W 2020 roku było to 2,1 biliona dolarów w samych Stanach Zjednoczonych.
Według raportu Consortium for Information and Software Security nie jesteśmy zbyt dobrzy w równoważeniu szybkości i jakości programowania.
Pod presją pandemii
Twórcy oprogramowania mieli zdecydowanie co robić przez cały rok 2020, ponieważ wiele firm zostało zmuszonych do przejścia na całkowicie cyfrowe prowadzenie działalności - i miało na to bardzo mało czasu. Ale według nowego raportu CISQ pośpiech ten miał swoją całkiem konkretną cenę, ustaloną na około 2,1 biliona dolarów.
W raporcie CISQ z 2020 roku (The Cost of Poor Software Quality in the US) przeanalizowano wpływ finansowy jaki miały projekty związane z oprogramowaniem, a które zakończyły się niepowodzeniem lub w jakikolwiek inny sposób zakończyły się szkodami dla firmy. Według konsorcjum same tylko nieudane projekty informatyczne kosztowały amerykańskie firmy 260 miliardów dolarów w 2020 roku, podczas gdy problemy z oprogramowaniem w starszych systemach kosztowały firmy już 520 miliardów dolarów. To jednak i tak nic – na ostatecznej wielkości strat zaważyły przede wszystkim awarie oprogramowania w systemach stosowanych operacyjnie (na „produkcji”), które z kas firm wyssały oszałamiające 1,56 biliona dolarów.
Słaby software to słaba gospodarka
W rezultacie całkowity koszt złej jakości oprogramowania w USA wyniósł 2,08 biliona dolarów. Porównując to z podstawą płacową w USA w sektorze IT i oprogramowania (w wysokości 1,4 biliona dolarów), firma analityczna stwierdziła, że dane uwypukliły skalę negatywnego wpływu słabej jakości oprogramowania na gospodarkę. Zdaniem Billa Curtisa, dyrektora wykonawczego CISQ:
Straty spowodowane awariami operacyjnymi w samych Stanach Zjednoczonych są oszałamiające. Wystarczy jedna poważna przerwa w działaniu lub naruszenie bezpieczeństwa, aby wyeliminować korzyści płynące z szybkiego wprowadzenia nowego rozwiązania na rynek. Zdyscyplinowana inżynieria oprogramowania ma więc znaczenie gdy potencjalne straty mogą osiągnąć aż taką skalę.
Trend
Podczas gdy koszt naprawy starszych systemów IT spadł z 635 miliardów dolarów dwa lata temu, nieudane projekty i błędy oprogramowania kosztowały firmy znacznie więcej niż w 2018 roku (odpowiednio 1,775 miliarda dolarów i 1,275 miliarda dolarów).
Możemy wyciągnąć kilka wniosków, dlaczego oprogramowanie niskiej jakości kosztowało firmy w 2020 roku więcej niż w poprzednich latach. W raporcie wskazano, że szybkość jest często kompromisem za jakość i bezpieczeństwo. Oczywiście czas był luksusem, na który wielu firm nie było stać w 2020 roku gdy pandemia zmusiła biura do zamknięcia i przyspieszyła szybką cyfryzację. Ponieważ firmy nagle przedstawiły plany transformacji cyfrowej - dobrowolnie lub pod przymusem sytuacji - projekty rozwoju oprogramowania szybko musiały zacząć być wdrażane.
Ciągle za mało programistów
Ale zdaniem CISQ są też bardziej wewnętrzne powody, dla których deweloperzy ponoszą tak kolosalne rachunki za swoje projekty software’owe. Co być może jest przeważające to to, że po prostu nie ma wystarczającej liczby specjalistów potrzebnych firmom ani też zestawów narzędzi, które mogą zapewnić tym ludziom odpowiednie możliwości i wydajność. Według autorów raportu:
Nie ma wystarczającej liczby dobrych programistów, aby stworzyć całe nowe i zmodyfikowane oprogramowanie, którego potrzebują użytkownicy. Zaledwie 2% światowej populacji wie, jak tworzyć software, a szacuje się, że zapotrzebowanie wzrośnie o 24% w ciągu następnych siedmiu lat. Na całym świecie nie ma wystarczającej liczby programów edukacyjnych, aby nadążyć za potrzebą.
Sprawdź oferty pracy na TeamQuest
Potrzebna zmiana podejścia
Podejście do innowacji cyfrowych może również wymagać modyfikacji, szczególnie jeśli chodzi o oprogramowanie. Jakość oprogramowania pozostaje w tyle za innymi celami w większości organizacji - czytamy w raporcie. Brak kładzenia podstawowej choćby uwagi na jakość oprogramowania wiąże się z dużymi kosztami, co ujawniono w tym raporcie. Organizacje rzadko mierzą koszty kompensacyjne związane z niską jakością.
Firmy spędzają zbyt wiele nieokreślonego, ukrytego czasu na znajdowaniu i naprawianiu usterek w nowym oprogramowaniu oraz na zajmowaniu się starszym oprogramowaniem, którego nie można łatwo modyfikować. Mamy nadzieję, że ten raport zainspiruje organizacje do podjęcia niezbędnych zmian.
A jak już wiemy, straty wynikające ze złego softu mogą być nie tylko finansowe.
