W zeszłym tygodniu nieoczekiwanie ogłoszono fundamentalne zmiany w programie Microsoft Partner Network. Po wycofaniu największych korzyści, dla wielu partnerów Microsoftu dalsza partycypacja w MPN zaczęła mijać się z celem, stawała się wręcz nieopłacalna. Zapanował komunikacyjny chaos, przyszłość całego programu partnerskiego stanęła pod znakiem zapytania i nikt tak naprawdę nie wiedział, co Microsoft chce w ten sposób uzyskać.
W ramach Microsoft Partner Network możliwe jest uzyskanie statusu złotego czy srebrnego partnera Microsoftu, co wiązało się dotąd z wymiernymi korzyściami. Najważniejszą z nich był dostęp do licencji na produkty korporacji na użytek wewnętrzny. W zeszłym tygodniu ogłoszono jednak, że licencje te wygasną 1 lipca 2020 roku, a najbardziej oddani partnerzy Microsoftu otrzymają licencję wyłącznie w celach sprzedażowych i promocyjnych. Ponadto Microsoft zapowiedział także, że partnerom nie będzie dłużej świadczona lokalna pomoc techniczna.
Jak nietrudno się domyślić, wśród członków Microsoft Partner Network zapanował konsternacja. Niełatwo było wskazać jednoznacznego powodu, dla którego korporacja z dnia na dzień zdecydowała się na wprowadzenie zmian, które de facto oznaczają koniec całej sieci partnerskiej. Przedstawiciele korporacji niechętnie wypowiadali się na ten temat, w przeciwieństwie do uczestników programu. Ci otwarcie stwierdzali, że dalsza partycypacja mija się z celem.
Szczęśliwie kryzys został już zażegnany – pod naporem krytycznych opinii Microsoft wycofał się ze zmian. Na forum Microsoft Partner Network poinformowała Gavriella Shuster:
Wasze partnerstwo i zaufanie jest dla nas ważne. Dzięki informacji zwrotnej od was podjęliśmy decyzję, b wycofać się ze wszystkich planowanych zmian związanych z licencjonowaniem na użytek wewnętrzny i harmonogramów, które ogłosiliśmy wcześniej. To oznacza, że nie napotkacie żadnych zmian w ciągu tego roku fiskalnego, nie będzie was także dotyczyć redukcja licencji na użytek wewnętrzny czy podwyżka kosztów związana z tymi licencjami.
W komunikacie nie brakuje słownych gestów dobrej woli i zapewnień o zamiarze dalszego zacieśniania współpracy. Wiemy jedynie, że Microsoft wycofał się ze zmian, nie znamy jednak motywacji, jaka w ogóle stała za tymi zmianami. Shuster nawet przeprosiła za zamieszanie oraz zapewniła, że przyszłość Microsoft Partner Network w perspektywie miesięcy i lat jest niezagrożona. Trudno jednak, aby te przekonania wypadały przekonująco – gdyby nie zdecydowana reakcja partnerów, MPN w zasadzie zostałby wygaszony.
Zobacz też: Władze Hesji na wojnie z Microsoftem, a w Polsce w telemetrii nikt nie widzi problemu