Z artykułu dowiesz się:
- Dlaczego branża IT jest tak atrakcyjna dla potencjalnych pracowników
- Jak zmieniła się liczba ofert pracy dla juniorów i seniorów
- Dlaczego zapotrzebowanie na juniorów jest coraz mniejsze
- Jak wygląda obecnie sytuacja w branży IT w Polsce
- Czy warto się jeszcze przebranżawiać do IT
Duże pieniądze, praca zdalna i szybki rozwój – praca w IT to jak wygrać na loterii
Wyniki badań opinii wskazują, że w planach przebranżowienie do IT ma aż 40% osób pracujących aktualnie w innych zawodach. Są to zarówno handlowcy i urzędnicy, jak i nauczyciele i pracownicy biurowi od wszystkiego. Arena IT wydaje się być, i oczywiście jest, łakomym kąskiem dla osób, które chcą lub potrzebują zmiany z wielu powodów.
Praca IT jest jedną z najbardziej atrakcyjnych. Z raportu „Przebranżowienie do IT” dowiadujemy się, że dla ponad 80% badanych głównym czynnikiem motywującym do zmiany dotychczasowej pracy na IT są wysokie zarobki. Wielu widzi siebie w pracy testera i programisty z comiesięczną 5-cyfrową pensją. Zarobki w IT owszem sięgają wysokich kwot. Deweloperzy seniorzy zarabiają nawet po 30 tys. zł. Kluczowe jest jednak doświadczenie, im dłużej pracujesz, tym więcej zarabiasz. Nie można więc zakładać, że już na starcie wynagrodzenie będzie sięgało tak wysokich kwot. Zgodnie z „Raportem Płacowym 2023” średnia pensja dla pracowników IT wynosi obecnie 11427 zł brutto, co jest przekonującym argumentem, dlaczego ta branża jest tak atrakcyjna pod względem płacowym.
Ale nie tylko o pieniądze chodzi. Przebranżowienie do IT stało się ważnym trendem na rynku pracy również z powodu dużej elastyczności. Chodzi m.in. o pracę zdalną, którą oferuje obecnie większość firm technologicznych i informatycznych. Programiści, testerzy i specjaliści od danych mogą pracować z dowolnego miejsca poza biurem. Może być to po prostu dom i wygodny fotel, ale równie dobrze leżak plażowy na rajskiej wyspie czy pokój hotelowy w innym mieście. W wielu firmach czas pracy nie jest normowany, a więc można pracować w dowolnych godzinach, czyli niekoniecznie 8:00-16:00. Niektórzy pracownicy są w stanie wykonać swoje obowiązki w 4 godziny, a pozostały czas pracy przeznaczyć na przyjemności lub po prostu na pracę u innego pracodawcy.
Nie można też zapominać o stabilności w branży IT. Specjaliści są i będą potrzebni, ponieważ żyjemy w erze cyfryzacji i automatyzacji, jest duże zapotrzebowanie na aplikacje i programy, rozwiązania chmurowe nabierają rozpędu, a zarządzanie danymi stało się jednym z ważniejszych priorytetów w firmach. Trzeba więc przyznać, że przebranżowienie do IT to nie wymysł społeczeństwa, a świadomy, poparty wieloma korzyściami kierunek rozwoju, który jeszcze do niedawna był łatwą i szybką drogą do wygodnej i stabilnej pracy, a także dużych pieniędzy.
Juniorzy w opałach! Czy to koniec pracy w IT dla laika?
Rok 2023 nie jest jednak do końca łaskawy dla specjalistów IT. Nie zaczął się najlepiej, w dużych firmach poleciały głowy, giganci zaskoczyli masowymi zwolnieniami i tym samym wielu specjalistów poczuło, że traci grunt pod nogami. Potem sytuacja nieco się ustabilizowała, ale narastał inny problem – coraz mniej pracy dla juniorów, a więc tych, którzy dopiero wkraczają do branży IT i już na początku muszą stawić czoła przeciwnościom.
Sytuacja na rynku pracy w IT dla juniorów nie jest obecnie najlepsza. Potwierdzają to wyniki badania Just Join IT, który przeanalizował 85 000 ofert pracy dla osób z branży IT. Okazało się, że w I półroczu 2023 roku liczba ofert pracy dla juniorów zmniejszyła się o 80% względem drugiej połowy minionego roku. W porównaniu do ogłoszeń dla seniorów to bardzo słaby wynik, ponieważ oni mogli w tym samym czasie liczyć na pulę ofert o 3000 większą niż w drugim półroczu 2022 roku, to wzrost o prawie 9%.
Co ciekawe, pensje juniorów wzrosły o 15%, podczas gdy wynagrodzenie seniorów pozostało raczej na niezmienionym poziomie. Jaki jest tego powód? Redukcje w firmach spowodowały, że na rynku IT jest teraz większy podaż doświadczonych specjalistów. Wynagrodzenia dla seniorów przestały więc wzrastać w tak dużym tempie, jak było to jeszcze rok czy dwa lata temu.
Osoby, które planowały przebranżowienie do IT, teraz zastanawiają się kilka razy, czy to faktycznie ma sens i czy tak łatwo będzie im dostać dobrze płatną pracę. Wygląda na to, że sprawy się nieco pokomplikowały. Kilka lat temu firmy przyjmowały juniorów z otwartymi rękami. Oferowali nowym pracownikom szkolenia kierunkowe i nie wymagali żadnego doświadczenia. Było to wtedy, kiedy branża IT w Polsce dopiero zaczynała nabierać rozpędu. Zapotrzebowanie było ogromne, a ludzi do pracy niewiele. Firmy same więc podejmowały się kształcenia pracowników. Dzisiaj pracodawcy są w zdecydowanie bardziej komfortowej sytuacji – mogą zatrudniać już wykwalifikowanych programistów i testerów, oszczędzając fundusze i czas na ich wdrażanie. Wybierają taką drogę, która im się bardziej opłaca…trudno się temu dziwić.
Przebranżowienie do IT to teraz kamienista droga
Przywykliśmy, że w branży IT można rozwinąć skrzydła i zrobić szybko dużą karierę. Tego się nauczyliśmy na przestrzeni ostatnich lat. Szczególnie pandemia nakręciła hossę w branży IT. Wtedy to, kiedy inne branże kulały i próbowały przetrwać, IT miało się znakomicie, przeżywało swoje prawdziwe odrodzenie, triumfowało. Był to doskonały moment na przebranżowienie do IT, kto go wykorzystał, wygrał los na loterii.
Dzisiaj jest jednak inaczej, juniorom jest trudno znaleźć pracę, na co wpływ ma na pewno kryzys ekonomiczny. Żyje nam się trudniej, ceny rosną, a firmy tną koszty, aby jakoś przetrwać. Poza tym firmy specjalizujące się w sektorze development skarżą się na mniejszą ilość zleceń, co jest uwarunkowane niepewnymi czasami, niektórzy po prostu na chwilę obecną nie chcą inwestować w unowocześnianie swoich informatycznych rozwiązań.
Jest jeszcze coś, co trzeba uwzględnić w poszukiwaniu przyczyn spadku ofert pracy dla juniorów. Coraz rzadziej pisze się kody od podstaw. Na popularności zyskały rozwiązania bazujące na low-code, czyli tzw. moduły funkcjonalne. Kodu nie pisze się od zera dla każdego klienta, a układa się go z dostępnych, gotowych „klocków”. Tak jest łatwiej i szybciej, a poza tym można liczyć na wsparcie AI. To kolejne zagrożenie dla specjalistów IT (chociaż trzeba też spojrzeć na sztuczną inteligencję z większym optymizmem). Niektórzy są zdania, że AI przejmie obowiązki wielu specjalistów z branży IT. Trzeba się z tym zgodzić, ale wraz z rozwojem sztucznej inteligencji pojawia się zapotrzebowanie na inne umiejętności u pracowników, na zatrudnienie mogą liczyć m.in. AI Engineerzy.
Polski rynek IT mimo to potrzebuje specjalistów
Ktoś mógłby powiedzieć – to już koniec, przebranżowienie do IT już się nie opłaca, trzeba poszukać innej branży o dużym potencjale, która przyjmie nowe osoby z otwartymi rękami. Zanim jednak odwrócimy się do branży IT plecami, przyjrzyjmy się jeszcze zapotrzebowaniu na specjalistów IT i brakom w firmach. Jak podaje raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w Polsce brakuje 147 tys. specjalistów IT, aby osiągnąć średnią Unii Europejskiej w zakresie udziału pracowników informatycznych w ogólnym zatrudnieniu. To ogromna liczba, a pracodawcy w naszym kraju nie są w stanie zapewnić tylu stanowisk pracy. Braki są, ale nie na tak dużą skalę. Wątpliwości, czy ma to odzwierciedlenie w rzeczywistości, pojawiły się w momencie fali layoffów w firmach. Ponadto coraz mniej ogłoszeń dla juniorów także pozwala twierdzić, że zapotrzebowanie na specjalistów nie jest tak duże, jak deklarują eksperci i osoby decyzyjne w dużych przedsiębiorstwach.
Zapotrzebowanie na seniorów jednak sukcesywnie rośnie i to jest solidne potwierdzenie tego, że branża IT nie przeżywa kryzysu, ale zwyczajnie wykorzystuje potencjał doświadczonych ekspertów. Firmy stawiają na seniorów z wiedzą i umiejętnościami, szczególnie że coraz więcej jest realizowanych skomplikowanych projektów. Juniorzy wymagają szkolenia i dokształcenia, nie mają odpowiednich kompetencji, aby brać udział w wymagających zleceniach. Problemem jest jednak budżet firm, który w wielu przypadkach staje się przeszkodą na drodze do zatrudnienia ceniących się seniorów.
Spróbować czy odpuścić?
To trudne pytanie, ale nic nie jest nam dzisiaj dane na zawsze, więc albo podejmujemy ryzyko, albo żyjemy zachowawczo i tracimy szansę na osiągnięcie czegoś wielkiego. Jeśli chodzi o przebranżowienie do IT, na pewno trzeba teraz mocno się zastanowić, jaki kierunek obrać. Warto jest wybrać specjalizację, na którą jest obecnie największe zapotrzebowanie. Na pewno wzrosło zapotrzebowanie na specjalistów Data oraz od cyberbezpieczeństwa. Ponadto rozwój sztucznej inteligencji spowodował, że mile widziane są umiejętności pracy z AI. Dobrze jest też znać obecnie najpopularniejszy język programowania, czyli Python, jak również być zaznajomionym z bibliotekami.
Jeśli nie chcesz się rzucać na głęboką wodę i stawiać wszystko na jedną kartę, nie rezygnuj z obecnej pracy i wybierz szkolenia IT online, które z powodzeniem połączysz ze swoją dotychczasową pracą. Obserwuj portale ogłoszeniowe i sprawdzaj, jak zmienia się rynek pracy dla juniorów. Jak w każdej branży, są lepsze i gorsze momenty, więc nie ma gwarancji, że dobre czasy dla juniorów już nie wrócą i firmy nie będą potrzebowały specjalistów do mniejszych projektów. Taką motywacją dla nich mogą być rosnące wymagania seniorów dotyczące wynagrodzenia – chcą zarabiać coraz więcej, ale czy firmy są w stanie im tyle dać…
Spadek liczby ofert pracy dla juniorów o 30% nietrudno odczuć, nie umknęło to uwadze samym zainteresowanym. Coraz częściej pojawiają się więc wątpliwości, czy przebranżowienie do IT jeszcze się opłaca. Tak, ma to sens i dużą szansę na powodzenie, jeśli strategicznie podejdziemy do tematu – zbadamy rynek, przeanalizujemy technologie, na które jest największe zapotrzebowanie i sprawdzimy, jakie stanowiska rozwijają firmy. Totalni laicy zapewne zostaną odprawieni z kwitkiem, ale kandydaci ze szkoleniami i certyfikatami mają już duże szanse. Może się jednak przydać odrobina cierpliwości…