Google nie przestaje „zachęcać” do przechodzenia na usługi płatne.
Co najmniej frapujący mail od Google
W niedawnym e-mailu dla subskrybentów zespół Zdjęć Google przedstawił nowe funkcje edycji premium dostępne wyłącznie dla klientów korzystających z Google One. Jednak e-mail zawiera nie tylko marketingowe zachęty ale również nieco zaskakującą sekcję, która zachęca użytkowników do skorzystania z większej ilości miejsca na dane, przechodząc z przechowywania plików w wysokiej jakości (high quality) na przesyłanie w oryginalnej jakości (original quality). W przeciwnym razie mamy się liczyć z nieciekawymi konsekwencjami.
Według tej wiadomości e-mail zdjęcia o oryginalnej jakości zachowują najdrobniejsze szczegóły i umożliwiają powiększanie, przycinanie i drukowanie zdjęć z mniejszą pikselizacją. Chociaż to stwierdzenie jest oczywiście obiektywnie prawdziwe, jest sprzeczne z tym, co Google twierdziło w przeszłości o opcji wysokiej jakości.
Punkt widzenia a punkt siedzenia
Przypomnijmy, że podczas premiery w 2015 roku twórca Zdjęć Google, Anil Sabharwal, obiecał, że przesyłanie w wysokiej jakości zapewnia niemal identyczną jakość wizualną w porównaniu z oryginalnymi zdjęciami.
Ale teraz Google chce, abyśmy zobaczyli pozornie ogromną różnicę w jakości między tymi dwoma ustawieniami i byli gotowi zapłacić za to dodatkowo. Wygląda na to, że „oryginalna jakość” jest teraz nagle czymś, za co wszyscy powinniśmy być gotowi zapłacić dodatkowo.
Zdjęcie tytułowe w naszym wpisie to obraz użyty przez Google do pokazania różnicy między oryginalną jakością a wysoką jakością.
Jaka jest różnica?
Czy więc te dwa ustawienia jakości oferują prawie identyczną jakość wizualną, jak pierwotnie obiecywano, czy też obrazy wysokiej jakości faktycznie wyglądają jak pikselizowany bałagan w porównaniu z oryginałami? Czy naprawdę powinieneś przełączyć się na oryginalną jakość, jak sugeruje Google, i zapłacić więcej za dodatkowe miejsce, które będzie wymagane?
Sprawdź oferty pracy na TeamQuest
Obrazy wysokiej jakości są ograniczone do 16 megapikseli w przypadku zdjęć lub rozdzielczości 1080p w przypadku filmów i mogą być bezpłatnie przechowywane w usłudze do czerwca 2021 roku. Z drugiej strony te, które są przesyłane w oryginalnej jakości, mogą mieć dowolną rozdzielczość ustawioną w aparacie, co często może skutkować wielkością plików przekraczającą limit 16 megapikseli / 1080p. Te większe pliki zajmują miejsce na dysku użytkownika i wymagają zakupu planu przestrzeni dyskowej Google One, gdy skończy się początkowe 15 GB bezpłatnego miejsca.
To co robić?
Jeśli obawiasz się utraty jakości w wyniku nieprzełączenia się na oryginalną jakość, nie martw się. Należy podkreślić, że przykładowy obraz Google absolutnie nie jest reprezentatywny dla różnicy, jaką w rzeczywistości zobaczysz między dwoma ustawieniami jakości. Większość ludzi prawdopodobnie w ogóle nie zauważy różnicy.
Z drugiej strony, aparaty przeszły długą drogę od wspomnianego 2015 roku i jeśli wtedy zdecydowałeś się pozostać przy wysokiej jakości, możesz rozważyć opcję płatną. Jeśli na przykład zaczynasz kręcić dużo filmów w rozdzielczości 4K, a nawet 8K, możesz zechcieć zachować je w ich oryginalnej jakości. W przypadku zdjęć jest trochę inaczej: na przykład iPhone 12 Pro Max jest wyposażony w 12-megapikselowy aparat główny, który mieści się poniżej granicy 16 megapikseli. Jeśli jednak Twój telefon oferuje opcję wysokiej rozdzielczości, na przykład tryb 108 megapikseli, to inna historia.
Jak najbardziej, zastanów się nad opcjami jakości, ale nie daj się zwieść ostrzeżeniom Google o pikselach. Prawdopodobnie nie będziesz żałował, pozostając przy „zaledwie” wysokiej jakości.
TeamQuest nadal będzie monitorował dla Was zmiany w usługach Google, tak jak robiliśmy to do tej pory.
