Uzwiązkowienie branży IT to (do tej pory?) raczej nieznane zjawisko.
Pracownicy Google ogłaszają plany zrzeszenia się. Związek ma być otwarty dla wszystkich pracowników.
Związki zawodowe w bluechipie?
Grupa pracowników Google ogłosiła plany zjednoczenia z Communications Workers of America (CWA). Nowe stowarzyszenie Alphabet Workers Union będzie otwarte dla wszystkich pracowników oraz wykonawców (kontraktorów) w firmie macierzystej Google. Jej celem będzie rozwiązanie bieżących problemów pracowniczych w tej firmie, takich jak różnice w wynagrodzeniach, działania odwetowe czy kontrowersyjne kontrakty rządowe. Menedżer programu Google Nicki Anselmo twierdzi, że:
Ten związek opiera się na latach odważnego organizowania się przez pracowników Google. Od walki z polityką „prawdziwych nazwisk”, poprzez sprzeciwianie się Project Maven, po protestowanie przeciwko skandalicznym, wielomilionowym wypłatom kierownictwu, które dopuściło się molestowania seksualnego. Widzieliśmy z pierwszej ręki, że Alphabet reaguje i pozwala działać zbiorowo.
Pracownicy protestowali już razem
Prace Google nad wspomnianym wyżej Project Maven były próbą wykorzystania sztucznej inteligencji do ulepszania ukierunkowanych ataków dronów. Wywołały one protesty wśród pracowników, którzy uznali tę pracę za nieetyczną. W 2018 roku firma zdecydowała się nie przedłużać kontraktu z Pentagonem. Firma zakończyła również politykę przymusowego arbitrażu po tym, jak 20 000 pracowników zorganizowało strajk, aby zaprotestować przeciwko byłemu dyrektorowi Andy'emu Rubinowi, który otrzymał 90 milionów dolarów odprawy po tym, gdy został wiarygodnie oskarżony o molestowanie seksualne.
Teraz organizatorzy prawdopodobnie rozpoczną serię kampanii, aby zebrać głosy pracowników Google. Jeszcze przed ogłoszeniem inicjatywy około 230 pracowników i kontrahentów Google podpisało karty poparcia dla związku.
Plany: nie tylko pracownicy ale i kontraktorzy pod ochroną
Nowa organizacja, utworzona jako związek chroniący prawa tylko jego członków, nie będzie ubiegać się o prawa do rokowań zbiorowych w celu negocjowania nowego kontraktu z firmą, obowiązującego ogół pracowników amerykańskiego giganta. Zamiast tego Alphabet Workers Union będzie reprezentować tylko pracowników, którzy dobrowolnie doń przystąpią. Taka struktura pozwoli również na reprezentowanie wszystkich pracowników, którzy chcą w niej uczestniczyć - w tym pracowników tymczasowych, sprzedawców i wykonawców (znanych wewnętrznie jako TVC), którzy w przeciwnym razie byliby wykluczeni przez prawo pracy z konwencjonalnych rokowań zbiorowych.
Kontraktorzy Google od dawna narzekali na ich nierówne traktowanie w porównaniu z pracownikami pełnoetatowymi. Chociaż stanowią większość siły roboczej Google, często brakuje im korzyści związanych z pracownikami otrzymującymi pensję. W 2019 roku około 80 takich wykonawców Google w Pittsburghu głosowało za przystąpieniem do związku United Steelworkers.
Sprawdź oferty pracy na TeamQuest
Alphabet Workers Union planuje związać się z CWA Local 1400, która reprezentuje pracowników w Massachusetts, Maine, New Hampshire, Vermont i Kalifornii.
Przyczyny niezadowolenia
Całkiem niedawno National Labour Relations Board złożył skargę, w której twierdzi, że Google nielegalnie zwolnił dwóch pracowników, którzy organizowali protesty pracowników. Dlaczego tak to rozgrzało nastroje w Google? Otóż pracownicy, Laurence Berland i Kathryn Spiers, organizowali się przeciwko decyzji firmy o współpracy z IRI Consultants, firmą znaną ze swoich działań antyzwiązkowych. Inną przyczyną niezadowolenia jest zwolnienie w grudniu wybitnego etyka sztucznej inteligencji Timnita Gebru. W komunikacie prasowym ogłaszającym powstanie związku Alphabet Workers Union napisano: Zwolnienie wywołało oburzenie tysięcy z nas, w tym pracowników Black and Brown, którzy są załamani działaniami firmy i niepewni swojej przyszłości w Google.
Dodajmy, że na początku zeszłego roku także pracownicy platformy crowdfundingowej Kickstarter głosowali za zrzeszeniem się z Office i Professional Employees International Union Local 153. Był to pierwszy związek pracowników umysłowych w branży technologicznej. Czyżby związki zawodowe miały przestać się kojarzyć wyłącznie z przemysłem ciężkim albo sektorem publicznym? Czy to reakcja na niektóre metody zarządzania personelem?