Popyt na komputery PC nie maleje nawet 18 miesięcy po rozpoczęciu pandemii COVID-19. Zmieniają się preferencje kupujących ale komputery stacjonarne nadal znajdują nabywców.
Ultraslimy za chwilę najpopularniejsze?
Nawet w czasach znoszenia koronawirusowych blokad i stopniowego powrotu pracowników do biura (przynajmniej tam, gdzie zrezygnowano z pełnej pracy zdalnej), sprzedaż komputerów PC nie wykazuje oznak spadku. Firma IDC prognozuje, że w 2021 roku sprzedaż tradycyjnych komputerów PC, w tym komputerów stacjonarnych, notebooków i stacji roboczych, osiągnie w regionie EMEA (obejmującym Europę, Bliski Wschód i Afrykę) prawie 96 milionów sztuk, co oznacza wzrost o 13,2% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Notebooki ultraslim będą dominować na rynku z 44,3% sprzedaży a drugie miejsce zajmą tradycyjne notebooki (26%) i komputery stacjonarne (18,1%).
Jest to szczególnie warte odnotowania, biorąc pod uwagę fakt, że rok 2020 był rekordowy pod względem sprzedaży komputerów PC, ponieważ zarówno konsumenci, jak i pracodawcy kupowali nowy sprzęt, aby zapewnić sobie możliwość kontynuowania pracy i korzystania z elektronicznej rozrywki w trakcie ustanowienia ogólnokrajowych restrykcji.
Będziemy kupować nieco mniej stacjonarek bo już nie tylko gramy
Firma IDC wskazywała już wcześniej, że praca zdalna i uczenie się online spowodowały w ubiegłym roku taki wzrost popytu na komputery PC, jakiego rynek nie widział od dekady. W 2020 roku sprzedaż wyniosła ponad 302 miliony sztuk na całym świecie, co oznacza wzrost o 13,1% w porównaniu z rokiem 2019. Istotne jest zatem, że popyt wciąż nie maleje, nawet 18 miesięcy po rozpoczęciu pandemii COVID-19.
IDC zauważa jednak, że zmienia się charakter popytu. Dostawy komputerów PC przeznaczonych dla konsumentów rosły w ubiegłym roku szczególnie szybko, ponieważ użytkownicy szukali rozrywki podczas pandemicznego szaleństwa. Znalazło to odzwierciedlenie w silnym wzroście sprzedaży konsumenckich komputerów stacjonarnych, które zazwyczaj były wykorzystywane do gier. Obecnie IDC prognozuje, że popyt konsumencki na komputery stacjonarne nieznacznie spadnie (o mniej niż 2%) w Europie Zachodniej, ponieważ zakończenie blokad spowoduje spadek zainteresowania grami.
Największe wzrosty mamy za sobą? Zależy gdzie
Oczekuje się, że ogólnie popyt nie będzie już tak silny jak wcześniej: na przykład, wraz z ponownym otwarciem szkół, rodzice będą mniej skłonni do zakupu sprzętu, który jest niezbędny do nauki online.
Oczekuje się, że rynek konsumencki w regionie Europy Środkowo-Wschodniej będzie słabszy i wyniesie -1,5% rok do roku, na co wpływ ma także fakt iż w sezonie letnim konsumenci mniej chętnie wydają swoje pieniądze na komputery.
Nie wszędzie tak jest: na przykład w Europie Zachodniej IDC przewiduje wzrost rynku konsumenckiego. Prognozowany jest już szósty z rzędu kwartał z dwucyfrowym wzrostem sprzedaży, przy czym sprzedaż komputerów PC wzrośnie „tylko” o 10,3% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
Pracodawcy nie zwolnią tempa zakupów
Jednak prawdziwą siłą napędową sprzedaży w pozostałej części roku ma być rynek komercyjny. IDC przewiduje, że w Europie Zachodniej rynek komercyjny wzrośnie o prawie 25% w następnym kwartale, napędzany przez inwestycje pracodawców w sprzęt komputerowy wspierający nowe formy pracy. W miarę jak hybrydowe metody pracy będą się utrwalać, firmy będą kupować notebooki, aby wspierać projekty cyfryzacji - będą z kolei inwestować w komputery stacjonarne, gdy pracownicy będą wracać do biura. Zdaniem Simona Thomasa, analityka badań w IDC Western Europe Personal Computing:
Druga połowa 2021 roku przyniesie kontynuację wzrostu na rynku komputerów osobistych i podczas gdy przewidywana jest utrzymująca się popularność notebooków, wzrost na rynku komputerów stacjonarnych spodziewany jest po raz pierwszy od pierwszego kwartału 2020 roku. Wzrost będzie napędzany przede wszystkim przez rząd i przedsiębiorstwa, które będą wyposażać swoich pracowników w sprzęt po powrocie do biura i inwestować w projekty digitalizacyjne.
A z chipami nadal problem
Pracodawcy i konsumenci wygenerowali więc bezprecedensowe wręcz zapotrzebowanie na nowe komputery a tym samym na półprzewodniki, które wspierają procesy obliczeniowe w tych produktach. Przemysł półprzewodnikowy nie był jednak w stanie dostarczyć wystarczającej ilości komponentów, aby zaspokoić to zapotrzebowanie, co doprowadziło do niedoboru chipów, który obecnie dotyka praktycznie każdej branży wymagającej komponentów elektronicznych. Jak większość producentów sprzętu, niektórzy producenci komputerów mają problemy z zapewnieniem wystarczającej ilości chipów, aby zrealizować zamówienia klientów. Szefowie Dell, HP i Lenovo przyznają, że ich łańcuchy dostaw mają problemy z nadążeniem za dużym popytem na produkty.
Jednak IDC wydaje się być przekonane, że branża będzie w stanie wytrzymać niedobory. Jest jednak wysoce prawdopodobne, że ceny komputerów będą rosły w pozostałej części 2021 roku, ponieważ sprzedawcy będą ponosić wyższe koszty komponentów i logistyki przy tak wysokim popycie. Wybiegając w przyszłość IDC prognozuje, że w kolejnych latach sprzedaż komputerów będzie stopniowo zwalniać. W 2025 roku łączna liczba sprzedanych komputerów w analizowanym regionie EMEA ma spaść o 1,8% i wynieść nieco ponad 87 milionów sztuk. Udział ultraslimów ma tymczasem dalej rosnąć, osiągając udział ponad 54% w całości dostaw.
