Programiści, software house’y i software’owi startupowcy – szykujcie portfele! Już we wtorek ruszy bowiem oczekiwana od dawna rezerwacja nowych domen wysokiego poziomu – .dev. Swój specjalny „programistyczny” adres będzie mógł zarezerwować każdy, ale warto się pośpieszyć. Przyda się także nawet kilka tysięcy dolarów, dzięki którym będziemy mogli być pewnie, że nikt nie sprzątnie nam upatrzonej domeny sprzed nosa.
.dev – Google sprzedaje domeny dla programistów
Zarządcą domen z rozszerzeniem .dev jest Google. Nietrudno się domyślić, że programistyczne adresy wzbudzą ogromne zainteresowanie i będą rozchwytywane, więc korporacja opracowała sposób na uporządkowanie sprzedaży. Jest nim oczywiście pobieranie opłat rezerwacyjnych. Już we wtorek, 19 lutego, uruchomiona zostania pierwsza faza rezerwacji domen. Aby wziąć w niej udział, trzeba będzie zapłacić… 11,5 tys. dolarów, czyli nieco ponad 44 tys. zł.
Ta stawka będzie obowiązywać przez 48 godzin. Następnie, w dniach 20-21 lutego, wyniesie ona już „tylko” 3,5. tys. dolarów. Rezerwacja w kolejnych dwóch dniach to wydatek rzędu 1150 dolarów, później kolejno 350 dolarów (22-25.02) i 150 dolarów (25-28.02). 28 lutego czas na rezerwacje zostanie zakończony i każdy zainteresowany będzie mógł zamówić domenę już bez dodatkowych opłat. Zwracamy uwagę, że przytoczone kwoty dotyczą wyłączenie kosztów rezerwacji – za samą domenę trzeba jeszcze płacić 12 dolarów rocznie.
Handel domenami nadal się opłaca
Czy ponad 44 tysiące złotych za rezerwację domeny w pierwszej fazie, kiedy do wzięcia będą jeszcze najsmakowitsze kąski, to dużo? Jeśli zestawimy tę kwotę z cenami najdroższych domen, to nie. Adres carinsurance.com został swojego czasu przejęty za 49,7 mln dolarów, insurance.com za 35,6 mln. Jeśli zatem weźmiemy pod uwagę, że rezerwacja unikatowej domeny może być dla niektórych świetną inwestycją, to kilkadziesiąt tysięcy złotych nie wydaje się wysokim progiem wejścia na tak atrakcyjny rynek.
Poza samą domeną Google oferuje także włączone domyślne HSTS, w cenie nie otrzymamy jednak certyfikatu SSL. Korporacja chce zachęcić do kupna nowych domen .dev przede wszystkim programistów i stworzyć łatwo identyfikowalne adresy budzące precyzyjne skojarzenia z branżą deweloperską. Jesteśmy jednak przekonani, że wyrafinowani domenowi gracze, którzy handlują domenami od lat, już czekają w blokach na wtorkowy start. Szczegółowe informacje na temat rezerwacji znaleźć można na stronach Google Domains.
Uwaga!
Google sprzedaje domeny wyłącznie osobom lub firmom z adresem rozliczeniowym w jednym z 15 państw, w których dostępna jest usługa Google Domains. Z listą można zapoznać się w dziale pomocy Google Domains. Nie oznacza to jednak, że korzystać z domeny nie może na przykład polska witryna – potrzebny jest do tego wyłącznie „obsługiwany” adres rozliczeniowy.