayne'a Huanga z Fairphone (producenta telefonów) obecny niedobór chipów jest tylko symptomem głębszego problemu: popyt na smartfony jest po prostu zbyt wysoki.
Z mojej perspektywy walka o dostęp do wystarczającej liczby komponentów pokazuje, jak producenci sprzętu są przyzwyczajeni do krótkich terminów. Istnieje pewna norma cykli aktualizacji sprzętu, zgodnie z którymi firmy starają się skrócić rozwój produktu do okresu od 10 do 12 miesięcy.
To z kolei skłania użytkowników do częstej wymiany urządzeń, ponieważ chcą mieć w swoich kieszeniach najwyższej klasy technologię.
Przykład? Wprowadzenie na rynek iPhone'a 12 z obsługą 5G pod koniec zeszłego roku skłoniło wielu klientów tej firmy do uaktualnienia swoich smartfonów. Trend ten przenosi się teraz na resztę branży: Gartner odkrył, że globalna sprzedaż smartfonów wzrosła o 26% na początku 2021 roku w porównaniu z tym samym okresem w zeszłym roku a popyt na urządzenia przenośne będzie rósł przez cały czas przez następne kilka miesięcy, co analitycy określają już jako „supercykl” smartfona.
Ale ten „supercykl” nie jest bynajmniej pierwszym w swoim rodzaju. W kraju takim jak USA telefony komórkowe są wymieniane średnio co trzy lata; szacuje się, że każdego roku na całym świecie produkowany jest miliard takich urządzeń.
Braknie nie tylko elektroniki – znowu daje znać o sobie ekologia
Chociaż obecne obawy dotyczą chipów komputerowych, oczekuje się, że niedobory rozprzestrzenią się również na inne komponenty. Smartfony są również wykonywane z metali i materiałów, od złota po arsen a według niedawnych badań Royal Society of Chemistry sześć kluczowych elementów potrzebnych do budowy telefonów komórkowych wyczerpie się w ciągu najbliższych 100 lat. Ale zaraz, przecież to jest w sumie „aż” 100 lat?
Pamiętajmy, że liczby te wskazują nie tylko na to czego potrzebujemy aby zrównoważyć obecny poziom popytu na smartfony ale także na ich niezrównoważony wpływ na środowisko. Analitycy szacują, że całkowity roczny ślad węglowy produkcji telefonów komórkowych jest równy co najmniej rocznej emisji dwutlenku węgla w małym kraju.
Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) twierdzi, że smartfony odpowiadają za około 10% globalnych e-odpadów – czyli około 50 milionów ton.
Droga Fairphone
Jak wyjaśnia Huang, odpowiedź Fairphone na ten problem jest prosta: nie prowadzić niepotrzebnej modernizacji.
W przeciwieństwie do swoich znacznie większych konkurentów ta holenderska firma wyrobiła sobie markę z dość sprzecznym z intuicją podejściem do produkcji smartfonów. Zamiast co roku wprowadzać nowe modele Fairphone pozostaje, tak długo jak to technicznie możliwe, przy aktualnie stosowanych generacjach telefonów. Od 2013 roku, kiedy wypuszczono pierwsze urządzenie Fairphone, stworzono tylko cztery generacje tego telefonu.
Podejście, jakie przyjmujemy, polega na tym, że planujemy większe bufory w naszym cyklu rozwoju produktu. Spędzamy dużo czasu nad naszą początkową koncepcją produktu, a nowy produkt wprowadzamy dopiero po dokładnym określeniu, co chcemy osiągnąć.
Czyli po prostu projektanci Fairphone powstrzymują się od wypuszczania nowych telefonów, chyba że istnieje dobry powód do aktualizacji. Na przykład najnowszy Fairphone 3+ ma ulepszone specyfikacje kamer w porównaniu do Fairphone 3, który został wydany w 2019 roku. A ten z Fairphone 3 powstał tylko dlatego, że projektanci firmy odkryli, jak osiągnąć mniejszy ślad środowiskowy w porównaniu z Fairphone 2 z 2016 roku.
Ale czy ktoś z Was kojarzy te telefony na biurkach swoich kolegów i koleżanek pracujących w IT?