Nie będzie przesady w twierdzeniu, że architektura x86 mierzy się z kryzysem. Podatności klasy Spectre/Meltdown osłabiają jej wydajność niemal z miesiąca na miesiąc, a sytuacji nie poprawiają wieloletnie opóźnienia Intela w miniaturyzacji procesu technologicznego. Najdotkliwiej odczuwalne jest to w centrach danych i na serwerach, gdzie co prawda x86 wciąż niepodzielnie króluje, ale czy ktoś może dziś prognozować jak długo to jeszcze potrwa?
Obliczenia wracają na krawędź sieci
W odpowiedzi na wspomniany kryzys coraz więcej producentów serwerów eksploruje możliwości zastąpienia procesorów x86 maszynami z procesorami ARM. Dość wspomnieć o firmie Ampere, która już dziś dostarcza ARM-owe procesory z dwucyfrową liczbą rdzeni kierowane właśnie na rynek serwerowy. Jest rzecz jasna zdecydowanie za wcześnie, by ARM-y zastąpiły x86 w szafach. Widać tu jednak także inną dynamikę: rosnącą popularność AMD w tym segmencie.
Innym godnym uwagi trendem jest rosnąca popularność edge computingu. Wygląda na to, że rynek częściowo nasycił się już odmienianym przez wszystkie przypadki przetwarzaniem w chmurze. Przynajmniej na tyle, by dojrzeć do uzmysłowienia sobie, że pewne przepływy pracy powinny być realizowane lokalnie, na brzegu sieci. Jako wspólną odpowiedź na obie te trendujące tendencje można postrzegać zaprezentowane właśnie urządzenie Turing Pi.
ARM-owy klaster Kubernetes wielkości kartki
Turing Pi to nic innego jak siedmiowęzłowy klaster zbudowany z Raspberry Pi. Jego konstrukcję można porównać do płyty głównej, na której zamontowane zostały Malinki. Dzięki temu otrzymujemy moc obliczeniową, która może zostać wykorzystana jako lokalny klaster Kubernetes. Mowa o naprawdę kompaktowym sprzęcie, którego wielkość zbliżona jest do kartki w formacie A4. Z mocy Turing Pi można zatem korzystać na własnym biurku.
Urządzenie jest wyposażone w 1-gigabitowy interfejs Ethernet, 280 pinów GPIO, 8 złączy USB, wyjście HDMI, jack i ATX. W najwydajniejszym wariancie przepływy pracy można przetwarzać na 28 rdzeniach. Nie zabrakło pamięci flash czy systemu zarządzania zasilaniem rdzeni. Na Turing Pi z powodzeniem można zarządzać kontenerami dzięki Kubernetes, ale nic nie stoi także przeszkodzie, by obsługiwać obliczenia np. na potrzeby uczenia maszynowego.
Czy to już nowy trend?
Turing Pi jest dostępne w przedsprzedaży w cenie 189 dolarów. Biorąc pod uwagę rosnące zainteresowanie realizowaniem zadań na architekturze ARM oraz trend przetwarzania na brzegu sieci można oczekiwać, ze wkrótce na rynku pojawi się więcej tego typu urządzeń, które pozbawione są problemów i ograniczeń zarówno architektury x86, jak i bolączek wykorzystania zewnętrznej infrastruktury chmurowej.