Informacje o tym, że Microsoft pracuje nad nową wersją systemu operacyjnego, krążyły w sieci od dawna. Teraz wiadomo, że gigant z Redmont pracuje nad Windows Lite, który ma być bezpośrednią odpowiedzią na Chrome OS od Google. Czy projekt okaże się większym sukcesem niż Windows RT czy Windows 10S?
Microsoft nie odpuszcza
Mimo że Windows to wciąż najpopularniejszy system operacyjny na świecie, konkurencja nie śpi i coraz silniej depcze Microsoftowi po piętach. Chromebooki od Google, choć nie osiągnęły spektakularnego sukcesu, doskonale przyjęły się w sektorze edukacyjnym, który pokochał proste, tanie, łatwe do zarządzanie komputery, które trudno popsuć. Microsoft niejednokrotnie już próbował podjąć rzucone przez Google wyzwanie i wyjść z kontrpropozycją. Aby móc konkurować z Chrome OS, Microsoft musiał zredukować możliwości swojego systemu. „Zabójcami” Chromebooków miały być Windows RT i jego duchowy następca - Windows 10S. Głównym problemem związanym z tymi produktami było to, że nie oferowały w zasadzie nic nowego niż „Okienka”, tyle że w okrojonej wersji. Ostatecznie Microsoft nie kontynuował żadnego z tych projektów. Wszystko wskazuje na to, że tym razem gigant z Redmont pracuje nad zupełnie nową wersją systemu, która ma podbić ten segment rynku. W dodatku, nowy produkt może zyskać zupełnie nowy interfejs i nie otrzymać nazwy Windows…
Lite – czyli co?
Informacje o pracach nad Lite póki co nie są oficjalne. Jako pierwsze o nowym oprogramowaniu poinformowało Petri. Wzmianki na ten temat można było już wcześniej odnaleźć w testowych buildach z gałęzi 19H1. Nowy produkt ma być naprawdę lekkim systemem operacyjnym, który będzie na stałe podpięty do sieci i, co istotne, będzie można go uruchomić na CPU każdego rodzaju. Co będzie obsługiwał? Podobnie jak Windows RT oraz Windows 10S, ma umożliwiać uruchamianie aplikacji (UWP) Universal Windows Platform z Microsoft Store, a także wspierać aplikacje webowe typu PWA (Progressive Web Apps). W systemu ma zostać wyeliminowane niemal wszystko inne. To oznacza, że w nowym systemie zniknąłby nie tylko dobrze wszystkim znany klasyczny pulpit, ale również obsługa programów także gier Win32 oraz wiele API. Co ciekawe, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, Lite nie będzie oparty o pełną wersję Windowsa, ale o Windows Core OS.
Nie dla klientów detalicznych
Wszystko wskazuje również na to, że Microsoft nie ma zamiaru wprowadzać swojego produktu na rynek biznesowy, co oznacza, że nie będzie można go kupić w sklepach. Podobnie jak Chrome OS, nowa wersja systemu ma być najprawdopodobniej dostępna jedynie dla producentów sprzętów, którzy będą ją instalować na swoich urządzeniach, głównie komputerach z procesorami Qualcomma.
Jak widać Microsoft nie daje za wygraną, wciąż licząc na sukces w sektorze przenośnych urządzeń, gdzie do tej pory zaliczało głównie porażki. Czy najnowsza platforma rzeczywiście, zgodnie z założeniami, ma szansę wygrać na rynku z Chrome OS? Wydaje się, że bez dostarczenia sprzętu, który cenowo mógłby konkurować z Chromebookami, może się to okazać trudne.