W podpisywanych przez Ciebie umowach bardzo często określony jest stopień staranności z jaką powinieneś wykonywać podjęte zobowiązania. Warto wiedzieć co dokładnie oznaczają takie terminy jak na przykład „należyta staranność”.
Staranność należyta czyli przeciętna
To, jak wielkich starań może wymagać od Ciebie zamawiający, zależy przede wszystkim od tego, co zostało zapisane w umowie. Nawet jednak jeżeli umowa nie zawiera żadnego ogólnego odwołania do Twojej staranności, zapisane w niej szczegółowe obowiązki powinieneś na mocy prawa wykonywać z zachowaniem „staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju”. Nazywa się to należytą starannością.
Jeżeli więc w umowie znajdziesz zapis, że powinieneś coś wykonać z należytą starannością, jest do dla Ciebie najbezpieczniejszy z możliwych wariantów. Wówczas wystarczy żebyś wykonywał prace tak jak wskazują na to standardy rynkowe, jak zrobiłby to zwyczajny, poprawny informatyk. Mówiąc wprost, zamawiający nie może od Ciebie oczekiwać nadmiernej staranności, wręcz przesady w dbaniu o jego interesy.
Administrator podjął się zlecenia, polegającego na zdalnym doglądaniu serwera, okresowych audytach bezpieczeństwa i dokonywaniu aktualizacji oprogramowania. Po pewnym czasie właściciel serwera polecił mu napisanie skryptu, który automatyzowałby pewne okresowe czynności. Administrator napisał skrypt jednak nie zadowolił on zleceniodawcy, który uważał iż działał on trochę zbyt wolno, nie został napisany modułowo i nie pozwalał na jego modyfikację przez prostą zmianę parametrów a wymagał ingerencji w kod.
Administrator nie zapłacił naliczonej mu kary umownej i wygrał przed sądem argumentując, że umowa wymagała od niego jedynie należytej staranności i taką prezentował, wykonując przedmiot umowy poprawnie choć może nie idealnie.
Staranność zawodowca
Troszkę więcej musisz jednak dać z siebie jeżeli jesteś przedsiębiorca, tj. masz zarejestrowaną działalność gospodarczą. Wtedy Twoją należytą staranność określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności. Czyli od profesjonalisty wymaga się więcej.
Naruszenie staranności
Naruszeniem należytej staranności byłoby przede wszystkim rażące i świadome niedbalstwo. Chodzi więc przede wszystkim o to, że nie ma mowy o naruszeniu należytej staranności jeżeli nie można Ci przypisać winy. Możesz więc zostać pociągnięty do odpowiedzialności tylko wówczas, gdy z własnej winy (umyślnej lub nieumyślnej) nie wpisujesz się we wzorzec przeciętnego wykonawcy danej usługi. Warto ocenić własne zachowanie w taki sam sposób jak to robią prawnicy: wyobrazić sobie, co zrobiłaby w takiej samej sytuacji średniej jakości konkurencja. Jeżeli Twój wyobrażony wzorzec normalnego wykonawcy postąpiłby dokładnie tak samo jak zrobiłeś to Ty – nie można Ci zarzucić naruszenia należytej staranności.
Przeciętność
Należyta staranność to więc po prostu przeciętność – Ty nie możesz prezentować nic poniżej średniej rynkowej a zamawiający nie może od Ciebie wymagać staranności nadzwyczajnej czy najwyższej.
Inne stopnie staranności
Jak to już zaznaczyliśmy na wstępie, umowa może jednak wymagać od Ciebie wyższego stopnia staranności niż przeciętny. Takimi przykładowymi zapisami są „najwyższa staranność”, „nienaganne wykonywanie obowiązków” czy „uwzględnianie najlepszych standardów”. Negocjując umowę pamiętaj, że nie są to tylko pobożne życzenia zamawiającego a poważne postanowienia, które pokazują jak oceniać wykonywania przez Ciebie umowy. Każdy taki zapis to konkretny czas, którego większą ilość będziesz musiał poświęcić na wykonywanie danego zlecenia.
Pamiętaj też, że nie można Ci narzucić wykonywania obowiązków nie dających się wykonać w danym czasie czy z wykorzystaniem danego sprzętu.
Staranność a wina
Warto na koniec zauważyć, że czym innym jest stopień staranności a czym innym wina. O ile ustalony stopień staranności stanowi jakby wzorzec Twojej pracy (jakość przeciętna lub podwyższona) o tyle stopień winy oznacza jakby dopuszczalną tolerancję na odstępstwa od tego wzorca.
Marek zawarł umowę, którą powinien wykonywać wprawdzie tylko z należytą starannością ale za każde uchybienie (nawet lekko zawinione) będzie naliczana kara umowna. Z kolei Tomasz wolał zapisać w swojej umowie że jako wykonawca będzie prezentował najwyższą staranność, w zamian za co zamawiający zdecydował się ograniczyć kary umowne tylko do naruszenia terminów oddawania poszczególnych etapów zlecenia.
Marek ma więc postawione niższe wymagania ale za odstępstwa od nich będzie surowiej karany. Z kolei Tomaszowi postawiono wprawdzie poprzeczkę wyżej ale jego odpowiedzialność jest dla niego korzystniej określona bowiem zamawiający będzie musiał mu udowodniać winę w praktycznie każdym przypadku.