Na temat szeroko pojętej profesji informatyka narosło wiele stereotypów. Wyalienowani, niechętni do pomocy, odnoszący się z wyższością – to tylko niektóre z określeń, jakimi często opisywani są specjaliści IT przez pracowników innych działów. Z drugiej strony, w dobie wszechobecnej technologizacji, trudno sobie bez informatyków wyobrazić funkcjonowanie jakiejkolwiek firmy. Z działem IT warto żyć w dobrych relacjach. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać ich „tajemna wiedza”. Czy profesjonalizm pracownika IT musi iść w parze w brakiem kompetencji społecznych? I jakie są źródła tych przekonań?
Aspołeczny jak… informatyk?
W skład kompetencji społecznych wchodzą m.in. takie umiejętności jak: zdolność do empatii, negocjacji, współpracy, dzielenia się wiedzą, asertywność, otwartość i współdziałanie w osiąganiu celów. Co najczęściej zarzucają specjalistom IT współpracownicy? Przede wszystkim brak zrozumienia dla potrzebujących pomocy kolegów i traktowanie ich jak ignorantów lub, co nierzadko się zdarza, „natrętne muchy”, które przeszkadzają w pracy. Próby zbycia zgłaszanego problemu lub zachęta, której towarzyszą wyrażone dziwnym językiem instrukcje, aby samemu sobie z nim poradzić - w wielu firmach są na porządku dziennym. Nieumiejętność słuchania, brak asertywności oraz problemy z komunikacją werbalną to kolejne uwagi, które dotyczą współpracy z tymi specjalistami. Rozmowa z najtrudniejszym klientem to niekiedy pestka przy próbie uzyskania od administratora dostępu do bazy danych. Izolacji informatyków w firmie i postrzegania ich jako co najmniej dziwnych sprzyja ponadto posługiwanie się osobliwym slangiem zrozumiałym jedynie dla kolegów po fachu.
Wymarzony zawód czy obiekt niechęci
IT to chyba wciąż jedyna branża, w której to praca szuka człowieka a nie odwrotnie. Co więcej, tendencja jest wzrostowa. Ponad połowa polskich firm z sektora IT planuje zatrudniać kolejnych specjalistów a tych… jak na lekarstwo. Szefowie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że utrata programisty czy administratora IT potrafi zdestabilizować funkcjonowanie całej firmy i może ich słono kosztować. Świadomość bycia niezastąpionym i możliwość dyktowania warunków, również finansowych, wpływa na sposób postrzegania siebie przez pracowników działów IT. Krótko mówią – czują się lepsi od innych. Nie może dziwić, że to nie podoba się współpracownikom i wpływa negatywnie na relacje z nimi.
Druga strona medalu
Przyczyn deficytów w umiejętnościach interpersonalnych można upatrywać już w studiach informatycznych, gdzie nacisk kładzie się przede wszystkim na twardą wiedzę a elementy nauk humanistycznych traktowane są jak kula u nogi. Błyskawiczny rozwój technologii informacyjnych wymaga od informatyków stałego podążania za tą wiedzą, która staje się dla nich priorytetem. Nie wszyscy również zdają sobie sprawę, z jak ogromną odpowiedzialnością wiąże się np. administrowanie całym systemem IT w firmie. Wreszcie, dla kogoś spędzającego cały dzień nad poszukiwaniem logicznych rozwiązań, wymiana toneru czy zapomniane hasło wydają się, problemami co najmniej marginalnymi.
O tym jak ważne są odpowiednie relacje w firmie i współpraca między działami nie trzeba nikogo przekonywać. Od nich zależy m.in. efektywność, czas i jakość pracy całego zespołu. Nic więc dziwnego, ze coraz częściej pracodawcom nie wystarcza twarda wiedza i wysoko rozwiniętych zdolności komunikacyjnych wymagają nawet na takich stanowiskach, które w powszechnej opinii nie wymagają dużej liczby codziennych kontaktów z pracownikami innych działów, jak analityk systemów informacyjnych, programista c++, czy administrator Linux. Na szczęście trening umiejętności interpersonalnych to przy wiedzy informatycznej – pestka.