Przynajmniej według Apple i w odniesieniu do App Store.
Odpowiedź na amerykański raport antymonomopolowy
Apple wydało oświadczenie w odpowiedzi na raport US House Judiciary, w którym zarzuca się tej firmie prowadzenie monopolu. Raport dotyczy w szczególności zasad działania sklepu App Store i odzwierciedla obawy prawodawców i deweloperów z całego świata, że praktyki Apple są antykonkurencyjne.
Apple odrzuca raport, mówiąc, że programiści są „głównymi beneficjentami”. Przypomnijmy, że Apple pobiera 30% od zakupów na App Store tytułem swojego zarobku.
Oświadczenie
Poniżej przytaczamy najciekawsze wyjątki z oświadczenia amerykańskiego giganta, odnoszące się do pracy programistów wyspecjalizowanych w tej platformie:
Nasza firma nie ma dominującego udziału w rynku w żadnej kategorii, w której prowadzimy działalność. Od samego początku 12 lat temu, mając zaledwie 500 aplikacji, zbudowaliśmy App Store, aby był bezpiecznym i zaufanym miejscem, w którym użytkownicy mogą odkrywać i pobierać aplikacje, a także pomagającym programistom tworzyć i sprzedawać aplikacje na całym świecie. App Store, obsługujący dziś blisko dwa miliony aplikacji, spełnił tę obietnicę i spełnił najwyższe standardy w zakresie prywatności, bezpieczeństwa i jakości. App Store otworzył nowe rynki, nowe usługi i nowe produkty, które były niewyobrażalne kilkanaście lat temu, a deweloperzy byli głównymi beneficjentami tego ekosystemu.
Apple podkreśliło ponadto, że w ubiegłym roku tylko w Stanach Zjednoczonych App Store ułatwił handel w wysokości 138 miliardów dolarów, z czego ponad 85% przypadło wyłącznie deweloperom zewnętrznym. Stawki prowizji Apple należą do głównego nurtu stawek pobieranych przez inne sklepy z aplikacjami i rynki gier.
30% to dużo ale możesz też instalować samodzielnie… stój, nie w Apple
Stawka 30 procent to nadal napady na autostradach, jak niedawno powiedział kongresman Cicilline w wywiadzie, ale podstawowym problemem jest dla nas brak wyboru - napisał w liście na początku tego roku dyrektor generalny Basecamp, Jason Fried. W takich systemach operacyjnych jak Android istnieje możliwość oficjalnego i łatwego instalowania sklepów z aplikacjami innych firm lub instalowania aplikacji bezpośrednio. Natomiast programiści iOS są prawie zmuszeni do rozpowszechniania za pośrednictwem App Store - co skutkuje właśnie zarzutami względem Apple o stosowanie praktyki monopolistycznej.Marża Apple’a wyższa od rynkowej
Twierdzenie Apple, że 30-procentowa marża jest standardem na rynkach gier, nie jest do końca prawdą. Owszem, Steam też żąda 30-procentowej prowizji, która jednak spada do 25 procent po 10 milionach dolarów sprzedaży i do 20 procent przy sprzedaży po 50 milionach dolarów. A nowe rynki gier są znacznie bardziej konkurencyjne.
Epic Store otrzymuje 12-procentową prowizję od przychodów programistów. Humble Store i Itch.io mają tylko 10-procentową prowizję. GOG nie ogłosił nowej wysokości, ale twierdzi, że już bierze mniej niż 30 procent, które pobierał wcześniej.
W Europie też przyglądają się Apple
Komisja Europejska również zwróciła swój wzrok na praktyki firmy Apple i otworzyła własne dochodzenie w sprawie App Store i Apple Pay w związku ze skargami złożonymi przez Spotify i – podobno - Kobo (aplikacja do czytników elektronicznych).
Apple wyraźnie płynie pod prąd w tej kwestii i wydaje się, że to tylko kwestia czasu, zanim będzie musiał dobrowolnie zmienić swoje praktyki - lub zostanie do tego prawnie zmuszony.